Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Powrót w stronę dolara USD? Trudno będzie o poważniejsze argumenty mogące to wytłumaczyć. Prognozy odnośnie do cięcia stóp procentowych przez Fed

|
selectedselectedselected
Powrót w stronę dolara USD? Trudno będzie o poważniejsze argumenty mogące to wytłumaczyć. Prognozy odnośnie do cięcia stóp procentowych przez Fed
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Jakie są perspektywy na nowy tydzień?

 

W końcu tygodnia

szanse na głębsze cięcie stóp procentowych przez FED we wrześniu (50 p.b.) ponownie powróciły w okolice +/-10 proc. niwelując tym samym chwilowy wyskok w rejon 20 proc. jaki miał miejsce po publikacji słabszych danych ISM dla przemysłu we wtorek. Za chwilę rozpoczyna się tzw. cisza medialna przed posiedzeniem FED, stąd też jest mało prawdopodobne, aby pojawiło się coś, co znacząco zmieni ten układ prawdopodobieństwa. W temacie wojny handlowej USA-Chiny również będziemy raczej wyczekiwać spotkania grup negocjatorów na początku października, niż obawiać się nagłej eskalacji tego konfliktu już teraz.

 

Co, zatem może ruszać rynkami?

Jeżeli przyjmiemy założenie, że rynek wycenia cięcie stóp przez FED o 25 p.b. we wrześniu już od dawna, to w dużej mierze jest to też zdyskontowane. Znaczenie może mieć komunikat, który rynek wykorzysta do próby estymacji kolejnych posunięć FED i zacznie przekładać to na kurs dolara – ale na to musimy zaczekać do 18 września. Jednocześnie skoro w temacie amerykańskochińskim nie zobaczymy eskalacji wątku, to też nie będzie elementu podbijającego ryzyko i skłaniającego chociażby do większego zainteresowania się dolarem (pośrednio za sprawą opłacalności amerykańskiego długu w porównaniu z innym). To sprawia, że poza wynikającym z analizy technicznej argumentem przemawiającym za odreagowaniem amerykańskiej waluty (może ono potrwać nawet do połowy przyszłego tygodnia), trudno będzie o argumenty mogące wytłumaczyć poważniejszy powrót w stronę dolara USD.

Reklama

 

Na pozostałych rynkach kluczowe tematy to:

 

Dla Wielkiej Brytanii poniedziałek 9 września

będzie ostatnim dniem pracy parlamentu, który potem weźmie sobie „przymusowe wakacje” do 14 września. Izba Lordów raczej zgodzi się z Izbą Gmin, co do tego, że „bezumowny” Brexit nie jest wskazany, a rząd powinien zwrócić się do UE o wydłużenie tego procesu. Szanse na przedterminowe wybory w październiku, które mogłyby to zmącić są niewielkie, chociaż ostatecznie nigdy nie wiadomo, czy rząd Borisa Johnsona w najbliższych tygodniach nie znajdzie jakichś furtek prawnych, które później media określą „zamachem na demokrację”. Na razie jednak rynek będzie mógł skupić się na danych makro – w poniedziałek miesięczny PKB i produkcja przemysłowa, we wtorek dane z rynku pracy. Zamieszanie wokół Brexitu (też perspektywa jego wiecznego przeciągania) może negatywnie przekładać się na odczyty, a to może z kolei inicjować spekulacje rynku nt. posunięć Banku Anglii (na razie o cięciu stóp prawie się nie mówi).

 

Dla strefy euro kluczowe jest posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego

w czwartek 12 września, ostatnie z udziałem Mario Draghiego, który w 2012 r. zasłyną z powiedzenia, że „trzeba zrobić wszystko, co konieczne” i jego późniejszych działań, które zażegnały kryzys w krajach PIIGS. Teraz jednak arsenał EBC i Draghiego raczej nie jest duży, a oczekiwania części rynku wobec możliwości decydentów nieco „przesadzone”. Kilku członków EBC (głównie z krajów północnych) zgłaszało swoje wątpliwości, co do zasadności restartu programu skupu aktywów już teraz. Tym samym to, co być może zobaczymy to: ciecie stopy depozytowej o 10 p.b. (rynek od kilku tygodni wycenia to w 100 proc.) połączone ewentualnie z pracami nad systemem jej zróżnicowania dla instytucji (tzw. tiering), oraz odejście w forward guidance od ram czasowych na rzecz kryteriów ilościowych, co w sumie niewiele zmienia, bo rynek od dawna wyceniał, że stopy procentowe pozostaną niskie przez znacznie dłuższy okres, niż to oficjalnie „sugeruje” EBC. „Gołębia” presja bardziej może ujawnić się w komunikacie (wspomnienie o ryzykach dla gospodarki, które nadal rosną itd., oraz gotowości do dalszych działań, w tym prac nad niestandardowymi działaniami – przekazanie tematu Christine Lagarde, która obejmie stery w EBC w październiku). Czy to wystarczy do osłabienia euro? Niekoniecznie.

Reklama

 

Dla walut surowcowych

ważne będzie to czy uda się podtrzymać lepszy sentyment na globalnych rynkach, a tu wiele zależeć będzie od relacji USA-Chiny. Ostatnie działania Ludowego Banku Chin (cięcie stopy RRR w piątek) powinny podtrzymywać dobre nastroje. Istotnych wagą danych z Australii, Nowej Zelandii, czy też Kanady – brak.

 

Na rynkach wschodzących

ciekawym wątkiem może być posiedzenie Banku Turcji w czwartek 12 września. W końcu lipca TCMB zaskoczył mocniejszym cięciem stóp (1 tygodniowa repo w dół o 425 pkt. do 19,75 proc.), co wcześniej było poprzedzone kontrowersyjną decyzją prezydenta Erdogana o zmianie prezesa tej instytucji.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Marek Rogalski

Marek Rogalski

Główny analityk walutowy w Domu Maklerskim BOŚ. Ekspert w dziedzinie tematyki związanej z rynkiem FX – swoje długoletnie doświadczenie zdobywał pracując w czołowych domach maklerskich w Polsce (z DM BOŚ związany od 2009 r.), prywatnie inwestor giełdowy od 1994 r. Zdobywca szeregu nagród na najlepiej typującego analityka (Puls Biznesu), ceniony komentator bieżących wydarzeń w ogólnopolskich mediach. 

Autora możesz obserwować na LINKEDIN TWITTER


Ładowanie komentarzy...

Reklama
Reklama