Po serii dni spadkowych kurs NZDUSD w końcu znalazł pretekst do odreagowania. Jak wcześniej zostało to zaznaczone, dla NZD kluczowymi miały być dane dotyczące inflacji.
Opublikowane o godzinie 22:45 dane wskazały na wzrost cen w IV kwartale o 0,1 proc. k/k oraz 1,9 proc. r/r przy założeniach odpowiednio na poziomie 0,0 oraz 1,8 proc. Z kolei inflacja konsumencka bez cen żywności i energii wzrosła o 1,5 proc. wobec 1,2 proc. w trzecim kwartale.
Dane te przede wszystkim umocniły NZD względem AUD do blisko trzytygodniowego maksimum. Również znaczący ruch obserwowaliśmy względem japońskiego jena, a to również ze względu na informacje płynące s posiedzenia Banku Japonii.
BOJ zasygnalizował, że jest daleki od jakiegokolwiek kończenia swojego olbrzymiego programu stymulującego gospodarkę. Tymczasem Bank Japonii obciął prognozy dla inflacji dla roku fiskalnego 2019 rozpoczynającego się w kwietniu do 0,9 proc. z 1,4 poprzednio. Na rok 2020 z kolei prognoza została obniżona do 1,4 proc. z 1,5 proc. Natomiast Bank podniósł prognozy dla PKB na 2019 rok z 0,8 proc. do 0,9 proc. oraz na 2020 z 0,8 proc. do 1 proc.
Dziś w kalendarzu makro najciekawiej mogą zapowiadać się dane z Kanady, gdzie poznamy wyniki sprzedaży detalicznej za listopad oraz dane z USA dotyczące tygodniowej zmiany zapasów paliw wg API, ponieważ ropa już wczoraj pokazała tendencje do wyrysowania ewentualnie większej korekty po ostatnim rajdzie cen.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.