W środę złoty kontynuował osłabienie, chociaż skala ruchu była nieco mniejsza niż w poprzednich dniach. Pary EUR/PLN oraz USD/PLN kończyły sesje odpowiednio w pobliżu poziomów 4,65 oraz 4,11.
Istotnym czynnikiem wpływającym globalnie na rynek walutowy jest obserwowane w ostatnich dniach silne umocnienie amerykańskiego dolara
Para EUR/USD przebijała w środę poziom 1,13 wyznaczając nowy tegoroczny dołek przy 1,1260. Ostatecznie kurs powrócił powyżej 1,13. Pomimo podwyższonej presji inflacyjnej w strefie euro w EBC nadal panuje przekonanie o braku potrzeb do zmian stóp procentowych. Z kolei w USA rośnie wiara, że w połowie przyszłego roku Fed zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych. Takiej narracji sprzyjają jastrzębie wypowiedzi członków Fed jak J. Bullarda, który mówił o szybszym ograniczaniu skupu aktywów.
Notowania PLN nie odbiegały istotnie od innych walut z rynków wschodzących,
gdzie w większości przypadków dzienna zmiana wobec dolara wahała się w zakresie od -0,3% do +0,3%. Z tej tendencji wyłamywała się turecka lira, które kurs osłabił się o ponad 2% i para USD/TRY ustanowiła szczyt powyżej 10,60. Do osłabienia liry przyczyniły się słowa prezydenta Turcji R. Erdogana, który powiedział, że będzie kontynuował swoją walkę przeciwko stopom procentowym. Na czwartek zaplanowane jest posiedzenie CBRT, gdzie rynek oczekuje obniżki głównej stopy z 16% do 15%.
Dane o inflacji HICP w całej Unii Europejskiej, pokazały że najwyższa inflacja występuje w krajach z regionu Europy Środkowo-Wschodniej
Takie odczyty wspierają oczekiwania na kontynuację podwyżek stóp procentowych. Polska RPP jeszcze nie zadeklarowała (w odróżnienie do władz czeskich czy węgierskich) jeszcze czy w grudniu dojdzie do kolejnego ruchu, jednak jego prawdopodobieństwo jest wysokie, co powinno naszym zdaniem ograniczać pole do przebicie tegorocznych szczytów na parze EUR/PLN.
Na krajowym rynku stopy procentowej w środę doszło do wzrostu krzywych dochodowości obligacji i kontraktów IRS
Krzywa obligacji powoli powraca powyżej 3%. Wydarzeniem dnia w kraju była aukcja odkupu. NBP odkupił obligacje za 0,37 mld PLN przy limicie 1 mld PLN. Przy tak ograniczonej skali operacji, podobnie jak na przetargu w październiku, wpływ na notowania był znikomy. Niemniej, wynik aukcji ma lekko negatywny wydźwięk. Inwestorzy zgłosili chęć sprzedaży papierów za 2 mld PLN. Oznacza to, że na rynku widoczna jest presja podażowa, która napotyka na ograniczenia po stronie popytowej. Jest to argument za wzrostem rentowności obligacji. Lekki wzrost rentowności widać było też w Europie, natomiast skala zmian nie była znacząca. Publikacja HICP w strefie euro (potwierdzone 4,1% r/r) mogła przypomnieć o narastającej presji inflacyjnej. Rynkowe obawy tłumią jednak sygnały wysyłane przez EBC. Kilku przedstawicieli banku centralnego jasno sygnalizowało ostatnio, że są przeciwni szybkiemu podnoszeniu stóp procentowych. W efekcie widzimy ograniczone wzrosty na krzywej IRS w strefie euro. Skalę osłabienia notowań papierów dłużnych zmniejsza skup aktywów, konieczność utrzymywania aktywów pod zabezpieczenie pożyczek i ograniczenia po stronie podażowej.
W czwartek w kierunku wzrostu rentowności obligacji na świecie oddziaływać może publikacja tygodniowych danych z amerykańskiego rynku pracy
Liczba podań o zasiłki dla bezrobotnych spadła w okolice poziomów sprzed pandemii. Wspomniane dalsze pozytywne zmiany na rynku pracy będą wzmacniać argumenty zwolenników szybszych podwyżek stóp w USA. Warto pamiętać, że od publikacji danych nt. inflacji rentowności US Treasuries rosną. Sygnały z USA będą wspierać wzrosty krzywych dochodowości w Polsce.