Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Inwestowanie w czasie wojny. Jak chronić swój kapitał?

|
selectedselectedselected
Inwestowanie w czasie wojny.  Jak chronić swój kapitał? | FXMAG INWESTOR
Inwestowanie w czasie wojny. Jak chronić swój kapitał?
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Badania pokazują, że działanie pod wpływem impulsów emocjonalnych podczas podwyższonej zmienności na giełdzie rzadko było dobrą strategią. Warto zastanowić się, kiedy zamierzamy wykorzystać zainwestowane pieniądze. Jeśli, na przykład, nie planujemy ruszyć pieniędzy przez kolejne pięć do dziesięciu lat, jakie znaczenie ma, że nasz kapitał zmniejszył się o 10 proc. od początku roku?

Ostatecznie nasza tolerancja na ryzyko powinna być zgodna z celami inwestycyjnymi i horyzontem czasowym. Jeśli stwierdzimy, że podejmujemy zbyt duże ryzyko i chcemy przejść do bezpieczniejszych aktywów, takich jak obligacje, warto wziąć pod uwagę, że we wszystkich inwestycjach istnieje ryzyko. Jeśli na przykład będziemy trzymać się gotówki, zostaniemy ukarani przez inflację.

Zdywersyfikowany portfel to podstawa

Kiedyś złota zasada inwestowania polegała na tym, że około 60 proc. portfela powinno być w akcjach, a pozostałe 40 proc. w obligacjach. Ale obecne środowisko inflacyjne i niskie stopy procentowe osłabiło tę zasadę, ponieważ zwroty z obligacji były znikome.

Pamiętajmy, że im bardziej zdywersyfikowany jest nasz portfel, tym lepiej będziemy chronieni przed wahaniami rynku.

Reklama

Zobacz też: Wojna i sankcje wstrząsają światowymi rynkami towarowymi

Ekspozycja na złoto

Inwestorzy wkroczyli w kryzys na Ukrainie zaniepokojeni inflacją, a ostatnie wydarzenia prawdopodobnie tylko pogorszą sytuację. W sytuacji, gdy ceny towarów rosną w zawrotnym tempie, warto mieć ekspozycję na złoto. Dodatkową zaletą tego metalu szlachetnego jest to, że ma on długą historię utrzymywania swojej wartości podczas wstrząsów geopolitycznych.

Na przeciwnym końcu znajdują się popularne fundusze o znacznej wadze w sektorze technologii, w tym Rathbone Global Opportunities Fund i Fidelity Global Special Situations Fund.

Jak wojna na Ukrainie wpływa na ceny żywności?

Większa niepewność żywnościowa i rosnące ceny żywności były problemami wynikającymi z pandemii koronawirusa. Według Banku Światowego, pandemia po raz pierwszy od pokolenia odwróciła postęp w ograniczaniu ubóstwa na świecie.

Teraz wydaje się, że problem się pogorszy. Rosja i Ukraina są jednymi z największych eksporterów pszenicy oraz innych zbóż na świecie. Wojna może wpłynąć na produkcję i dystrybucję tych niezbędnych zasobów. Ponadto zbiory w przyszłym sezonie również mogą ucierpieć, jeśli produkcja nawozów w regionie zostanie zakłócona.

Reklama

To zła wiadomość dla wiodących światowych producentów dóbr konsumpcyjnych, takich jak Nestlé, Procter & Gamble i Unilever, ponieważ będą oni zmuszeni wytrzymać jeszcze wyższe koszty nakładów w nadziei, że będą w stanie przenieść je na konsumentów.

Zobacz też: Przemyślane zakupy spożywcze sposobem na oszczędności w dobie inflacji

Rośnie ryzyko głodu na świecie

Światowe ceny żywności osiągnęły najwyższy w historii poziom w marcu po inwazji Rosji na Ukrainę, podała agencja ONZ, zwiększając obawy o ryzyko głodu na świecie.

