Z kolei w Europie poznaliśmy odczyty PMI. Wskaźnik PMI dla przetwórstwa przemysłowego w strefie euro sięgnął w lutym 46,1 pkt wobec oczekiwanych 47 pkt. Z kolei indeks PMI dla usług wypadł powyżej oczekiwań i sięgnął 50 pkt, czyli znalazł się na granicy oddzielającej recesję od ekspansji. Motorem napędowym pozostaje Francja, która doświadcza silniejszego ożywienia zarówno w usługach jak i w przemyśle. Inaczej jest w przypadku Niemiec, gdzie sytuacja w przemyśle znów się pogorszyła. Inwestorzy nie przejęli się jednak tymi danymi i DAX wzrósł o blisko 1,5%, a francuski CAC40 o blisko 1,3%.
Na Wall Street dominowały byki. Wszystko za sprawą Nvidii, która dzień wcześniej po sesji opublikowała raport za IV kwartał, który okazał się lepsze od oczekiwań. Zysk na akcję (EPS) wyniósł 5,16 USD przy prognozach 4,64 USD. Przychody również okazały się wyższe (22,1 mld USD vs 20,6 mld USD). W efekcie, notowania Nvidii wzrosły o ponad 16% i spółka wyprzedziła pod względem kapitalizacji Amazona, stając się tym samym trzecią pod względem wielkości spółką w USA. Euforia rozlała się także na inne spółki technologiczne i Nasdaq zyskał blisko 3%, a S&P 500 ponad 2%.
Oczekiwania co do dzisiejszej sesji
W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym przewidziano m.in. publikację danych o PKB z Niemiec, które poznaliśmy już przed rozpoczęciem sesji. Finalne dane pokazały, że w IV kwartale niemiecka gospodarka skurczyła się o 0,3%. Dziś poznamy jeszcze dane o stopie bezrobocia w styczniu w Polsce. Rynkowy konsensus wskazuje, że wzrosła ona do 5,40% z 5,10% miesiąc wcześniej.
W trakcie sesji w Azji większość indeksów była na plusie. Z kolei kontrakty terminowe na DAX wskazują na niewielki wzrost. Otwarcie handlu w Europie może być lekko powyżej wczorajszych poziomów.
Zobacz także: Amerykańska polityk zarobiła na giełdzie blisko 2 mln USD w 3 miesiące