Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Bez strat, nie ma zysków – kolejny przystanek na drodze do MINDSETu bez tajemnic

|
selectedselectedselected
Bez strat, nie ma zysków – kolejny przystanek na drodze do MINDSETu bez tajemnic | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Eliminacja błędów prowadzących do nieakceptowania strat – tak zakończyła się poprzednia część i obiecałem ją rozwinąć w kolejnej. Co z przyjemnością czynię, mając nadzieję, że uratuje to kilka zagubionych inwestycyjnych dusz.

Owe błędy dostaliśmy niestety w spadku po przodkach, są wdrukowane w nasz podświadomy mindset, ale istnieje szansa, że dzięki świadomemu podejściu, wiedzy i wielokrotnemu treningowi owe błędy w części chociaż wyeliminujemy.

Istotne jest w tym wszystkim także to, że przychodząc do inwestycyjnego świata zwykle o tego rodzaju błędach nie mamy bladego pojęcia, bo skąd? Nie uczą tego w szkole ani na tik toku. Czy nieświadomość tych błędów zwalnia ze szkody w ich popełnianiu i czyści sumienie? Niech każdy sam sobie na to odpowie. Najpierw jednak nie przeczyta krótki wykład w tym temacie poniżej.

 

   3. Akceptacja strat c.d.

Reklama

Najważniejsze problemy w tej kwestii sprowadzić można do następujących pytań o wspólnym mianowniku:

Dlaczego tak wielu aktywnych inwestorów hoduje straty wbrew swoim zasadom,  strategiom czy przekonaniom, zamiast ucinać je zgodnie z założonym planem?

Dlaczego wielu traderów w ogóle nie używa ucinania strat w swoich strategiach?

Dlaczego pasywni inwestorzy pozbywają się akcji/ETFów w dołkach korekt i bess skoro zaprzysięgli sobie długoterminowe podejście?

 

Reklama

Bez strat, nie ma zysków – kolejny przystanek na drodze do MINDSETu bez tajemnic - 1Bez strat, nie ma zysków – kolejny przystanek na drodze do MINDSETu bez tajemnic - 1

 

Akceptacja strat pojawia się w 3 wariantach:

  1. Ucinania ich gdy się pojawią, zgodnie z przyjętą strategią
  2. Ignorowania, jeśli tak zakłada podejście w długim terminie (np. pasywne)
  3. Pozwalania na pewien ich zakres (obsunięcia) podczas korekt

Po części odpowiedzią dla jej braku jest niedostatek stosownej wiedzy i doświadczenia oraz niewyrobiony stosownie do tych potrzeb inwestycyjny mindset. Wspomniałem jednak w poprzednim wpisie również o wdrukowanych ewolucyjnie w nasze umysły błędach poznawczych i emocjonalnych, wobec działania których czasem jesteśmy bezradni. Istnieją jednak sposoby, które pomagają je unikać w całości lub częściowo.

 

Reklama

W takim razie krótki przegląd najważniejszych błędów prowadzących do braku akceptacji strat:

   I. Efekt dyspozycji

W skrócie można go streścić w zdaniu: tnij zyski, pozwól stratom rosnąć.

Ta nieracjonalność powoduje w nas skłonność do realizacji zysków zbyt szybko, czasem dużo wcześniej niż dyktuje to strategia, ale jednocześnie przynosi też niesłużącą nam predyspozycję do przytrzymywania strat daleko poza punkt, w którym mogliśmy pierwotnie planować zamknięcie pozycji (więcej-> link). Hodowlę strat mamy w ewolucyjnych genach.

 

Reklama

A bierze się to z:

   II. Teoria perspektywy

Zawdzięczmy ją D.Kahnemanowi, protoplaście ekonomii behawioralnej, Nobliście, który stworzył ją wraz z A.Tverskim.

Polega ona w bardzo dużym skrócie na niesymetrycznym postrzeganiu zysków i strat o tej samej wielkości w odniesieniu do ceny otwarcia pozycji. Intensywność postrzegania strat jest nieco ponad 2 razy większa niż zysków (więcej -> wiki).

