Brak publikacji najważniejszych wskaźników makroekonomicznych.
Wydarzenia i komentarze
US: Przemówienie przewodniczącego J.Powella na sympozjum w Jackson Hole zgodnie z oczekiwaniami nie przyniosło przełomowych informacji dla kształtowania oczekiwań co do polityki pieniężnej Fed. W szczególności powtórzył dotychczasową narrację o możliwości podwyżki oraz konieczności utrzymywania stóp na wysokim poziomie przez dłuższy czas. W wystąpieniu nie wspominano o obniżkach. J.Powell określił warunki makroekonomiczne do ewentualnego powrotu do podwyżek stóp procentowych. Dotyczyły one uporczywości inflacji, utrzymywania się wzrostu gospodarczego powyżej trendu oraz zatrzymanie się trwającego równoważenia rynku pracy. Dane makro w tym tygodniu, w tym odczyty z rynku pracy, nie powinny wpisywać się w te warunki.
Obecnie konsensusem wśród analityków jest stabilizacja stóp proc. w USA na dotychczasowym poziomie do końca 1Q 2024. Ch.Lagarde, prezeska Europejskiego Banku Centralnego, skupiła się natomiast na wyzwaniach dla polityki pieniężnej w dłuższym horyzoncie wynikających ze zmian strukturalnych w gospodarce globalnej. Obejmują one rynek pracy, transformację energetyczną oraz zmian geopolitycznych. Według Ch.Lagarde, w takim środowisku trudniej jest odczytywać stan i prognozować gospodarki. Tym bardziej banki centralne powinny dbać o wartość pieniądza i zapewniać stabilność cen. Wystąpienie prezeski nie wpływa na krótkookresowej oczekiwania co do polityki EBC. Po słabych odczytach wskaźników koniunktury w ub. tygodniu, według doniesień medialnych, rośnie większość dla utrzymania stóp EBC na posiedzeniu we wrześniu.
PL: W piątek poznaliśmy więcej szczegółów dotyczących projektu ustawy budżetowej na 2024 r. Przypomnijmy, że dochody budżetu państwa i sektora samorządowego mają wynieść 684 mld zł (+13,7% r/r), a wydatki 848 mln zł (+22,3% r/r). Oznacza to deficyt wynoszący 165 mld zł, a więc o 73 mld zł wyższy niż założenia w znowelizowanej ustawie budżetowej na 2023 r. Tym samym deficyt budżetowy wzrosnąć ma do 4,5% PKB z 2,7% PKB w 2023 r., a więc znacząco. W projekcie ustawy wskazano ponadto, że deficyt całości sektora finansów publicznych, obejmujący dodatkowo inne jednostki sektora finansów publicznych ma natomiast wynieść 3,7% PKB wobec szacowanego przez nas deficytu GG ok. 5,0% PKB w 2023 r. Informacje te sugerują, że rząd zakłada przesunięcie wydatków realizowanych do tej pory poza budżetem do ram budżetu centralnego. Jak rozumiemy, jest to realizacja jednego z kamieni milowych w ramach KPO.
Dług publiczny wg metodologii UE wzrosnąć ma natomiast w 2024 r. do 54,0% PKB z 49,3% PKB. W przyszłym roku wzrosnąć mają potrzeby pożyczkowe netto, do 225,4 mld zł z 143 mln mld PLN, a więc aż o 82,4 mld zł. Potrzeby mają być finansowane m.in. z pożyczki UE (28,6 mld zł) w ramach Recovery Fund UE, która, jak rozumiemy, nie jest jeszcze zapewniona. Ponadto, w dokumencie nie znaleźliśmy odniesień do utrzymania rekompensat dla dostawców, energii elektrycznej, gazu ziemnego, ciepła i węgla, które łącznie wg. obliczeń NBP wynoszą 1,9% PKB. Uważamy zatem, że bilans ryzyka dla wyników budżetu w 2024 r. jest skierowany w dół, tym bardziej, że nie można wykluczyć uruchomienia unijnej procedury nadmiernego deficytu.
Rynki na dziś
Z punktu widzenia krajowych aktywów ten tydzień zdominowany będzie przez odczyt wstępnego szacunku inflacji (czwartek). Publikacja będzie o tyleż istotna, iż z dużym prawdopodobieństwem przybliży możliwą decyzję podczas wrześniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Jak wskazywał prezes NBP kluczowe dla decyzji o cięciu stóp procentowych będzie, czy inflacja - w ujęciu rocznym - spadnie do jednocyfrowych wartości. W zależności od danych wycena polskich obligacji, ale i złotego może podlegać nieco większej zmienności. Odczyt będzie szczególnie istotny dla wyceny długu skarbowego. Oczekiwania na obniżki stóp procentowych są bowiem głównym argumentem za spadkiem dochodowości, podczas gdy najnowsze informacje o przyszłorocznym budżecie czy wydarzenia rynków bazowych generują presję na wzrost dochodowości. Tego samego dnia poznamy także krajowe finalne dane o PKB. Na rynkach rozwiniętych ten tydzień to przede wszystkim publikacje wstępnej inflacji w strefie euro (czwartek) i raportu z rynku pracy USA (piątek).
Zobacz także: Indeksy giełdowe jeszcze przetwarzają wypowiedź prezesa Fed – na warszawski parkiet napłynie pozytywny sentyment? [notowania GPW]
