W zeszłym tygodniu na rynkach kapitałowych panowała hossa w pełni. Optymizm inwestorów zagwarantowały dane z USA. Po raz kolejny bowiem inflacja CPI okazała się niższa od oczekiwań, a podobnie było też z inflacją cen producentów. Co prawda różnice z oczekiwaniami były minimalne, ale jednak sam fakt dalszego mocnego spadku inflacji CPI w USA już do poziomu 3% budzi zrozumiałe nadzieje na zakończenie cyklu podwyżek stóp przez Fed. Chociaż w lipcu powinno nastąpić jeszcze jedno dostosowanie stóp, czyli podwyżka o 25 pb., rynek liczy na sygnał braku kolejnych. Inflacja na poziomie 3% jest już bliska celowi Fedu, a tempo jej spadku imponujące. Jeśli Fed dobrze wykonał swoją robotę, teraz rynki powinny to premiować. Tylko w zeszłym tygodniu indeks S&P500 wzrósł o 2,6%, a NASDAQ100 aż o 3,8%. W Europie Zachodniej wzrosty przewyższały 3%.
Na tym tle najlepiej prezentowała się GPW. Indeks WIG zyskał aż 4,6%, do czego po raz kolejny walnie przyczynił się sektor bankowy. Najmocniejsze Millenium zyskiwało ponad 15%, a Alior ponad 10%. Skoro mowa o bankach to naturalnie dobrze wyglądały indeksy spółek dużych i średnich, gdzie banki mają duży udział. W WIG20 pozytywnie wyróżniała się JSW po informacjach o dogadaniu się z pracownikami w kwestii premii. Natomiast po gorzej odebranych wynikach finansowych, akcje Pepco znalazły się pod lekką presją sprzedających, tracąc niecały procent.
Bieżący tydzień przyniósł już publikację mieszanych danych z Chin – słabsza była dynamika PKB w II kw. oraz minimalnie słabsza od oczekiwań była sprzedaż detaliczna w czerwcu, ale już produkcja przemysłowa zaskoczyła pozytywnie. W dalszej części tygodnia najistotniejsze będą dane z USA o dynamice produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej (publikacja już jutro). Ze strefy euro będzie to finalna inflacja konsumencka za czerwiec. Z Polski natomiast najważniejsze powinny być dane o dynamice produkcji przemysłowej i produkcji budowlano-montażowej (czwartek), a także sprzedaż detaliczna (piątek).