Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Czy USA wprowadzą sankcje wobec Rosji? - ryzyko polityczne

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Wczoraj na polskim rynku nastąpiło wzmocnienie złotego, do którego przyczynił się Prezydent Andrzej Duda, zapowiadający zawetowanie dwóch z trzech ustaw o sądownictwie. Jeśli zaś spojrzymy na polityczną skalę światową, to wczoraj głównym tematem było spotkanie OPEC, o mało przełomowym charakterze. Przyglądając się dzisiejszej scenie politycznej, uwaga inwestorów może być skupiona na posiedzeniu Izby Reprezentantów w USA, której deputowani mają zagłosować nad wprowadzeniem sankcji dla rosyjskiego rynku energetycznego.

 

Po spotkani OPEC

Co udało osiągnąć się państwom kartelu podczas wczorajszego posiedzenia? Po pierwsze, umowa o cięciach w wydobyciu ropy pozostaje bez zmian. Libia i Nigeria są nadal zwolnione z porozumienia ograniczającego produkcję surowca. Nigeryjczycy jednak zobowiązali się do realizowania warunków umowy kartelu, w momencie, gdy osiągną poziom wydobycia do 1,8 mln b/d.

Jedną z ważniejszych zapowiedzi podczas spotkania OPEC w Sankt Petersburgu, była ta wygłoszona przez ministra energii i przemysłu Arabii Saudyjskiej - Khalida Al-Faliha. Ten zapowiedził, że Arabia Saudyjska gotowa jest ograniczyć eksport ropy do 6,6 mln b/d.

Oprócz zapowiedzi Nigerii i Arabii Saudyjskiej, spotkanie OPEC nie wniosło nic nowego do dotychczasowej umowy, zobowiązującej producentów do ograniczenia wydobycia ropy do marca 2018 roku.

Reklama

 

W oczekiwaniu na decyzję Izby Reprezentantów

Rynki często reagują na decyzje podejmowane w Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych. Przypomnijmy, głosowanie nad reformą systemu opieki zdrowotnej w USA, które zostało zablokowane przez dwóch Republikanów. Sprzeciw deputowanych wstrzymał w czasie przeprowadzenie reformy Trumpcare, osłabiając przy tym dolara amerykańskiego.

Dziś IR może podjąć równie ważną decyzję, tym razem ze względu na relacje gospodarcze z Rosją i UE. Deputowani mają przegłosować zaostrzenie sankcji wobec Rosji w sektorze energetycznym. Choć UE i USA wspierały się w kwestii nakładania sankcji, to tym razem drogi dwóch sojuszników rozchodzą się. Bruksela obawia się ostrego wymiaru sankcji energetycznych, które mogą uderzyć w państwa, które współpracują w Europie z Rosją w kwestii np. gazociągu Nord Stream 2. Rzecznik Komisji Europejskiej przedstawia komentarz w tej sprawie:

"Śledzimy te wydarzenia z obawami dotyczącymi niezależności energetycznej Unii Europejskiej oraz naszych interesów związanych z bezpieczeństwem energetycznym. Uruchomiliśmy wszelkie kanały dyplomatyczne, żeby przedstawić Amerykanom nasze wątpliwości".

Dziennik Financial Times przedstawia także stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej – Jean-Calude Junckera, który również obawia się tego, że amerykańskie sankcje mogą odbić się na europejskich koncernach.

Strona Rosyjska wyraża swoje oburzenie. Nic w tym dziwnego, Rosja obawia się energetycznej ekspansji USA na rynkach europejskich.

Reklama

Wśród państw członkowskich trudno znaleźć jednomyślność w sprawie amerykańskich sankcji wymierzonych przeciwko rynkowi energetycznemu Rosji. Punkt widzenia zależy oczywiście od interesów krajów, które łączą bądź dzielą je z rosyjskim przemysłem energetycznym. Wszystko wskazuje jednak na to, że Donald Trump poprze decyzję IR.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Estera Włodarczyk

Estera Włodarczyk

Absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Interesuje się stosunkami gospodarczo-politycznymi oraz ich wpływem na światową ekonomię.


Reklama
Reklama