Ropa naftowa
Lipcowe spadki były mitygowane przez doniesienia amerykańskiego Departamentu Energii (EIA) o malejących krajowych zapasach ropy. Nastroje inwestorskie do pewnego stopnia poprawiła też rewizja prognozy EIA na 2025 r., według której na globalnym rynku surowca pojawi się niedobór zamiast przewidywanej wcześniej nadwyżki (-100 tys. b/d vs +200 tys. b/d przy rynku sięgającym 105 mln b/d). Zmiana była pochodną czerwcowej decyzji OPEC+ o wydłużeniu cięć wydobycia ropy. W H2’24 agencja spodziewa się średniej ceny Brenta na poziomie 89 USD/b, do czego przyczyni się globalny deficyt surowca – częściowo wskutek działań kartelu – rzędu 750 tys. b/d w pozostałej części roku. Tegoroczna średnia notowań Brenta wynosi 83,6 USD/b.
Zobacz także: PKN Orlen akcje prognozy na najbliższe dni: notowania spadają w obliczu nowych kontrowersji wokół spółki
Miedź
Metal w lipcu symbolicznie zdrożał (+0,4%). W pierwszej dekadzie miesiąca benchmark LME 3M zanotował odbicie do technicznego poziomu 10 tys. USD/t dzięki osłabieniu dolara oraz stabilizacji poziomu zapasów surowca na londyńskiej giełdzie. Negatywna korelacja metalu z indeksem USD zanikła w drugiej dekadzie lipca, istotniejszą rolę zaczęły odgrywać fundamenty rynkowe. Zapasy miedzi na LME przekraczają już 220 tys. ton i są najwyższe od września 2021 r. W dwa miesiące wzrosły o ponad 100%. Contango 0-3M na LME ustanowiło rekord powyżej 160 USD/t. Tak znaczne dyskonto ceny kasowej jest interpretowane jako oznaka adekwatnie zaopatrzonego krótkoterminowo rynku. 16-17 lipca notowania kontraktu 3M zeszły w pobliże 9600 USD/t. Jeśli będą kontynuowały ruch na południe, wsparcia w okolicach 9580 USD/t udzieli 100-dniowa średnia krocząca. Kolejnymi przystankami w razie dalszych spadków będą techniczny poziom 9500 USD/t oraz czerwcowy dołek 9486 USD/t.
Minimalną aprecjację miedzi w lipcu można uznać za sukces biorąc pod uwagę ograniczony apetyt Państwa Środka na metal. Sektor wytwórczy skurczył się w czerwcu drugi miesiąc z rzędu, branża budowlana wciąż jest w słabej kondycji. Wzrost gospodarczy Chin w Q2’24 na poziomie 4,7% był najniższy od Q1’23. Konsensus wynosił +5,1%; wzrost spowolnił z +5,3% w Q1’24. Przejawami zmniejszonego zapotrzebowania Chin na miedź są nietypowo wysokie, przekraczające 316 tys. ton zapasy surowca na szanghajskiej giełdzie oraz oscylująca wokół zera premia importowa w Yangshan. Część uczestników rynku liczy na poprawę nastrojów inwestycyjnych za sprawą odbywającego się w dniach 15-18 lipca plenum chińskiej partii komunistycznej, podczas którego mogą paść deklaracje wsparcia np. krajowej branży wytwórczej czy rynku nieruchomości.
Złoto
W pierwszej dekadzie miesiąca notowania kruszcu dotarły w pobliże 2400 USD/troz dzięki m.in. danym z USA sygnalizującym schłodzenie koniunktury na rynku pracy. 11 lipca cena metalu przekroczyła psychologiczny poziom po raz pierwszy od maja za sprawą niższych od oczekiwań odczytów amerykańskiej inflacji CPI. Indeks dolara zareagował na ww. figury pokaźnym osłabieniem, rentowności amerykańskich obligacji 2- i 10-letnich znalazły się na poziomach z marca (odpowiednio 4,51% oraz 4,19%), a indeksowane inflacją TIPS-y 10Y zeszły poniżej 2%. Według kalkulatora CME FedWatch po danych prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w USA we wrześniu wzrosło o 20 pp. do 93%.
15 lipca nastroje inwestycyjne poprawił prezes Fed J. Powell stwierdzeniem, że dane za Q2’24, w tym trzy ostatnie odczyty inflacyjne, zwiększają przekonanie Rezerwy Federalnej o trwałym powrocie inflacji do celu. Mimo braku wskazówek szefa Fedu odnośnie do terminu zmiany stóp procentowych szanse złagodzenia polityki pieniężnej w USA we wrześniu wzrosły tego dnia do 100%. W odniesieniu do zaplanowanej na 31 lipca decyzji FOMC wciąż dominuje przekonanie o pozostawieniu stóp bez zmian (prawdopodobieństwo powyżej 90%).
Po gołębiej wypowiedzi J. Powella niektórzy uczestnicy rynku przewidywali, że w kolejnych tygodniach cena złota może wzrosnąć powyżej historycznego szczytu z maja na poziomie 2449,9 USD/troz. 16 lipca notowania kruszcu ustanowiły rekord, a podczas kolejnej sesji go poprawiły drożejąc do 2483,6 USD/troz. Aprecjacja może być kontynuowana: jeszcze w pierwszej dekadzie lipca jeden z większych banków z Wall Street prognozował na H2’24 wzrost notowań złota do 2400-2600 USD/troz dzięki pozytywnemu trendowi rosnącego popytu na metal. W bazowym scenariuszu na połowę 2025 r. wspomniany gracz przewiduje cenę kruszcu w przedziale 2800-3000 USD/troz. Nastroje rynkowe może nieco psuć wstrzymanie w czerwcu zakupów złota – drugi miesiąc z rzędu – przez chiński bank centralny. Pozytywnym sygnałem jest natomiast ożywienie popytu ze strony ETF-ów, które w ocenie World Gold Council zanotowały w maju i czerwcu sumaryczny napływ metalu sięgający globalnie 26 ton. Nie zmieniło to jednak faktu, że wynik za H1’24 okazał się najgorszy od ponad 10 lat: z rynku odpłynęło 120 ton złota – liderami wyprzedaży były fundusze z Europy i Ameryki Północnej. Azja jest w tym roku jedynym regionem notującym wzrost zainteresowania ETF-ami inwestującymi w kruszec.