W środę kontynuowane był trend umocnienia złotego względem euro, co przekładało się na spadek pary EUR/PLN poniżej poziomu 4,64. Z kolei kurs USD/PLN utrzymywał się w okolicach 4,41.
Waluty krajów Europy Środkowo-Wschodniej zyskiwały wobec euro na ostatniej sesji, a najlepiej z tej grupy zachowywał się forint. Węgierskie władze monetarne sugerowały w ostatnich dniach, że do opanowania inflacji konieczne będą dodatnie realne stopy procentowe, a spowolnienie cyklu podwyżek stóp nie będzie oznaczało, że obniży to szczytu nominalnej stopy banku centralnego. Rynek pozostaje nieco bardziej ostrożny do czeskiej korony, gdzie gołębie zmiany w banku centralnym mogą powodować, że CNB ponownie będzie zmuszony posiłkować się interwencjami walutowymi. W przypadku złotego pozytywnie na walutę wpływają oczekiwania na zatwierdzenie KPO, dlatego oczekujemy, że kurs EUR/PLN będzie kształtował się blisko poziomu 4,64, a USD/PLN zejdzie poniżej granicy 4,40.
Zobacz także: Zobacz, ile kosztuje funt, rubel, forint, korona, euro, jen, dolar oraz frank
Notowania EUR/USD nieco spadły w środę, jednak nadal utrzymywały się w pobliżu wsparcia przy 1,05. Na korzyść dolara przemawiało ostudzenie rynkowego optymizmu widoczne w spadkach indeksów giełdowych, które przekraczały 1% w Europie i 4% w USA. W takim otoczeniu dosyć jastrzębia wypowiedź prezesa Fed J. Powella z wtorku, kiedy zapowiadał, że stopy osiągną docelowy poziom (nawet powyżej stopy neutralnej) tak szybko jak to będzie wymagane żeby opanować inflację, dodawała animuszu dolarowi. Awersja do ryzyka wywołana jest obawami o perspektywy globalnego wzrostu gospodarczego w obliczu wysokiej inflacji, wojny w Ukrainie oraz polityki zero-COVID w Chinach.
Na krajowym rynku stopy procentowej środa przyniosła wzrost krzywych dochodowości, podobnie jak na świecie. Pozytywną informacją w kraju był wynik aukcji BGK, podczas której Bank wyemitował FPC0328, FPC0631, FPC0733 i FPC1140 za 1,26 mld PLN (popyt rozłożył się równomiernie na papiery stało- i zmiennoprocentowe). Tym samym otrzymaliśmy kolejne potwierdzenie budującego się w ostatnich miesiącach popytu na polskie papiery, zapewne pochodzącego w tym przypadku od krajowych inwestorów. Warto odnotować też emisję 10-letnich obligacji walutowych denominowanych w euro w kwocie 2 mld EUR.
Zobacz także: Komentarz walutowy – kubeł zimnej wody!
Wycena papierów była słabsza od wycen sugerowanych wcześniej przez rynek. Spread do krzywej swapowej wyniósł 110 pb. podczas gdy notowania wskazywały poziomy bliższe 80-90 pb. Warto też wspomnieć, że na skutek wojny w Ukrainie i sygnalizacji zmiany polityki pieniężnej przez Fed oraz inne banki centralne w ostatnich miesiącach ASW wzrósł ponad dwukrotnie. Widać było też relatywnie mocniejszą reakcję niż w przypadku innych rynków w Europie. To pokazuje, że Polska musi płacić wyższą premię m.in. z tytułu bliskości terenów objętych konfliktem zbrojnym.
Biorąc pod uwagę brak istotnych danych makroekonomicznych w czwartek pozytywne nastroje na krajowym rynku długu powinny się utrzymać. Możliwa jest nawet jeszcze lekka tendencja do spadku rentowności obligacji. Biorąc pod uwagę silny ruch jaki dokonał się od szczytu odnotowanego 9 maja, a także zbliżającą się kwietniową publikację danych nt. produkcji przemysłowej, PPI i danych z rynku pracy spadki rentowności powinny wyhamować. Widać też, że powoli wyczerpuje się potencjał do spadku rentowności na rynkach bazowych. Dlatego zakładać można, że rentowności 2-letnich polskich obligacji utrzymają się blisko 6,30% a 10-letnich obniżą się w kierunku 6,50%.
Zobacz także: Kursy walut mogą Cię mocno zaskoczyć!