"W I półroczu 2024 r. sądy zatwierdziły upadłość 10,8 tys. konsumentów, wynika z danych COIG (Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej - PAP). Wierzyciele dłużników stracili 305,3 mln zł" - wskazuje Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej (KRD BIG).
Eksperci ocenili, że liczba bankructw zwiększyła się o 318 w porównaniu z tym samym okresem 2023 r.
Spośród 10,8 tys. konsumentów, którzy zbankrutowali w pierwszej połowie 2024 r., 6,9 tys. (64 proc.) było wpisanych do Krajowego Rejestru Długów. Mieli oni łącznie prawie 20,8 tys. zobowiązań na kwotę 305,3 mln zł.
"Największą grupę stanowili dłużnicy w wieku 36-45 lat, mający 6,56 tys. niezapłaconych rat i rachunków na kwotę niemal 89,6 mln zł. Na drugim miejscu znaleźli się bankruci w wieku 46-55 lat, których 4,72 tys. zobowiązań opiewa na kwotę ponad 78 mln zł" - wskazano.
Eksperci ocenili również, że powyżej 56 roku życia ryzyko niewypłacalności spada, dodając, że osoby mające 56-65 lat nazbierały 44,4 mln zł, a starsi niż 65 lat prawie 38,2 mln zł długów. W raporcie zaznaczono, że bankrutują także najmłodsi (18-25 lat), rozpoczynający dopiero dorosłe życie. Mają jednak najmniej niespłaconych zobowiązań (478) na najniższą sumę (3 mln zł).
Według danych KRD BIG największe długi miało 1,17 tys. bankrutów z Mazowsza, zostawiając po sobie 62,6 mln zł pochodzące z 3,27 tys. zobowiązań. Na drugim miejscu znalazło się województwo śląskie, gdzie ponad 1 tys. dłużników nie spłaciło 3 tys. rat i rachunków na kwotę 43,8 mln zł.
"Podium domyka Wielkopolska, z 27 mln zł brakujących wierzycielom. To suma wynikająca z 655 długów 2,13 tys. nieuczciwych konsumentów" - napisano w raporcie.
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że jeśli wziąć pod uwagę łączne długi bankrutów, to prym wiodą największe miasta: Warszawa (37,9 mln zł), Łódź (10,7 mln zł), Kraków (10,2 mln zł) czy Bydgoszcz (5,89 mln zł) i Poznań (4,61 mln zł).
"Jednak, jeśli weźmiemy na tapet średni dług przypadający na jednego dłużnika, to okazuje się, że największe długi miały osoby z mniejszych miejscowości. Prym wiedzie tu powiat tczewski, w którym każdy bankrut pozostawił po sobie prawie 256 tys. zł niespłaconych zobowiązań" - wskazano.
Na kolejnych miejscach uplasowały się powiaty: krośnieński (237 tys. zł), siemiatycki (161,8 tys. zł), wysokomazowiecki (151,5 tys. zł) i lipnowski (119,5 tys. zł. Dla porównania średnia wartość przeciętnego długu bankruta w Warszawie to 62,2 tys. zł, w Łodzi 43 tys. zł, a w Krakowie 55 tys. zł.
Ponadto poinformowano, że niewypłacalni klienci w I półroczu 2024 r. największe długi mieli u wtórnych wierzycieli, takich jak fundusze sekurytyzacyjne czy firmy windykacyjne, które odkupiły długi głównie od instytucji finansowych. Nie odzyskały one 179,1 mln zł. Niespłacone kredyty i pożyczki to kolejne 109 mln zł.
Eksperci KRD BIG zwrócili jednak uwagę, że mimo takich danych, nastroje konsumenckie są coraz lepsze, dodając, że wzrosła skłonność do dokonywania ważnych zakupów, w tym dóbr trwałych, co, jak stwierdzili, widać zarówno w danych GUS jak i GfK – an NIQ Company.
"Mierzony przez GUS bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej, opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, w czerwcu br. był o 1,8 pp. wyższy niż w maju oraz o 16,2 pp. wyższy niż przed rokiem" - napisano.
Zwrócili uwagę, że z kolei GfK – an NIQ Company ocenia, że tak dobrego półrocza w badaniach nastrojów konsumenckich w Polsce nie było od lat.
Wskazano również, że Barometr Nastrojów Konsumenckich utrzymuje się na plusie od początku roku, co nie miało miejsca od wybuchu pandemii w marcu 2020 r.
"W czerwcu lepiej niż przed miesiącem ocenialiśmy skłonność do wydatków na dobra trwałe, a także przyszły stan naszych portfeli. Nieco mniej pozytywnie patrzymy na aktualne finanse oraz sytuację finansową Polski w przyszłości" - napisano.
Jak podkreślili eksperci, nastroje konsumenckie w Polsce są obecnie lepsze niż średnia dla całej Unii Europejskiej. (PAP)