Produkcja budowlano-montażowa spadła w kwietniu o 0.9%r/r wobec wzrostu o 3.7%r/r w marcu. Konsensus rynkowy wskazywał na spadek produkcji budowlano-montażowej o 2.1%r/r.
Wnioski: Produkcja budowlano-montażowa w kwietniu br. nie zdołała już niestety utrzymać się na plusie. Niemniej jednak dane te są, pośród publikowanych ostatnio, pewnym pozytywnym zaskoczeniem. Średnie oczekiwania rynkowe były bowiem sporo niższe. Z raportu GUS wynika, że w stosunku do kwietnia 2019 r. wzrost produkcji nastąpił tylko w jednostkach realizujących budowę obiektów inżynierii lądowej i wodnej (o 9.3%), spadek natomiast miał miejsce zarówno w jednostkach zajmujących się budową budynków (o 8.9%), jak i wykonujących roboty budowlane specjalistyczne (o 4.8%). GUS podaje także, że wartość produkcji budowlano-montażowej obejmująca roboty inwestycyjne w kwietniu br. była niższa o 5.0%r/r, natomiast wartość robót o charakterze remontowym zwiększyła się o 6.7%. Są to poziomy niższe w porównaniu z notowanymi rok wcześniej (odpowiednio wzrosty o 14.1% oraz 24.1%), ale można wysunąć wniosek, że okres hibernacji gospodarki został wykorzystany i przez firmy, i przez gospodarstwa domowe, do remontów.
Przyszłość sektora budowlanego, tak jak wielu innych, nie wygląda różowo. Aktualnie realizowanych jest jeszcze wiele projektów zakontraktowanych przed pandemią, ale z danych dotyczących chociażby pozwoleń na budowę mieszkań, czy rozpoczętych budów, wynika, że wartości te spadają. Najbliższe miesiące będą zapewne upływać pod znakiem malejącego popytu na nieruchomości, tak firm, jak i gospodarstw domowych, w związku z pogorszeniem ich sytuacji finansowej i jednocześnie pogorszeniem zdolności kredytowej. Swego rodzaju kołem ratunkowym dla sektora budowlanego mogą okazać się zapowiadane przez rząd inwestycje publiczne, ale zanim one ruszą, należy oczekiwać dalszych spadków produkcji budowlano-montażowej.