Z tego powodu mamy tzw. awersję do ryzyka gdy pojawiają się zyski, więc staramy się je jak najszybciej zamykać, szczególnie gdy pojawiają się już jakieś obsunięcia od szczytu. Z kolei gdy wchodzimy w obszar strat nagle pojawia się skłonność do ryzyka, czyli zamiast zamykać idziemy na całość i lubimy przeciągać je dalej. Oba zjawiska są niezgodne z racjonalnym podejściem

Reklama

 

To z kolei związane jest z:

   III. Awersja do strat

W tym przypadku żal czy inne złe emocje w razie zamknięcia stratnej pozycji są tak silne, że gotowi jesteśmy w sposób nieracjonalny stratę utrzymywać nadal, choćby w nieskończoność i łudzić się powrotem przynajmniej do punku zero (więcej->wiki).

Przy tym te emocje już nie zmieniają swojej intensywności aż tak mocno po osiągnięciu pułapu, który uważamy za istotny wartościowo. A skoro intensywność nie rośnie, tym bardziej łatwiej nam to przeżyć.

Reklama

 

   IV. Efekt utopionych kosztów

Polega na tym, że im głębiej brniemy w straty, a więc ponosimy coraz większy koszt, tym trudniej jest nam się od nich odciąć, czyli zamknąć je i zacząć od nowa (więcej-> wiki).

 

   V. Ego

Reklama

Strata oznacza, że w naszym przekonaniu pomyliliśmy się w prognozie kierunku czy odziaływania zdarzenia, co skutkuje stratą. Ego jest zbyt dumne by się do tego przyznać, więc znów dochodzi do hodowli strat, bo przecież racja jest po naszej stronie i zaraz się kierunek MUSI odwrócić.

 

   VI. Nastroje i emocje

To w sumie najbardziej znane, najczęściej wymieniane i najbardziej uznawane za doskwierające argumenty kierujące nas ku błędom wszelkiego rodzaju. Czasem wystarczy wstanie lewą nogą lub kłótnia z członkiem rodzinny, żeby obrazić się potem na straty (zły nastrój).

Innym razem kieruje nami złość albo nadmierna pewność siebie, bądź też obawa przed dużym żalem, jeśli zamkniemy sporą stratę. Rezygnujemy więc z zarządzania stratami na rzecz ich hodowania.

Reklama

 

   VII. Powrót do średniej

(ang. Return to the mean)

Nie trzeba nawet statystyk i badań żeby stwierdzić po jakimś czasie obserwacji zmian kursów dowolnych aktywów, że dłuższe lub krótsze okresy trendów kończą się ich odwrotem i ruchem w przeciwną stronę. Dzieje się tak w dowolnej skali czasowej. A skoro tak, to wystarczy przeczekać ruch wsteczny wobec naszej pozycji, gdyż kiedyś i tak ta tendencja ulegnie odwróceniu.

Niestety nie doceniamy zwykle siły i czasu trwania takich przeciwnych trendów, albo też naszej odporności na ból czy też odporności naszego portfela. Boimy się też niepewnej przyszłości, a wtedy nadzieja umiera. To wtedy pasywni inwestorzy sprzedają w dołku a aktywni dostają margin call.

Reklama

 

   VIII. Brak planu

Wielu inwestorów inwestuje na instynkt, kierując się intuicją, więc skoro brak w tym planu, brak miejsca i na stopy, dyscyplina nie jest więc rzeczą świętą. Inni w swoich planach z założenia nie uznają konieczności stosowania zleceń obronnych żadnego typu w przypadku strat.

                                                                       ***

Sporo tego, a pewnie nie wszystko jeszcze zostało tu ujęte, poza najważniejszymi powodami. I to nie jest tak, że to wszystko nagle się pojawia w nas gdy wchodzimy w świat giełdy. My mamy to wszystko albo wdrukowane, albo nauczone z codziennego życia. Dopiero inwestowanie wyciąga to z nas, często przy pełnej nieświadomości działania.

Reklama

Można więc uznać, że nasz mindset jest w starciu z tym wszystkim „chory” i niedostosowany. Trzeba więc to wszystko przetrawić, zrozumieć, dopasować w naszym umyśle, nabrać nowych wzorców myślenia i działania. To samo się nie dokona.

CDN

 

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Czytaj więcej 

Reklama

 

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Tomasz Symonowicz

Tomasz Symonowicz

Aktywny uczestnik forum dyskusyjnych (nick: Kathay), autor artykułów o inwestowaniu w Forbes. Aktywny inwestor na rynku giełdowym i walutowym od 15 lat. 


Reklama
Reklama