Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Umysłowe pułapki tradera - księgowanie mentalne

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Nawet jeśli z zawodu nie jesteś księgowym, liczeniem zajmujesz się codziennie – często bywa, że nieświadomie. W swojej głowie dokonujesz mentalnych zapisów, łącząc źródła przychodów z celami, na które zamierzasz je wydać. Te mentalne zapisy dotyczą również działań w obszarze spekulacji, mając wpływ na poziom awersji do ryzyka.

 

Jednym z aspektów, który wpływa na nasz trading jest to jak postrzegamy pieniądze. Nie tylko w sensie ogólnym, ale również w sensie poszczególnych kwot, źródeł ich uzyskania i celów ich gromadzenia. Możemy się łudzić, że każde 100 złotych znaczy dla nas tyle samo, ale tak naprawdę to czy daną kwotę wygraliśmy w zakładzie, znaleźliśmy na ulicy czy zwyczajnie na nią zapracowaliśmy, ma wpływ na nasze przyszłe działania związane z tymi pieniędzmi. Niestety, często są to działania nieracjonalne.

 

Ludzie mają tendencję do mentalnego księgowania pieniędzy pochodzących z różnych źródeł i przeznaczonych na różne cele. Daje im to większe poczucie kontroli nad własnymi pieniędzmi, choć często staje się celem samym w sobie. Dobrym przykładem jest tutaj jednoczesne gromadzenie oszczędności i zaciąganie kredytów. Choć z góry wydaje się być to działaniem bezsensownym (bo oprocentowanie kredytu zawsze będzie wyższe od oprocentowania depozytu), to wystarczy, że tym dwóm działaniom przypiszemy różne cele i nagle decydujemy się takie rozwiązanie: np. gdy gromadzimy oszczędności na zakup nowego samochodu, a w międzyczasie wypadnie nam remont łazienki, na który zdecydujemy się wziąć kredyt.

Reklama

 

Wpływ mentalnego księgowania na nasze decyzje finansowe znakomicie opisuje eksperyment przeprowadzony w u biegłym wieku przez amerykańskiego ekonomistę – Richarda Thalera. Przedstawił on grupie badanych dwie sytuacje:

W pierwszej z nich kupujemy bilet do kina za 10 dolarów, ale przed wejściem na salę gubimy go.

W drugiej sytuacji w kolejce do kasy uświadamiamy sobie, że w drodze do kina zgubiliśmy 10-dolarowy banknot. Pytanie do badanych brzmiało – czy zdecydowalibyście się na zakup biletu (w pierwszej sytuacji kolejnego)?. Co ciekawe, zaledwie 46% respondentów zdecydowałoby się na zakup drugiego biletu, po zgubieniu pierwszego, ale aż 88% osób kupiłoby bilet, pomimo zgubienia 10-dolarowego banknotu.

W obu przypadkach wyjście do kina kosztuje nas 20 dolarów i w obu gubimy kawałek papieru o wartości 10 dolarów. Jednak w drugim przypadku zgubione 10 dolarów nie było księgowo powiązane z wydatkiem na bilet.

Reklama

 

Pieniądze łatwe i trudne

W kwestii tradingu kluczowa jest kwestia podziału źródeł kapitału. Podstawowym podziałem, jaki dokonujemy w naszej głowie jest podział na pieniądze trudne i łatwe. Te pierwsze, to pieniądze, na które ciężko zapracowaliśmy (np. wypłata), z kolei te drugie, to pieniądze, które zdobyliśmy w łatwy sposób. Mogą to być wygrane na loterii, pieniądze znalezione na ulicy, wygrane w zakładzie ze znajomym. Choć wydawałoby nam się, że zapracowane tysiąc złotych i wygrane tysiąc złotych mają dokładnie taką samą wartość, to przeczą temu nasze zachowania. W rzeczywistości te tysiąc złotych z wypłaty ma dla nas większą wartość i z tego względu przy wydawaniu tych pieniędzy będziemy bardziej rozsądni.

Ludzie cechują się innym poziomem awersji do ryzyka w przypadku pieniędzy łatwych i trudnych. Zależność jest prosta – im łatwiej przyszło nam zdobyć daną kwotę pieniędzy, tym łatwiej będzie nam wystawić ją na większe ryzyko. Jest ona bardzo dobrze widoczna w tradingu. Tutaj bardzo dużo zależy od naszego podejścia do posiadanego kapitału. Przykłady mentalnego księgowania w tradingu poniżej:

  • Źródło wpłaty depozytu.
  • Zyski wypracowane przez trzymanie się strategii, a zyski przypadkowe.
  • Pieniądze wpłacone i pieniądze z rynku.

 

Źródło wpłaty

Nasze zachowania w handlu determinować będzie już sama wpłata na rachunek. Zapewne każdy trader pamięta wpłatę swojego pierwszego depozytu. Większość osób z tymi pieniędzmi obchodziła się pewnie tak ostrożnie, jak to tylko było możliwe (choć prawdopodobnie w końcu wyczyściła konto, ale wpływ na to miały już inne czynniki, niż mentalne księgowanie). Zarówno w przypadku pierwszej, jak i każdej kolejnej wpłaty, duże znaczenie ma źródło uzyskania tych pieniędzy. Jeśli były to długo odkładane oszczędności lub część ostatniej wypłaty, to najprawdopodobniej będziemy je wystawiać na mniejsze ryzyko,niż w przypadku pieniędzy z loterii czy spadku po nieznanym wujku.

