GBP/USD spada w kierunku 1,2450 w obliczu umocnienia dolara amerykańskiego, niepokojących informacji o Brexicie i dylematów BOE. Para czeka na oczekiwane jastrzębie działania Fed w warunkach ostrożnych nastrojów rynkowych.
Na ten moment "kabel" utrzymuje się na niewielkim dziennym minusie, po odbiciu się od oporu na poziomie 1,2570, ponieważ inwestorzy przygotowują się na nadchodzące decyzje Rezerwy Federalnej (Fed) i Banku Anglii (BOE) w sprawie stóp procentowych. Niechęć do podejmowania ryzyka na rynku pomogła dolarowi znaleźć popyt i osiągnąć lepsze wyniki niż jego główni rywale. Aby GBP/USD mógł nabrać byczego rozpędu, na rynkach finansowych muszą dominować przepływy ryzyka. W sytuacji, gdy Chiny utrzymują politykę "zero COVID", a Zachód chce zaostrzyć sankcje wobec Rosji, o stabilny rajd ryzyka może być trudno. Tymczasem Reuters podał wcześniej, że rynki wyceniają obecnie 30% prawdopodobieństwo większej niż oczekiwana podwyżki stóp procentowych przez BoE w czwartek po zaskakującej podwyżce stóp procentowych o 25 punktów bazowych przez Reserve Bank of Australia (RBA).
Rentowność 10-letnich obligacji rządowych Wielkiej Brytanii wzrosła o prawie 5% w ciągu dnia w pobliże 2%, co pozwala funtowi brytyjskiemu zachować odporność w stosunku do zielonego dolara. Jednak przed kluczowymi wydarzeniami tego tygodnia para prawdopodobnie będzie się wahać między silnymi poziomami technicznymi.
TECHNICZNIE:
GBP/USD jest notowany w pobliżu 20-okresowej średniej SMA na wykresie 4-godzinnym, a wskaźnik siły względnej (RSI) porusza się w bok nieco poniżej poziomu 50, podkreślając niezdecydowanie pary w krótkim terminie. Po stronie wzrostowej, 1,2570 (23,6% zniesienia Fibonacciego ostatniego trendu spadkowego) jest kluczowym poziomem oporu. Po czterogodzinnym zamknięciu powyżej tej przeszkody para mogłaby osiągnąć poziom 1,2600 (poziom psychologiczny) i 1,2650 (50-okresowa średnia SMA). Wsparcia znajdują się na poziomach 1,2500 (poziom psychologiczny) i 1,2420.