Fala wzrostowa rozbudowała się o ok. dwie figury, sięgając kolejnej ważnej półki dla podaży. Mowa o oporze 1.2660, który ma znaczenie w sakli dziennej, ale i tygodniowej. Szczególnie ta druga informacja ma tutaj znaczenie, gdyż tworzy większy potencjał do przeceny funta brytyjskiego.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy fale wzrostowe miały różne długości
Ta największa to 570 punktów, co jest graniczną wartością dla dotychczasowych możliwości posiadaczy długich pozycji. Dzisiejsze maksima wskazują na rozbudowanie korekty do wielkości 510 pipsów, co mieści się w ww. zakresie.
Jeżeli jesteśmy świadkami zmiany nastawienia inwestorów do USD, to należy dopuścić wariant, że czarne świece mogą dotrzeć do żółtego wsparcia 1.2200. Jednak zanim to nastąpi, to ponownie trzeba będzie spojrzeć na 1.2470, które jest najbliższym wsparciem.
Wskaźnik MACD jest w kluczowym położeniu
Po głębokich spadkach wykresu ceny, trwających od trzeciej dekady kwietnia, MACD wspina się do góry, zbliżając się do wartości zero. Jeżeli ten oscylator wejdzie w zakres dodatnich liczb, to pojawi się argument za rozbudowaniem sekwencji białych świec. Rodzi to zagrożenie, że koncepcja zakładająca, że tworzy się korekta na GBPUSD, może przerodzić się w nowy trend umacniający funta. Takiemu spojrzeniu sprzyja analiza wyższych interwałów, sugerująca, że historycznie GBP jest na bardzo niskich wartościach. Nie pozostaje mi nic innego, jak wskazać kolejny opór, czyli minima 1.3000 przełamane pod koniec kwietnia.