Kurs EUR/PLN zanotował wczoraj czwartą z rzędu sesję spadkową a notowania obniżyły się momentami do 4,5860 mimo, iż w ubiegły piątek przejściowo sięgnęły 12-letniego szczytu powyżej 4,72. Poza wsparciem płynącym z umiarkowanie pozytywnego sentymentu do walut Europy Środkowo-Wschodniej złotego wspierają spekulacje prasowe na temat możliwej akceptacji Krajowego Planu Odbudowy przez Brukselę oraz działania Narodowego Banku Polskiego (środowa decyzja o zorganizowaniu operacji dostrajającej oraz wzmocnienie narracji prezesa NBP w kwestii potrzeby normalizacji polityki pieniężnej).
W efekcie złoty pozostaje w tym tygodniu liderem wzrostu wartości do euro spośród walut regionu CEE i to pomimo wczorajszej decyzji banku centralnego Węgier o kolejnej w krótkim czasie podwyżce 1-tygodniowej stopy depozytowej do 3,10% z 2,90% (a więc kolejnym znaczącym rozszerzeniu jej spreadu do wynoszącej 2,1% głównej stopy procentowej). Na krajowym rynku długu czwartek był kolejnym dniem wzrostów dochodowości wzdłuż całej krzywej, lecz najsilniej zwyżkowała 2-latka, której rentowność sięgnęła poziomu 3,02% wobec 2,89% na zamknięciu w środę.
Czy Tarcza Antyinflacyjna rzeczywiście ochroni przed inflacją? ????️
Rynki zagraniczne
Notowania eurodolara od dwóch dni stabilizują się w wąskim, bo około pół-centowym przedziale 1,1310 – 1,1360 oczekując na nowe impulsy. Wycena dolara pozostaje w klinczu obaw towarzyszących potencjalnym ekonomicznym konsekwencjom nowej mutacji wirusa SARS-CoV-2 (spadek rynkowych oczekiwań na normalizację polityki pieniężnej w USA) a wtorkowej zmianie narracji prezesa Fed, który przyznał, że bieżące podwyższone poziomy inflacji nie są przejściowe. Konsolidacji - od trzech dni – wokół poziomu 1,0415 ulegają także notowania EUR/CHF. Spadki dochodowości powróciły zaś na rynki obligacji bazowych. Rentowność Bunda i 10-latki amerykańskiej obniżyła się o 5 bps odpowiednio do -0,38% i 1,43%.