Przez chwilę rynki, ale również Donald Trump (będący na urlopie) mogą wziąć oddech od amerykańskiej polityki. Wtorek to kolejny dzień spotkania państw producentów OPEC. Oprócz tego istotnym dla rynków politycznym czynnikiem są spekulacje na temat ceny Brexitu.
Obrady OPEC
To już ostatni dzień dwudniowego spotkania państw OPEC i producentów spoza kartelu. Przyczyną spotkania jest skontrolowanie tego, w jakim stopniu państwa zobowiązane umową o ograniczeniu wydobycia ropy do marca 2018 roku przestrzegają porozumienia. Wczoraj na nowojorskiej giełdzie paliw, ropa WTI nie przekroczyła poziomu 50 USD, obecnie wyceniania jest na 49,51 (godz. 9.15).
Arabia Saudyjska już w lipcu przestrzegała państwa niespełniające ustaleń majowego porozumienia przed zwiększeniem presji. Jak podaje IEA (Międzynarodowa Agencja Energetyczna), Irak jedynie w 29% dostosowywał się do ogranicznia produkcji, a Zjednoczone Emiraty Arabskie w 60%. Tego typu spotkania wywołują falę spekulacji i niepewności rynkowej. Podchwytują to również media, według źródeł Reuters, Arabia Saudyjska miałaby ograniczyć eksport surowca dla swoich azjatyckich partnerów handlowych o 10%.
Spekulacja nad ceną Brexitu
Już wczoraj pisałam o dementowaniu doniesień, które ukazały się w dzienniku Sunday Telegraph. Według ST, brytyjski rząd był gotowy zapłacić 40 mld euro tzw. Brexit bill. Kwota ta miałby pokryć zobowiązania budżetowe Wielkiej Brytanii do 2020 wobec UE. Rzecznik rządu Theresy May zaprzeczył publikacji dziennika, powołując się na art. 50 Traktatu o UE. Wszystko musi zostać ustalone na drodze negocjacji z obu stron: Wielkiej Brytanii oraz Komisji Europejskiej. Niemniej jednak, spekulacyjna fala w połączeniu z niepewnością polityczną nie są dobre dla gospodarki brytyjskiej, w konsekwencji także dla funta.