Reklama

Już sam fakt przeznaczenia kapitału na spekulację na rynku Forex jest przejawem większej skłonności do ryzyka. Właśnie dlatego dużo łatwiej rozpocząć przygodę z Forexem, posiadając kapitał na którym nam nie zależy – który na początku nazywamy kosztem nauki czy frycowym. Niestety w tym fakcie można upatrywać przyczyny porażki większości początkujących, którym już na wstępie brakuje fundamentalnej postawy, jaką jest ochrona własnego kapitału i szacunek do pieniędzy.

 

Przypadkowe zyski

Podział na pieniądze łatwe i trudne dotyczy również samych zysków z tradingu. Trudne pieniądze to te, które wypracowaliśmy przez cierpliwe trzymanie się naszej strategii i zasad zarządzania ryzykiem. Z kolei łatwe pieniądze, to zyski z transakcji przypadkowych i przelewarowanych. Gdy uda nam się osiągnąć zyski na transakcjach w których wyłamaliśmy się ze strategii, to istnieje większe prawdopodobieństwo, że w przyszłości również będziemy łamać swoje zasady, co w rezultacie musi się skończyć wyczyszczeniem konta. Jeśli z kolei udało nam się osiągnąć fantastyczny zysk na jednej transakcji w której np. zdecydowaliśmy się na znaczne zwiększenie ryzyka czy zapakowaliśmy się pod korek przed publikacją danych, to te pieniądze możemy praktycznie uznać za stracone. Nawet jeśli je niezwłocznie wypłacimy, to wygrana skłoni nas do podejmowania nadmiernego ryzyka w przyszłości. Rynek w końcu zabierze nam to, co szczęśliwie udało nam się zdobyć.

 

Pieniądze z rynku

W środowisku traderskim dość często mówi się o obrocie pieniędzmi z rynku. Są to zyski, jakie wypracowaliśmy na kapitale początkowym (często nawet niezaksięgowane zyski). Tutaj również możemy zauważyć podział na pieniądze trudne (kapitał początkowy) i łatwe (pieniądze z rynku). Traderzy mają skłonność do podejmowania zwiększonego ryzyka w chwili, gdy to ryzyko dotyczy środków uzyskanych z rynku. Zwiększanie ryzyka w momencie, gdy na naszym koncie pojawią się zyski nie ma jednak sensu, gdyż już one same sprawią, że nasz kapitał będzie rósł nominalnie szybciej.

Reklama

Marzeniem każdego początkującego tradera jest wpłata środków, podwojenie kapitału i wypłata początkowego wkładu. W ten sposób operujemy już wyłącznie na pieniądzach z rynku, co odciąża nas psychicznie. Problemów w tym przypadku jest jednak sporo. Podwojenie kapitału to niezwykle ambitny plan, zwłaszcza dla osób początkujących. Jeśli nawet nam się to uda, to obciążenie psychiczne wcale nie musi zniknąć. Co gorsza, możemy się w ten sposób wyzbyć pozytywnego stresu, czyli tego, który jest odpowiedzialny za utrzymanie wysokiej motywacji, koncentracji oraz postawy obronnej (w tym przypadku utożsamianej z ochroną kapitału).

Wycofanie wkładu początkowego i obrót pieniędzmi z rynku może sprawić, że nasz handel stanie się nie tylko mniej rozważny, ale również bardziej ryzykowny. W końcu teraz operujemy pieniędzmi, które nasz umysł szufladkuje jako łatwe.

 

Zapracuj na swoje pieniądze

Bardzo możliwe, że czytając ten tekst przyszła Ci do głowy pewna analogia, dotycząca ludzi, którzy wygrali duże sumy pieniędzy na loterii, np. grając w lotto. Paradoksem jest to, że ludzie, którym udało się wygrać miliony, po paru latach wracają do tego samego lub nawet niższego poziomu życia.

Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ zarządzają pieniędzmi, na które nie zapracowali, które są łatwymi pieniędzmi. Podejmują nierozsądne decyzje zakupowe i inwestycyjne, są rozrzutni i w rezultacie po jakimś czasie te pieniądze znikają, a zostają kredyty i majątek trwały, którego nie są w stanie utrzymać. Łatwe pieniądze ze spekulacji mogą doprowadzić do analogicznych sytuacji. Starajmy się więc, by każda złotówka zarobiona na Forex była traktowana jak ciężko zdobyty kawałek chleba.

Reklama

 

Sprawdź poprzednie artukuły z cyklu "Umysłowe pułapki tradera":

Efekt wyniku

Efekt zakotwiczenia

Efekt pewności wstecznej

Reklama

Paradoks hazardzisty

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Jakub Wilk

Jakub Wilk

Redaktor portalu FXMAG. Zwolennik łączenia analizy technicznej i fundamentalnej, ze szczególnym uwzględnieniem polityki banków centralnych. Pasjonat rynku metali szlachetnych.


Tematy

Reklama
Reklama