Zakłócenia w eksporcie wynikające z inwazji 24 lutego i międzynarodowych sankcji wobec Rosji wywołały obawy przed globalnym kryzysem głodowym, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie i w Afryce, gdzie efekty domina już się rozgrywają.

Rosja i Ukraina, których rozległe regiony uprawy zbóż są jednymi z głównych spichlerzy na świecie, mają ogromny udział w światowym eksporcie kilku głównych towarów, w tym pszenicy, oleju roślinnego i kukurydzy.

Reklama

Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) podała, że ​​jej Indeks Cen Żywności, który śledzi miesięczne zmiany międzynarodowych cen koszyka towarów, wyniósł w zeszłym miesiącu średnio 159,3 punktu, co oznacza wzrost o 12,6 procent w porównaniu z lutym. W obecnej sytuacji indeks lutowy był najwyższym poziomem od momentu powstania w 1990 roku.

Potężne zwyżki cen pszenicy i kukurydzy

FAO przekazała, że wojna na Ukrainie była w dużej mierze odpowiedzialna za 17,1 procentowy wzrost cen zbóż, w tym pszenicy i innych, takich jak owies, jęczmień i kukurydza. Łącznie Rosja i Ukraina odpowiadają za odpowiednio około 30 procent i 20 procent światowego eksportu pszenicy i kukurydzy.

Największy wzrost cen dotyczył olejów roślinnych: wskaźnik cen wzrósł o 23,2 procent, napędzany wyższymi notowaniami oleju słonecznikowego używanego do gotowania. Ukraina jest wiodącym światowym eksporterem oleju słonecznikowego, a Rosja zajmuje drugie miejsce.

Jak podało FAO, ceny cukru i produktów mlecznych również znacznie wzrosły.

Wskutek wojny w Ukrainie istnieją także ogromne zakłócenia w dostawach z regionu Morza Czarnego, które napędzają ceny oleju roślinnego.

Reklama

Zobacz też: Rynek mieszkaniowy w Polsce według danych NBP. Operacyjna zyskowność mieszkań i projektów deweloperskich, koszty produkcji budowlano-montażowej i sytuacja ekonomiczna deweloperów

Inwestorzy zmuszeni do ponownej oceny strategii

Wiadomo, że wydarzenia geopolityczne nie mają trwałego wpływu na rynki finansowe. Jednak decyzja prezydenta Rosji Władimira Putina o rozpoczęciu wojny z Ukrainą zmusiła inwestorów instytucjonalnych do ponownej oceny ich strategii. Podczas gdy indeksy giełdowe mają tendencję do odbudowywania się dość szybko po początkowym szoku wywołanym wydarzeniem geopolitycznym, konflikt między Rosją a Ukrainą może mieć potencjalnie dalekosiężne konsekwencje poza nagłym wzrostem zmienności.

Wybuch konfliktu zwiększył niepewność do poziomów niespotykanych od dziesięcioleci, zarówno w zakresie bezpieczeństwa, jak i prawdopodobnej trajektorii światowej gospodarki. W branży istnieje poczucie pilnej potrzeby zrozumienia nowego scenariusza geopolitycznego i gospodarczego, ponieważ inwestorzy próbują uporać się z praktycznymi i moralnymi konsekwencjami rosyjskiej inwazji.

Oczekuje się, że niektóre rynki wschodzące ucierpią szczególnie na kryzysie. Wyższe ceny energii i żywności spowodują poważne problemy w krajach takich jak Egipt, gdzie ludzie wydają większą część dochodów na żywność i energię. Mogą nawet wystąpić problemy z fizycznym dostępem do żywności, co jest straszną perspektywą. A banki centralne będą miały trudności z kontrolowaniem niekontrolowanej inflacji. Niektóre gospodarki rynków wschodzących zostaną uderzone mocniej niż inne, ale wszystkie odczują ból, w tym Chiny.

