US: Dziś o godz. 14:30 poznamy dane o dochodach i wydatkach Amerykanów w marcu. Będą one obejmować wyliczenie indeksu PCE, tj. preferowanej przez Rezerwę Federalną miary inflacji konsumenckiej w USA. Według konsensusu prognoz wyniosła ona 2,6% r/r wobec 2,5% r/r w lutym. W przypadku bazowego wskaźnika PCE (czyli po wyłączeniu cen żywności i energii) oczekuje się spadku do 2,7% r/r z 2,8% r/r miesiąc wcześniej. Waga tych danych dla rynków finansowych będzie zapewne mniejsza niż zwykle, gdyż wczoraj poznaliśmy kwartalne dane o bazowym deflatorze PCE w 1Q 2024, który wyniósł 2,9% r/r wobec 3,2% r/r kwartał wcześniej, znacząco przewyższając cel inflacyjny Rezerwy Federalnej.
Rynki na dziś
Za nami sesja z podwyższoną zmiennością eurodolara wynikającą z publikowanych danych z amerykańskiej gospodarki. Dziś poznamy kolejne tj. dochody i wydatki Amerykanów, inflację PCE i indeks uniwersytetu Michigan. W naszej ocenie – na gruncie technicznym – kurs EUR/USD coraz mocniej przejawia sygnały wzrostowe i kierować się może w stronę 1,0780. Złoty zachowuje względny spokój. Podtrzymujemy nasze oczekiwania zbliżenia się kursu EUR/PLN do 4,30, m.in. w miarę spadku ryzyka geopolitycznego.
Zobacz także: Akcje Meta Platforms mocno w dół po raporcie finansowym. Korekta nie chce odstępować giełdom
Rynek krajowy
Czwartkowa sesja na krajowym rynku walutowym upłynęła dość spokojnie, jeśli chodzi o notowania EUR/PLN. Kurs stabilizował się bowiem przez większość dnia wokół poziomu 4,3230 wyczekując nowych impulsów. Takim dla opisywanej pary nie były dane ze Stanów Zjednoczonych. Wpłynęły one jednak – kanałem globalnych zmian rynku dolara – na ruchy kursu USD/PLN. Tu zanotowaliśmy około 4-groszy zmienności, a na koniec dnia – wraz z rozczarowującym odczytem aktywności gospodarczej w USA w pierwszym kwartale tego roku – notowania obniżyły się do 4,03. Miniona sesja na krajowym rynku długu upłynęła pod znakiem niewielkich – wręcz symbolicznych – zmian dochodowości polskiej 10-latki. Co ciekawe, takie zachowanie kontrastowało z ruchami wzrostowymi rentowności obligacji rynków bazowych. Mimo to polski długi koniec krzywej zakończył czwartkowe notowania na poziomie dochodowości 5,76%, tj. o ledwie 1 pkt. baz. wyższym niż w środę.
Rynki zagraniczne
Dane dotyczące tempa wzrostu gospodarczego w USA w 1Q 2024 i deflatora inflacji PCE za ten sam okres były najważniejszymi publikacjami na rynkach finansowych wczorajszego dnia, ale naszym zdaniem i całego tygodnia. Do momentu publikacji kurs EUR/USD zwyżkował, sięgając nawet 1,0720, tj. 2-tygodniowe maksimum. Dane okazały się być niższe od rynkowych oczekiwań, co jednak wpłynęło na umocnienie dolara i powrót poniżej bariery 1,0690. Wynikało to ze struktury danych o PKB jak również z jastrzębich akcentów w opublikowanych równolegle kwartalnych danych o inflacji PCE w Stanach Zjednoczonych. Z tego powodu czwartek na bazowych rynkach długu był dniem wzrostów dochodowości. W przypadku Bunda rentowność zwyżkowała o 4 pkt. baz. do 2,60%. Nieco silniej, bo o 7 pkt. baz. do 4,71% zwyżkowała dochodowość 10-latki amerykańskiej.