Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Fed pcha kurs dolara w górę

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Po emocjonującej środzie dziś na rynku walutowym znów możemy spodziewać się ciekawych ruchów. Zmienność kursów walut powinna pozostać względnie wysoka. Rynki w dalszym ciągu będą uważnie przyglądać się dolarowi, który pnie się w górę. Wczoraj mocno przyczynił się do tego szef amerykańskiego banku centralnego.

 

Dane z rynku opcji wskazują, że w czwartek zmienność kursów na rynku walutowym może być umiarkowanie wysoka. Najsilniejszych ruchów w dalszym ciągu można spodziewać się po parach z funtem brytyjskim. Dziś na kurs waluty Wielkiej Brytanii nie będą miały już wpływu publikacje danych makroekonomicznych, ale podwyższone wahania mogą być następstwem niepewności związanej z Brexitem. W ostatnich dniach temat ten znów był podnoszony bardzo często, co wywoływało silniejsze ruchy kursu funta. Warto będzie dziś zwrócić uwagę także na pary z dolarem amerykańskim, a także euro. Podwyższona zmienność może być widoczna również w przypadku par z dolarem australijskim – szczególnie w nocy (3:30), gdy publikowane będą dane na temat obrotów w handlu detalicznym w Australii.

Pary walutowe z najwyższą oczekiwaną zmiennością w perspektywie overnight to dziś:

  • GBP/AUD (funt brytyjski dolar australijski) – 0,94%
  • GBP/JPY (funt brytyjski jen japoński)  – 0,92%
  • AUD/USD (dolar australijski dolar amerykański) – 0,89%

Słabszych ruchów można dziś spodziewać się w przypadku par z frankiem szwajcarskim, a także pojedynczych par z euro i dolarem amerykańskim. Mowa przede wszystkim o parach: EUR/GBP (euro funt brytyjski), USD/JPY (dolar amerykański jen japoński), czy EUR/CHF (euro frank szwajcarski).

Reklama

 

Fed umacnia dolara

Wczoraj pisaliśmy o tym, że dolar amerykański zyskuje dzięki mocnym danym z gospodarki. Swoją cegiełkę do umocnienia dolara wieczorem dołożył także Fed, a konkretnie Jerome Powell – Przewodniczący Rady Gubernatorów, a więc najważniejsza osoba w banku centralnym. Powell wypowiadał się wczoraj w mocno jastrzębi sposób, podnosząc oczekiwania rynków co do dalszych podwyżek stóp procentowych. Jest to niekorzystne dla Wall Street, ale korzystne dla dolara amerykańskiego.

„Ekstremalnie akomodacyjne stopy procentowe, których potrzebowaliśmy, gdy gospodarka była dość słaba, nie są już nam potrzebne. Nie są już odpowiednie” – powiedział wczoraj szef Fed. „Aktualnie stopy procentowe nadal są akomodacyjne, ale stopniowo przesuwamy je w stronę neutralnych poziomów”.

 

Jeszcze w 2015 roku przedział dla stopy funduszy federalnych wynosił 0,00-0,25%. Od tamtego czasu dokonano 8 podwyżek stóp, w sumie o 200 punktów bazowych. Przedział wynosi więc obecnie 2,00-2,25% i jest najwyższy od ponad 10 lat. Fed nie zamierza jednak zatrzymać się na tym poziomie, o czym świadczą wczorajsze słowa Jerome Powella. Neutralny poziom stóp procentowych, o którym wspomniał szef Fed, to, zdaniem decydentów, około 3%. Jeszcze w tym roku Fed z dużym prawdopodobieństwem dokona kolejnej podwyżki stóp, gdyż oczekiwania co do takiego ruchu (na grudzień) kształtują się na poziomie ponad 80% (po wczorajsze przemowie Powella minimalnie rosły). Rynek spodziewa się, że neutralna stopa procentowa zostanie osiągnięta we wrześniu przyszłego roku, oczekując podwyżek w marcu i właśnie we wrześniu.

 

Reklama

Czy Fed zatrzyma się na poziomie 3%? Ostatnie projekcje ścieżki zmian poziomu stóp procentowych (oczekiwania/prognozy decydentów), a także wczorajsze wypowiedzi Jerome Powella wskazują, że nie. Szef Fed wskazał, że aktualnie Fed jest jeszcze prawdopodobnie daleki od neutralnej polityki pieniężnej, ale w pewnym momencie może nawet przekroczyć ten poziom. O ile do neutralnego, w ocenie decydentów, poziomu stóp brakuje jeszcze 75 punktów bazowych (3 podwyżki stóp po 25 pb), to ostatnie projekcje pokazują, że do końca przyszłego roku możemy zobaczyć jeszcze 4 podwyżki i jeszcze jedną w kolejnym roku. Dopiero w długim terminie spodziewana jest stabilizacja i ‘korekta’ poziomu stóp do neutralnego poziomu. Widzimy tym samym, że w pewnym momencie Fed chce korzystać z poziomu stóp procentowych, który będzie schładzał gospodarkę, by nie doprowadzić do jej przegrzania.

 

Dolar najsilniejszy w gronie głównych walut

Wczorajsze wypowiedzi Powella sprawiły, ze kursy dolara nowozelandzkiego i dolara australijskiego do dolara amerykańskiego znalazły się na najniższych poziomach od prawie 3 lat. Dolar kanadyjski jest z kolei najsłabszy w stosunku do amerykańskiego od ponad 4 miesięcy, jen od 11 miesięcy, a euro i frank szwajcarski od 1,5 miesiąca.

W przypadku pary USD/JPY (dolar amerykański do jena japońskiego) kurs znalazł się na ważnym poziomie oporu (114,50), którego pokonanie otworzyłoby przestrzeń do dalszych wzrostów – w okolice poziomu 118,00.

 

USD/JPY – kurs dolara do jena walczy z ważnym poziomem oporu

USD/JPY – kurs dolara do jena walczy z ważnym poziomem oporuUSD/JPY – kurs dolara do jena walczy z ważnym poziomem oporu

Reklama

 

W przypadku pary EUR/USD (euro dolar amerykański) wieczorne spadki kursu, wynikające z umocnienia dolara, istotnie zmieniły sytuację techniczną. Dzienna świeca z długim górnym cieniem zamknęła się wyraźnie poniżej wsparcia przy poziomie 1,1540, które aktualnie funkcjonuje już jako opór. Tym samym kurs ‘uciekł’ z obszaru konsolidacji i podstawowym celem będą spadki w okolice poziomu 1,3300. Po tak silnych ruchach w dół, jakie obserwowaliśmy w ostatnich dniach, należy liczyć się z możliwą korektą wzrostową, ale dopóki kurs utrzymuje się poniżej poziomu 1,1540 podstawowym scenariuszem będzie kontynuacja ruchu w dół.

 

EUR/USD – kurs euro do dolara w trendzie spadkowym

EUR/USD – kurs euro do dolara w trendzie spadkowymEUR/USD – kurs euro do dolara w trendzie spadkowym

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Jakub Wilk

Jakub Wilk

Redaktor portalu FXMAG. Zwolennik łączenia analizy technicznej i fundamentalnej, ze szczególnym uwzględnieniem polityki banków centralnych. Pasjonat rynku metali szlachetnych.


Reklama
Reklama