Gospodarki krajów wschodzących, które są eksporterami energii netto, takie jak Nigeria i Oman, odnotują poprawę swoich fundamentów dzięki wyższym cenom energii. Jednak odpływy z rynków wschodzących mogą być uogólnione, wywierając presję na obligacje krajów, które również osiągają lepsze wyniki, przynajmniej w krótkim okresie. W perspektywie średnioterminowej korzyści odniosą kraje eksportujące ropę, takie jak Meksyk.

Reklama

Zobacz też: Wojna na Ukrainie: Implikacje i uwagi dla inwestorów [skutki, czynniki i możliwe scenariusze]

Inwestorzy, którzy przed wojną posiadali rosyjskie aktywa, stanęli przed trudnymi decyzjami. Krótko po inwazji Union Investment ogłosił, że zabroni nowych inwestycji w rosyjskie obligacje rządowe i emitentów korporacyjnych wspieranych przez państwo oraz że dokona przeglądu działalności emitentów korporacyjnych powiązanych z Rosją w swoich portfelach.

Trudny początek 2022 roku dla inwestorów

Na froncie gospodarczym od grudnia wiele się wydarzyło. Amerykańskie 10-letnie stopy procentowe wzrosły o prawie 100 punktów bazowych, o cały procent, ponieważ Fed oficjalnie zaczął podnosić oficjalne stopy krótkoterminowe i mówi o zrobieniu tego szybciej, aby uporać się z inflacją. To stworzyło problemy dla wyceny akcji.

Dla większości inwestorów to trudny początek roku. Portfele obligacji i akcji na szerokim rynku spadły. 

W Stanach Zjednoczonych Nasdaq znalazł się w strefie bessy, spadając o 22 proc. przed odreagowaniem, podczas gdy inne indeksy amerykańskie popadły w techniczną korektę, spadając o ponad 10 proc.

Notowania surowców idą w górę

Reklama

Rynki nie są zbyt dobre w rozliczaniu straszliwych ludzkich i społecznych żniw wojen. Ale lepiej radzą sobie z identyfikowaniem kosztów ekonomicznych. W ciągu kilku dni ceny surowców zaczęły rosnąć. Dane pokazują, że Rosja i Ukraina dominują w światowej podaży wielu ważnych towarów, w tym energii, rolnictwa i metali.

Najwyraźniej wraz z trwającą wojną rynki spodziewają się zmniejszenia produkcji, co może spowodować niedobory i nowe wąskie gardła w łańcuchu dostaw. Ten brak podaży powinien podnieść ceny. W przypadku najbardziej dotkniętych materiałów ceny surowców wzrosły najbardziej.

W ciągu ostatnich dwóch lat widzieliśmy, że detaliści są dość konsekwentnymi nabywcami akcji, zwłaszcza za pośrednictwem ETF-ów. Jednak dane z 2022 r. pokazują, że handel detaliczny był mniej byczy, zwłaszcza w lutym, przed i po inwazji na Ukrainę.

W szczególności jeden sektor wydaje się opisywać te trendy. Konsekwentne kupowanie w sektorze technologicznym od lutego przekształciło się w stałą sprzedaż netto.

Zobacz też: Epidemia wirusa, wojna, ogromne wahania na rynkach. Wnioski z najciekawszych badań naukowych dotyczących rynku kapitałowego

Reklama

Co nieco zaskakujące, biorąc pod uwagę wzrost cen akcji energetycznych oraz rosnące ceny surowców, skupy netto akcji w energetyce były słabe. Chociaż sektor komunikacji był drugim najgorzej prosperującym sektorem (spadek o 11,5 proc.), ale miał również trzeci największy wpływy netto (1,5 miliarda dolarów) – wydaje się, że obalił mit, że handel detaliczny podąża za trendami rynkowymi i zwiększa dynamikę.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Oskar Nawalany

Oskar Nawalany

Entuzjasta kryptowalut oraz inwestycji długoterminowych, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego. Publikował na łamach m.in. Onetu, Wirtualnej Polski, Business Insidera, Komputer Świata, Auto Świata, Noizza, Super Expressu czy No Fluff Jobs.


Reklama
Reklama