Wczorajsza sesja była słaba na krajowym FI. Dochodowość SPW rosła od początku czwartkowych notowań, a wzrosty przyspieszyły jeszcze przed konferencją prezesa Glapińskiego. Ostatecznie na głównych węzłach krajowa krzywa przesunęła się w górę o 9, 16 oraz 11 pb. do odpowiednio 5,34% (2Y), 5,41% (5Y) oraz 5,59% (10Y). Środowa decyzja RPP oraz wydźwięk wczorajszej konferencji prasowej prezesa NBP znacznie zmieniły rynkowe oczekiwania dotyczące przyszłych stóp procentowych. Rynek zakłada, że koszty kredytu pozostaną niezmienione w perspektywie najbliższego kwartału (notowania FRA 3x6 wzrosły w ciągu dwóch dni o 40 pb. do 5,65%). Pełna obniżka o 25 pb. jest wyceniana przez rynek dopiero w maju 2024 r.
Oczekujemy, że dzisiejsza sesja powinna być spokojniejsza na krajowym FI. Kalendarz makro jest pusty, a UST delikatnie korygują wczorajsze osłabienie.
Słabe nastroje przeceniły EURUSD
Przez większość czwartkowych notowań euro w relacji do dolara było stabilne (okolice 1,0700). Jednak nieudana aukcja amerykańskiego długu, która popchnęła w górę dochodowość UST oraz pogorszyła nastroje na Wall Street, popchnęła EURUSD w dół i para zakończyła dzień blisko poziomu 1,0670 (-0,4%). Sesja w Azji oraz pierwsze kwotowania w Europie nie przynoszą większych zmian na EURUSD. Oczekujemy, że podobnie jak w przypadku FI, piątkowe notowania na FX będą względnie spokojne.
Zobacz także: Dolar (USD) staje na drodze kursu EUR/PLN. To koniec aprecjacji polskiej waluty?
Aprecjacja złotego zatrzymana przez amerykański dług
Do wczesnego popołudnia krajowa waluta była pod delikatną presją. EURPLN zbliżał się do okolic 4,46 przed konferencją prezesa A. Glapińskiego. Po jastrzębich komentarzach przewodniczącego RPP zloty zaczął się umacniać i ok. godz. 17:00 euro testowało 4,42 zł. Dobrą passę krajowej waluty przerwała słaba aukcja amerykańskiego długu, która sprowokowała globalny wzrost awersji do ryzyka. Ostatecznie EURUPLN zakończył dzień spadkiem o 0,25% do 4,4350. Oceniamy, że przy neutralnych sygnałach z rynków bazowych złoty ma szansę na kontynuację aprecjacji. Dziś jednak, po wczorajszej podwyższonej zmienności, spodziewamy się względnie spokojnego handlu w przedziale 4,42-4,44 zł za euro.