kurs euro w stosunku do złotego

§  US: Dziś o godz.16:00 poznamy wyliczenie za wrzesień indeksu Conference Board obrazującego nastroje wśród amerykańskich konsumentów. Według konsensusu prognoz obniżył się on do 113,8 pkt z 114,5 pkt w sierpniu.

✕ 

Wydarzenia i komentarze

§  PL: Minister zdrowia A.Niedzielski poinformował, że w październiku będą obowiązywały takie same restrykcje, jak we wrześniu i w okresie wakacyjnym. Powiedział także, że pod koniec października liczba nowych dziennych potwierdzonych przypadków infekcji koronawirusem może sięgnąć 5 tys. tj. czterokrotnie mniej niż rok wcześniej. Informacje te wpisują się w zakładany przez nas scenariusz, w którym co prawda pandemia w Polsce przybiera na sile, aczkolwiek nie powracają tak surowe obostrzenia jak podczas ubiegłych fal pandemii.

§  US: Zamówienia na dobra trwałe w amerykańskim przemyśle wzrosły w sierpniu o 1,8% m/m, po wzroście o 0,5 m/m w lipcu. Dane okazały się pozytywną niespodzianką. Wzrost zamówień napędzany był najsilniej przez bardzo zmienny popyt na samoloty cywilne i części do nich, który wzrósł w sierpniu o 77,9% m/m, co wskazywać może na poprawę perspektyw usług transportowych wraz z rosnącą odpornością na ciężki przebieg infekcji COVID-19. Zamówienia na auta obniżyły się natomiast o 3,1% m/m, do czego przyczyniają się coraz większe problemy z dostępnością do komponentów elektronicznych.

Po wyłączeniu wszystkich środków transportu zamówienia na dobra trwałe wzrosły jedynie o 0,2% m/m, co jest najsłabszym odczytem od lutego br., gdy pandemia w USA nasilała się. Informacje te wskazują, że ożywienie w amerykańskim przemyśle ograniczane jest przez problemy podażowe i firmy nie są w stanie sprostać popytowi. Problemy te będą utrzymywały się jeszcze w przyszłości, a ich wyższa od oczekiwań skala uzasadniała korekty w dół prognoz PKB w USA w ostatnich tygodniach.

✕ 

Rynki na dziś

Kurs EUR/PLN konsekwentnie oscyluje nieco poniżej bariery 4,60 oczekując na nowe impulsy. Tych może dziś zabraknąć zważywszy na fakt, iż kalendarium istotnych danych makroekonomicznych jest ubogie i opiera się jedynie na amerykańskich danych dotyczących indeksu Conference Board. Ograniczoną zmienność może generować zaplanowane na dziś wystąpienie prezesa amerykańskiej Rezerwy Federalnej przed Senatem USA. Retoryka J.Powella będzie prawdopodobnie utrzymana w ostrożnie jastrzębiej narracji. Ciekawostką jest fakt, iż wczoraj dość nieoczekiwanie dwóch członków Fed (E.Rosengren i R.Kaplan) zrezygnowało ze swoich funkcji. Byli oni prawdopodobnie jednymi z dziewięciu zwolenników podwyżek stóp procentowych w USA w przyszłym roku.

✕

Rynek krajowy

Złoty umocnił się w relacji do euro na początku nowego tygodnia. Mimo, iż nie był to znaczący ruch, to kluczowe było dalsze nawet niewielkie oddalenie się od bariery 4,60. Co szczególnie istotne to fakt, iż złoty radził sobie najlepiej z tria walut polskiej, czeskiej i węgierskiej. Sugeruje to pozytywny wpływ czynnika krajowego. Za taki można uznać narastające w ostatnich dniach (wczorajsze umocnienie złotego było trzecią sesją aprecjacyjną z rzędu) oczekiwania na tegoroczną podwyżkę stóp procentowych w Polsce. W poniedziałek poza rentownością obligacji – w szczególności krótkoterminowych, a więc najbardziej wrażliwych na potencjalne zmiany w polityce pieniężnej – zwyżkowały także notowania kontraktów IRS i FRA.

Niewykluczone, iż jest to pozycjonowanie się rynku pod najważniejsze krajowe dane tego tygodnia tj. piątkową publikację szacunku inflacji CPI za wrzesień. Globalnie zaś ten tydzień to oczekiwanie na liczne wystąpienia przedstawicieli największych banków centralnych, dane o niemieckiej i amerykańskiej inflacji, czy odczyty indeksów koniunktury ISM w Stanach Zjednoczonych. Nie bez znaczenia będą ponadto potencjalne doniesienia w sprawie nadmiernie zadłużonego chińskiego dewelopera Evergrande. Liczymy na utrzymanie jastrzębiego przekazu w przypadku szefów Fed i Banku Anglii, co wspierać będzie pośrednio także niewielką zwyżkę dochodowości obligacji polskich. Brak istotnych zmian w sentymencie inwestycyjnym powinien ponadto pozwolić złotemu na dalszą, choć ograniczoną zniżkę w kierunku bariery 4,58 za EUR.

✕

Rynki zagraniczne

W ubiegłym tygodniu ani jastrzębia retoryka posiedzenia Fed ani pogorszenie nastrojów wspierające tzw. bardziej bezpieczne waluty nie były w stanie sprawić, by eurodolar zniżkował poniżej bariery 1,1680. Ta sztuka nie udała się także wczoraj, gdy poznaliśmy wyraźnie lepsze od oczekiwań (i z rewizją w górę za poprzedni okres) dane dotyczące zamówień na dobra trwałe w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/USD co prawda zniżkował, ale po raz trzeci w ostatnich czterech dniach odbił się od wspomnianego poziomu.

Dochodowość amerykańskiego długu wzrosła natomiast kontynuując trend obrany przed tygodniem, gdy posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej skróciło horyzont oczekiwanego rozpoczęcia normalizacji polityki pieniężnej w USA. Tylko wczoraj dochodowość 10-latki amerykańskiej wzrosła o 7 bps do poziomu 1,49%, a więc najwyższego od czerwca tego roku. Za zmianami rynków bazowych podążał także Bund, choć czynił to w sposób ograniczony zważywszy na fakt, iż droga do istotnych zmian w polityce pieniężnej Europejskiego Banku Centralnego jest wciąż odległa.