Ostatni dzień listopada 2023 r. przyniósł kontynuację deprecjacji złotego, kurs USD/PLN zwyżkował do okolic 3,9950, a EUR/PLN wzrósł w pobliże 4,3550. Na bazowych rynkach FX kurs EUR/USD zniżkował w pobliże 1,09, a chiński juan osłabił się o ok. 0,2% względem USD.
Czwartek był bogaty w wydarzenia makro i sygnały z otoczenia rynku, na złotego oddziaływało szereg czynników, zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Wśród tych ostatnich był słabnący chiński juan, który tracił między innymi po słabszych od rynkowych oczekiwań odczytach indeksów PMI za listopad br. Globalnie negatywnie na złotego oddziaływało również wyraźne umocnienie dolara, co było konsekwencją przesunięcia rynkowych oczekiwań w kierunku szybszego tempa możliwych obniżek stóp przez EBC względem Fed. Miało to związek ze zdecydowanie mocniejszym od rynkowego konsensusu tempem dezinflacji w Europie, na które wskazały odczyty inflacji konsumenckiej ze środy i czwartku. Pozytywnie na polską walutę wpływały natomiast mocniejsze od wstępnego odczytu dane o polskim PKB za III kw. (+0,5% r/r vs. +0,4% wg. wstępnych danych), ale także nasilająca się jastrzębia narracja ze strony członków RPP, którzy wyraźnie akcentowali (P. Litwiniuk, L. Kotecki) duże prawdopodobieństwo utrzymania stóp NBP na obecnym poziomie co najmniej do marca '24. Ostatecznie o czwartkowym zachowaniu złotego zadecydowały jednak czynniki globalne, co widać choćby po ruchach pozostałych walut z regionu CEE-3, które osłabiały się zarówno względem dolara jak i euro.
Czwartkowa zwyżka EUR/PLN zatrzymała się na średnioterminowej linii trendu spadkowego (okolice 4,36), a kurs EUR/USD dotarł w pobliże lokalnych wsparć na 1,09. Dopóki te poziomy nie zostaną pokonane, obecne osłabienie PLN można traktować jako lokalną korektę. W przeciwnym przypadku korekta na EUR/PLN może zmierzać w kierunku strefy 4,38-4,40.
W czwartek na krajowym rynku stopy procentowej rentowności SPW nie zmieniły się znacząco (-1/+3 pb.), a na rynkach bazowych FI dochodowości papierów skarbowych zwyżkowały w zakresie 2-8 pb.
Zobacz także: Kurs euro do dolara: prognozy na najbliższe dni! Analiza głównej pary walutowej EUR/USD
Głównymi figurami makro czwartku były odczyty inflacji konsumenckiej z Polski, strefy euro oraz USA. Według wstępnych danych krajowe CPI było nieco niższe od konsensusu (6,5 % r/r vs. oczekiwane 6,6% r/r), w strefie euro inflacja HICP była zdecydowanie niższa od oczekiwań (2,4% r/r vs. oczekiwane 2,7% r/r), a miary inflacji z USA (PCE oraz PCE core) były dokładnie na poziomie rynkowego konsensusu. Na krajowych papierach skarbowych pozytywny efekt niższego odczytu inflacji został zneutralizowany głównie przez poranne, jastrzębie wypowiedzi kolejnych członków RPP, choć rynkowi nie pomagał także brak pozytywnej reakcji obligacji z rynków bazowych, szczególnie Bundów, na ww. dane ze strefy euro. Dodatkowo zaskoczeniem dla rynku był bardzo mocny odczyt indeksu Chicago PMI (55,8 pkt. vs. oczekiwane 45,5 pkt.), co doprowadziło do pogłębienia lokalnej póki co realizacji zysków na obligacjach z USA i Europy. W takim otoczeniu brak większych zmian cen na polskich obligacjach można odczytywać jako pozytywny sygnał.
Piątek przyniesie listopadowe odczyty indeksów PMI dla przemysłu z Europy, w tym z Polski, oraz odczyt ISM dla przemysłu z USA. O 17:00 przemówienie będzie mieć natomiast prezes Fed, a rynek w obliczu sporych spadków rentowności z ostatnich kilkunastu sesji może obawiać się kolejnej, „werbalnej" interwencji. Krajowe SPW pozostają w lokalnych trendach bocznych, średnioterminowy trend rynków bazowych FI jest sprzyjający, dezinflacja postępuje, a tym samym w dalszym ciągu oczekujemy presji na niższe rentowności polskich obligacji w perspektywie najbliższych kilku, kilkunastu sesji.