Wyraźne osłabienie towarzyszyło ubiegłotygodniowej wycenie złotego do euro. Źródłem negatywnej presji na polską walutę były wcześniejsze komentarze prezesa Narodowego Banku Polskiego, który schłodził oczekiwania na szybkie podwyżki stóp procentowych. Nie bez znaczenia były również trendy wśród walut Europy Środkowo-Wschodniej.
Solidarnie ze złotym na wartości tracił także węgierski forint, czeska korona, czy rumuński lej. W przypadku kursu EUR/PLN dodatkowym źródłem przeceny było pokonanie istotnych poziomów oporu na wykresie technicznym, co aktywowało dodatkowy potencjał do zwyżki notowań. W rezultacie kurs EUR/PLN wzrósł w omawianym okresie do nawet 4,56 z 4,48 przed tygodniem.
Solidne zmiany obserwowane były w ubiegłym tygodniu także na innych parach złotowych
Notowania złotego w dolarze amerykańskim poszybowały w tydzień aż o 15 groszy do 3,8450. Poza ogólną przeceną złotego była to konsekwencja dynamicznego umocnienia dolara na globalnych rynkach jako reakcja na posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej, które przyniosło szybszą od wcześniejszych prognoz ścieżkę zacieśniania polityki pieniężnej.
EUR/PLN
Złoty osłabił się pod wpływem miksu czynników lokalnych i zewnętrznych przesuwając się – w relacji do euro – do przedziału 4,52 – 4,5650. Przekreślenie przez prezesa Narodowego Banku Polski szans na podwyżki stóp procentowych w lipcu sprawia, że wycena złotego bardziej podatna niż w ostatnich tygodniach będzie na wpływ sentymentu globalnego. Ten w przypadku walut regionu pozostaje obecnie umiarkowanie niesprzyjający.
Na wartości tracą między innymi waluty Węgier i Czech
Utożsamiamy to jednak ze strategią „kupuj plotki sprzedawaj fakty” na kilka dni przed decyzjami tamtejszych banków centralnych, które prawdopodobnie zacieśnią politykę pieniężną. Kluczowa będzie jednak wymowa posiedzeń co do skali i tempa kolejnych podwyżek stóp procentowych. Niewykluczone zatem, iż w najbliższych dniach o losach złotego zadecydują czynniki regionalne.
URL Artykułu
W przypadku utrzymania jastrzębiego nastawienia spodziewalibyśmy się,
iż kurs EUR/PLN zakończy bieżący tydzień w pobliżu dolnego ograniczenia, co byłoby dobrym punktem wyjścia do przyszłotygodniowych wstępnych danych o krajowej inflacji CPI. Jej potencjalne dalsze przyspieszenie byłoby wsparciem w ataku bariery 4,50 PLN za EUR na początku drugiej połowy roku.
USD/PLN
Krótkoterminowa presja na umocnienie dolara, mimo dokonanej od ubiegłego tygodnia solidnej aprecjacji tej waluty, nie ustaje. Kurs USD/PLN ma zatem szanse na utrzymywanie się na 2-miesięcznym maksimum tj. okolicy 3,83. Wiele zależeć będzie jednak od retoryki wypowiedzi przedstawicieli Fed, których w tym tygodniu nie zabraknie.
EUR/USD
Dolar zdecydowanie umacnia się po mniej gołębim od oczekiwań wyniku czerwcowego posiedzenia Fed. O przedłużeniu aprecjacji amerykańskiej waluty na ten tydzień zadecyduje retoryka komentarzy członków Fed. Na jej podstawie inwestorzy będą budowali swój scenariusz normalizacji polityki pieniężnej w USA tj. ponownie różniący się od oficjalnego co do tempa podwyżek stóp procentowych. W tym tygodniu euro pozostanie zaś wrażliwe na publikacje wstępnych odczytów indeksów PMI w największych gospodarkach eurogrupy. Zakładamy, iż kurs EUR/USD w obliczu dość jastrzębich komentarzy członków Fed – które rynek może akcentować bardziej niż ewentualne łagodne wypowiedzi – oraz poprawy sytuacji w sektorze usługowych strefy euro finałem będzie stabilizacja eurodolara.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję