Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Chciwość - od milionera do zera

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Katolik powie Ci, że chciwość to jeden z siedmiu grzechów głównych, który jest przeszkodą w drodze do zbawienia. Doświadczony trader powie, że chciwość jest jednym z dwóch 'grzechów głównych' (obok strachu), który jest przeszkodą w drodze do zysków na rynkach. Większość uczestników rynków nie potrafi zapanować nad chciwością i strachem, dlatego większość traci.

 

"Bój się gdy inni są chciwi, bądź chciwy, gdy inni się boją" – Warren Buffet

 

Czy dążenie do posiadania więcej jest złe i niszczące?

Reklama

Nie, w końcu po to stajemy się uczestnikami rynków by posiadać więcej. Ideą inwestowania jest rezygnacja z bieżącej konsumpcji na rzecz przyszłych (niepewnych) korzyści. Przychodzimy na rynki, by zwiększyć swoje przychody, zagospodarować nadwyżki kapitału, czy też osiągnąć niezależność finansową. Mówi się, że każdy dostaje od rynku to, czego chce. Tylko w pewnej części jest to prawdziwe. Jeśli przychodzimy na rynek dla adrenaliny, to znajdziemy adrenalinę, ale będzie to bardziej kosztowne od skoku na bungee. Jeśli przychodzimy na rynek po pieniądze… to bywa różnie. Paradoks polega na tym, że Ci, którzy chcą dużo, zarabiają mało (albo tracą), a Ci, którzy mają racjonalne oczekiwania, stają się bogaci. Tutaj właśnie objawia się problem z chciwością. Chcemy za dużo, kiedy zaczynamy zarabiać, chcemy coraz więcej… ale dostajemy coraz mniej.

 

W jaki sposób działa ten mechanizm?

Zenon Komar w swojej książce „Sztuka spekulacji” posługuje się przykładem opisanym przez Freda Kelly’ego:

Pewien staruszek, polując na dzikie indyki, posługiwał się bardzo prymitywną pułapką – składała się ona z pudła podpartego drewnianym kijem, do którego przywiązany był sznurek. Gdy staruszek ciągnął za sznurek pudło opadało i zamykało w środku indyki zwabione rozsypanym ziarnem.

Pewnego razu staruszek bardzo się ucieszył widząc, że pod pułapkę zwabiło się aż 12 ptaków. Nagle jeden z nich wyszedł na zewnątrz. Staruszek pomyślał – „szkoda, że nie pociągnąłem za sznurek, gdy pod pudłem znajdowało się 12 ptaków, poczekam chwilę i jak tylko dwunasty indyk wróci pod pudło, to uruchomię pułapkę”.

Reklama

Kiedy staruszek czekał na powrót ptaka spod pudła, wyszły dwa kolejne indyki. Dziadzio zmartwił się i stwierdził, że gdy tylko choć jeden z nich wróci, to zamknie pudło i zadowoli się dziesięcioma indykami. Lecz żaden ptak nie wrócił, a spod pudła wyszły 3 kolejne.

Na początku miał okazję schwytać 12 ptaków, to jednak się nie udało i staruszek nie mógł znieść myśli, że może wrócić do domu z tylko sześcioma sztukami. W końcu, gdy w pułapce został już tylko jeden indyk, staruszek powiedział: „poczekam aż ten wyjdzie albo choć jeden wejdzie i zakończę dzisiejsze polowanie”. Ostatni indyk wyszedł z pułapki, a staruszek wrócił do domu z pustymi rękoma.

 

Ten przykład bardzo dobrze odzwierciedla niektóre z zachowań traderów podczas spekulacji. Trudno nam zamykać pozycję zleceniem Stop Loss, bo przecież w którymś momencie mieliśmy więcej, trudno też zamknąć zleceniem Take Profit, bo po co ograniczać zyski – przecież wszyscy mówią ”daj zyskom rosnąć”. Oczywiście, zyskom trzeba dać rosnąć. Trzeba jednak mieć też racjonalne oczekiwania oraz konkretne cele. 'Jak najwięcej' - to nie jest dobra odpowiedź na pytanie o to, ile chcesz zarobić w danej transakcji, w danym dniu, miesiącu, czy innym okresie czasu.

 

Na zakończenie, dodatkowa uwaga:

Reklama

Trading niestety bywa pełen sprzeczności. Chcemy się wzbogacić, ryzykować mało, a zyskiwać dużo. Najlepiej byłoby mieć 80% skuteczności zagrań i relację ryzyka do zysku na poziomie 1:10. Niestety, rzeczywistość jest inna. Jeśli chcemy zarabiać dużo, to musimy dużo zaryzykować - jest to oczywista korelacja, która występuje pomiędzy stopą zwrotu a poziomem ryzyka. Cytując wspomnianego Zenona Komara: „Jeśli(…) operujemy sumą pieniędzy, której strata nie zrobi nam żadnej różnicy, ich podwojenie również nie zmieni naszego stylu życia”.

Najważniejsze jest jednak, abyś nie zrozumiał tego krótkiego podsumowania w zły sposób. Niech nie będzie ono zachętą do podejmowania jak największego ryzyka i deponowania oszczędności życia na koncie brokerskim.

Przesłanie jakie niosą za sobą powyższe słowa jest jedno, i niestety może być ono bolesne: 

Spekulacja na rynku Forex, to nie droga od zera do milionera.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Jakub Wilk

Jakub Wilk

Redaktor portalu FXMAG. Zwolennik łączenia analizy technicznej i fundamentalnej, ze szczególnym uwzględnieniem polityki banków centralnych. Pasjonat rynku metali szlachetnych.


Reklama
Reklama