- Para €/US$ wczoraj znów zbliżyła się do 1,10. Nadal jednak odbywa się to w ramach ostatniej konsolidacji. Tak jak zakładaliśmy do większych zmian na rynku nie dochodzi, gdyż inwestorzy czekają na kluczowe dane o inflacji z USA, które poznamy dziś. Słabszy dolar pozwolił na umocnienie walut CEE, w tym złotego. Kurs €/PLN znów jest bliżej 4,33, ale para nie była na razie w stanie przebić dołków z poniedziałku.
- Na Treasuries środa nie przyniosła praktycznie żadnych zmian, ale na krzywej niemieckiej obserwowaliśmy wzrosty rentowności o 2-5pb (więcej na krótkim końcu). Krzywa SPW podniosłą się wczoraj 5-8pb (także więcej na krótkim końcu). To tylko minimalnie więcej niż w Niemczech, więc nie widać większych zmian w oczekiwaniach na kolejne ruchy RPP pomimo konferencji A.Glapińskiego, która raczej chłodziła optymizm obniżkowy.
Dziś kluczowe dane z USA, raczej niekorzystne dla US$
- Dziś poznamy prawdopodobnie najważniejsze w tym tygodniu dane – CPI z USA. Spodziewamy się wyniku zbliżonego do oczekiwań. Wzrost bazowej o 0,3%m/m może wesprzeć ton wczorajszej wypowiedzi Williamsa z Fed, który ostrzegał że obniżki będą, ale nie nastąpią tak szybko jak zakłada rynek. Fed chce się upewnić, że inflacja bazowa spowolni do tego stopnia, że powrót CPI do celu 2%r/r będzie niezagrożony.. Teoretycznie podtrzymanie retoryki „ cięcia będą ale później” może wesprzeć dolara, ale raczej w ograniczonym stopniu, bo panuje przekonanie że dolar będzie słaby w roku dużych obniżek Fed więc inwestorzy wykorzystują skoki USD do zajmowania krótkich pozycji. W dalszej perspektywie widzimy ograniczoną przestrzeń na dalszy wzrost €/US$, ponieważ krótkoterminowo ta para wycenia już wiele z oczekiwanego poluzowania w USA.
- Pierwsza polowa tego tygodnia potwierdziła, że to sytuacja na €/US$, a nie komentarze z RPP zdeterminują zachowanie RPP. Wciąż jednak widzimy dużą aktywność zagranicznych inwestorów zamykających liczne długie pozycje w PLN. Stąd powrót do ostatnich dołków na €/PLN (4,32) będzie utrudniony. Wciąż jednak mocne fundamenty stojące za złotym (nadwyżka C/A, napływy z UE, czy BIZ) sugerują, że w średniej perspektywie wciąż jest potencjał do umocnienia PLN w kierunku 4,20-25/€.
Zobacz także: Jedno słowo prezesa NPB i polski złoty (PLN) poleciał… Równie szybko się odbił
Umocnienie obligacji po danych z USA
- Spodziewamy się, że w najbliższym czasie rynki długu nie będą tak mocne jak przed końcem roku. Bo cięcia stóp chociaż znaczące w tym roku, mogą oddalić się na 2kw24. W średnim terminie wciąż spodziewamy się spadku rentowności i nieco lepiej wyglądają perspektywy Treasuries niż Bunda. Amerykańska spowalnia, choć nie tak silnie jak oczekiwała tego większość ekonomistów, ale inflacja w USA spadnie. Przemawia za tym dezinflacyjny efekt cen najmu w kolejnych miesiącach, dalsze spadki cen aut oraz przełożenia mniejszej presji płacowej na ceny usług.
- Naszym zdaniem kontynuacja wczorajszych wzrostów rentowności SPW mogą dalej zależeć od rynków bazowych. W najbliższym czasie otoczenie międzynarodowe powinno być nieco mniej pozytywne, a dzisiejsze dane z USA zweryfikują czy cięcia będą tak szybkie jak wycenia rynek.
- Tą samą tendencję widać w Polsce gdzie rynek nadal wycenia ponad 100bp w 2024 i kolejne około 75pb w 2025, co wydaje się jednak zbyt agresywne w kontekście ostatnich wypowiedzi prezesa NBP. Ale ostatnie aukcje krajowego długu pokazały spore zainteresowanie, co naszym zdaniem zapowiada zarówno bezpośrednie napływy na SPW, jak i mniejsze obawy o sfinansowanie tegorocznych potrzeb pożyczkowych.