Jedynym istotnym wydarzeniem wczorajszego dnia było wystąpienie prezesa Narodowego Banku Polskiego podsumowujące zakończone we wtorek posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Przyznać należy, iż złoty – choć nieznacznie – to jednak podlegał w środę wahaniom wynikającym z narracji wypowiedzi A.Glapińskiego. Początkowo prezes NBP dość łagodnie wypowiadał się o postępach w walce z inflacją, co chwilowo spowodowało osłabienie polskiej waluty. W momencie jednak, gdy A.Glapiński podkreślał zagrożenia towarzyszące możliwemu odbiciu inflacji w drugiej połowie roku, jak również niepewność towarzyszącą perspektywom gospodarczym złoty powrócił do umocnienia.
Finalnie zatem przy około 1,5-groszowej zmienności kurs EUR/PLN zakończył sesję na poziomie 4,34, tj. zbliżonym do porannego otwarcia. Na krajowym rynku długu środa była dniem częściowego zanegowania wtorkowych trendów. Dochodowość obligacji wzdłuż całej krzywej zwyżkowała, ze szczególnym nasileniem na krótkoterminowych obligacjach, tj. najbardziej wrażliwych na potencjalne zmiany stóp procentowych.
Rynki zagraniczne
Dla rozwiniętych rynków finansowych środowa sesja była wyjątkowo spokojna, momentami wręcz nudna. Brak nowych impulsów skutkował wyraźnym ograniczeniem wczorajszej amplitudy wahań. Kurs EUR/USD pozostawał zatem konsekwentnie od tygodnia stabilny wokół poziomu 1,0950. W podobny sposób zachowywały się także inne główne pary walutowe świata (np. EUR/CHF) oraz wycena obligaji rynków bazowych. Dochodowość 10-latki USA i Niemiec stabilizowały się odpowiednio wokół 4,00% i 2,20%.
Zobacz także: Nadszedł ważny dzień dla dolara (USD). Odczyt inflacji z USA może ruszyć i złotego (PLN)