Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Ponowny wzrost produkcji przemysłowej. Rośnie konsumpcja i eksport

|
selectedselectedselected
Ponowny wzrost produkcji przemysłowej. Rośnie konsumpcja i eksport | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu o 1.1%r/r wobec wzrostu o 0.5%r/r w czerwcu i konsensusu rynkowego zakładającego spadek o 1.2%r/r. Po uwzględnieniu czynników sezonowych produkcja wzrosła w lipcu o 0.2%r/r wobec spadku o 4.9%r/r w czerwcu. Ceny producentów (PPI) spadły w lipcu o 0.6%r/r wobec spadku o 0.8%r/r w czerwcu. Konsensus rynkowy wskazywał na odczyt PPI na poziomie -0.6%r/r.

Wnioski: Po czerwcowym zaskakującym wzroście produkcji w przemyśle, w lipcu mamy koleją niespodziankę. Pozytywnie na lipcowe wyniki podziałała nie tylko większa liczba dni roboczych (o 2 w stosunku do czerwca br.), ale przede wszystkim kontynuacja nadrabiania zaległości z kwietnia i maja, kiedy to w wyniku zamrożenia i polskiej gospodarki, i wielu innych na świecie, produkcja bardzo mocno spadła.

GUS informuje w komunikacie, że w lipcu br. odnotowano wzrost produkcji r/r w 3 głównych grupowaniach przemysłowych: produkcji dóbr konsumpcyjnych trwałych (o 22.9%), dóbr konsumpcyjnych nietrwałych (o 1.6%) i dóbr zaopatrzeniowych (o 0.9%). Zmniejszyła się natomiast o produkcja dóbr związanych z energią (o 7.0%) oraz dóbr inwestycyjnych (o 3.3%). GUS wskazuje także, że wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 20 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji mebli (o 24.2%) oraz komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (o 15.3%). Spadek produkcji sprzedanej przemysłu r/r wystąpił natomiast w 14 działach, m.in. w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego (o 18.4%), w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (o 15.0%), czy maszyn i urządzeń (o 13.3%). Dane te wyraźnie wskazują, że wzrost produkcji przemysłowej w Polsce jest aktualnie napędzany z jednej strony krajowym popytem konsumpcyjnym, który odradza się po lockdownie w II kwartale, a z drugiej przez popyt z zagranicy, gdzie ponownie rośnie zapotrzebowanie na polskie towary. Złą informacją jest natomiast to, że spada produkcja dóbr inwestycyjnych, bo to oznacza najprawdopodobniej pogłębiający się spadek inwestycji w Polsce.

Lipiec to pierwszy miesiąc trzeciego kwartału, a wzrost produkcji przemysłowej na pewno jest dobrym jego początkiem. Można śmiało formułować wnioski, że III kwartał br. będzie już wyraźnie lepszy dla gospodarki niż II kwartał. Nie wyjdziemy jeszcze z dynamiką PKB na plus, ale skala jego spadku powinna się zmniejszyć. Podkreślić jednak trzeba, że prognozom gospodarczym towarzyszy wciąż wielka niepewność i możliwość ich rewizji w dół. O ile bowiem w sierpniu, wraz ze wzrostem zachorowań na koronawirusa, wprowadzono lokalne obostrzenia na relatywnie niewielkiej powierzchni kraju, o tyle pod znakiem zapytania stoi wrzesień, m.in. po rozpoczęciu roku szkolnego, i kolejne miesiące, kiedy to rozpocznie się sezon grypowy.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Monika Kurtek

Monika Kurtek

Główny ekonomista, Bank Pocztowy


Reklama
Reklama