O połączeniu Aliora z Pekao mówiono już w czerwcu ubiegłego roku. Temat ten cyklicznie powracał, bo perspektywa stworzenia giganta bankowości na naszym rynku jest całkiem prawdopodobna.
Główne źródło
Zarówno Pekao, jak i Alior mają wśród swoich akcjonariuszy poważną firmę ubezpieczeniową. Chodzi mianowicie o PZU. PZU posiada ponad 32 proc. akcji Aliora, natomiast w Pekao ma 20 proc. akcji. Cała idea połączenia ujrzała światło dzienne w czerwcu 2017 roku. Głównym źródłem pogłosek były plany PZU co do połączenia dwóch banków. Pekao miałby zajmować się klientami firmowymi i bankowością inwestycyjną. Alior zająłby się klientami indywidualnymi i mniejszymi biznesami. Takie rozłożenie obowiązków ma racjonalne podstawy, w końcu bank Pekao to drugi co do wielkości bank w Polsce.
Koniec plotek
Pierwsze informacje o fuzji banków zostały zdementowane przez Pawła Surówkę – Prezesa PZU i jednocześnie Przewodniczącego Rady Nadzorczej banku Pekao. Akcjonariat Pekao to 20 proc. akcji we władaniu PZU, a także 12,8 proc. akcji, które są własnością Polskiego Funduszu Rozwoju SA.
W efekcie daje to 32,8 proc. akcji Pekao w pośredniej własności Skarbu Państwa, daje to realne możliwości na kształtowanie banku Pekao. Pomimo wypowiedzi Pawła Surówki, w której wydawałoby się, że zaprzeczył o ewentualnym połączeniu banków, w październiku podpisano list intencyjny w zawiązku z potencjalną fuzją.
Powracające echo
Wokoło tematu fuzji ponownie wybuchła atmosfera strachu i niepokoju, za sprawą artykułu „Gazety Wyborczej”. Na reakcję akcjonariuszy nie trzeba było długo czekać, w ciągu kilku minut od otwarcia środowej sesji, akcje Pekao spadły o ponad 2 procent. Według „GW” zamiar przejęcia Aliora przez Pekao może zostać ogłoszony w ciągu dwóch tygodni. Pewne zwątpienie budzi fakt, że rezygnacji Michała Chyczewskiego, byłego już Prezesa i Przewodniczącego Rady Nadzorczej Alior Banku. Jego miejsce w zarządzie przejęła Katarzyna Sułkowska. Jak podkreślała nowa Przewodnicząca Rady, w dalszym ciągu będzie realizowana strategia „Cyfrowego buntownika” – którego współautorką była Katarzyna Sułkowska. Dodatkowo bank wciąż będzie koncentrował swoje działania w segmencie mikro i małych przedsiębiorstw.
Źródło: twitter.com
Mogłoby się zdawać, że przy ewentualnym połączeniu Pekao i Aliora, Katarzyna Sułkowska będzie wiedziała cokolwiek o tej fuzji. Tymczasem można wnioskować, że w tym temacie panuje zaskakująca cisza. „Spiskowa” teoria, którą wygłosiła dziennikarka „GW” w swoim artykule, mówi o ambicjach prezesa Pekao – Michała Krupińskiego do przejęcia Aliora. Wtedy też, Michał Chyczewski, bądąc prezesem Alior Banku, nie zgadzał się na obniżanie wartości swojej spółki. Dodatkowo dobre wyniki Aliora i nowa strategia rozwoju, przyczyniły się do wysokich notowań banku. W efekcie, odwołanie Chyczewskiego to krok do przejęcia Aliora przez Pekao. Taki scenariusz głosi „GW”.
Nieuczciwa gra
Wpływanie na spółkę, celem zaniżenia wyceny akcji jest praktyką nieuczciwą, jednak nad wyraz popularną. Oczywiste jest, że każdy akcjonariusz pragnie zyskać swoją część akcji po jak najmniejszych kosztach. Jeśli taki scenariusz okazałby się prawdą w przypadku wpływów na wycenie Aliora, sprawa ta, mogłaby stać się prawdziwą iskrą zapalną. Warto jednak pamiętać, że dalsze działania wyjawią się w najbliższych dniach, mimo wszystko, pewne informacje to jedynie list intencyjny z października. Drugą sprawą jest fakt, że ostatnie miesiące to wyjątkowe czasy dla spółek Skarbu Państwa, wyraźne poruszenie wywołała fuzja Lotosu i Orlenu.
Perspektywa połączenia
Zanim dojdzie do jakiegokolwiek połączenia, całość będzie musiała przejrzeć KNF. Jak wiadomo, połączenie dwóch banków, które w efekcie stałyby się ogromnym gigantem bankowości na rynku polskim, musi przejść przez nadzór instytucji. Największy niepokój budzi fakt, że stworzenie „PekAliora”, oddałoby większość kontroli nad rynkiem bankowości pod władze Skarbu Państwa. Tym samym ewentualne oddziaływanie polityków na ten sektor byłoby zauważalne, a co za tym idzie, także na całą gospodarkę. Reakcja inwestorów również nie napawa optymizmem. Połączenie Pekao z Aliorem wiąże się z wykupieniem części akcji. Ponieważ w tym przypadku, to prawdopodobnie większy bank zechce wykupić akcje Aliora, będzie to generowało kolejny koszt. To z kolei wiąże się ze spadkiem możliwości finansowych Pekao.
Wykres Pekao SA w zakresie 5 dni
Jak widać, reakcja akcjonariuszy była natychmiastowa. Szczególny wpływ na spadki miała ożywiona plotka, która z każdym momentem nabiera na wiarygodności. Mimo wszystko strategia działalności Pekao wnosi pozytywne nastroje. Bank ten planuje rozwijać się również za granicą. Na celowniku banku są Polacy na wyspach. Z drugiej strony, jest to kolejny bank, który zamyka się na działalność związaną z kryptowalutami. Takie zachowanie z jednej strony może sugerować ostrożność, jednak może także niwelować postęp.
Wykres Alior Bank w zakresie 5 dni
W nieco lepszej sytuacji jest Alior Bank, który powoli podnosi swoje notowania. Jeśli do fuzji rzeczywiście dojdzie, można się spodziewać, że akcjonariusze Aliora będą mogli wyrazić swoje zadowolenie. Ewentualna fuzja może wzbudzić wzrosty, tak jak to było w przypadku Lotosu.
W końcowej ocenie warto mimo wszystko mieć pewien szerszy pogląd na działalność sektora bankowości, wpływy państwa na obydwie spółki, w pewnym sensie już istnieją. W długiej perspektywie nie ma czego się obawiać, bo rzeczywistą prawdę, co do słuszności plotek o połączeniu wyjawi najbliższy czas.
