- Czym jest patodeweloperka?
- Dlaczego opóźniono proces wprowadzania przepisów?
- Które aspekty zostaną objęte rozporządzeniem?
Ustawa przeciwko patodeweloperce już w sierpniu
Czym dokładnie jest "patodeweloperka"? Termin ten ma wiele znaczeń, choć najczęściej oznacza szereg rażących niedociągnięć na rynku nieruchomości. To m.in. wady techniczne lub estetyczne, które negatywnie wpływają na odbiór projektu. Zjawisko to postrzegane jest również jako tworzenie zbyt małych mieszkań, które budzą kontrowersje z uwagi na swoje usytuowanie czy rozplanowanie.
Definicja resortu brzmi nieco inaczej, uwzględniając przy tym maksymalizację zysków inwestorów.
"Działania inwestorów komercyjnych, które mają maksymalizować zyski kosztem dobrych obyczajów, zdrowego rozsądku, a czasem wymagań zawartych w przepisach. W praktyce to mieszkania, w których jest np. ciemno, a z balkonów sąsiedzi zaglądają sobie do talerza. To też place zabaw składające się z jednej huśtawki” - podaje MRiT.
Ministerstwo, działając przeciwko nadużyciom, miało wprowadzić przepisy. Przesunięto jednak datę wejścia ich w życie.
"Zmianie ulegnie wyłącznie data wejścia w życie przepisów wynikających bezpośrednio z nowelizacji rozporządzenia, a mianowicie § 1 pkt 3 nowelizacji rozporządzenia z dnia 1 kwietnia 2024 r. na dzień 1 sierpnia 2024 r, czyli przepisów dotyczących analizy w zakresie rozwiązań technicznych i materiałowych mających na celu spełnienie wymagań akustycznych dla budynków mieszkalnych" - podano w komunikacie.
Zobacz również: Czy warto teraz kupić mieszkanie? Kto powinien poczekać na „Mieszkanie na Start”
Nowe zasady projektowania budynków w Polsce
Rozporządzenie MRiT z 27 października minionego roku zmienia rozporządzenie ws. warunków technicznych. Mowa m.in. o zwiększeniu do 5 m odległości budynku mieszkalnego wielorodzinnego o wysokości ponad 4 kondygnacji od granicy działki (obecnie to min. 3 m w przypadku ścian bez okien i drzwi lub min. 4 m w przypadku okien i drzwi).
Zobacz również: Ceny materiałów budowlanych w dół! Czy warto obecnie rozpoczynać remont czy budowę?
Co więcej, lokal użytkowy w nowo projektowanych budynkach musi mieć co najmniej 25 mkw. Zaprojektowanie mniejszego będzie możliwe pod warunkiem, że znajdzie się on na 1. lub 2. kondygnacji, a dostęp do niego będzie możliwy bezpośrednio z zewnątrz. Powstawać mają także lokale gospodarcze przypisane do budynku mieszkalnego wielorodzinnego. Ma on pozwolić na przechowywanie większych przedmiotów poza mieszkaniem, m.in. rowerów.
Jako przykład patodeweloperki często w mediach podaje się mieszkania z niestandardowo ulokowanymi balkonami. Nowe regulacje wprowadzają wymóg umieszczenia przegrody. Ta ma mieć wysokość co najmniej 2,2 m, szerokość ma natomiast odpowiadać szerokości balkonu. Poczucie prywatności ma zapewnić jej przepuszczalność światła, zgodnie z przepisami minimum 30%, a maksymalnie 50%.
Początkowo przepisy miały wejść w życie od 1 kwietnia. Resort podał, że przesunięcie daty było odpowiedzią na prośby samorządów. Nie można bagatelizować zjawiska patodeweloperki. Warto również podkreślić, że temat ten stał się bardzo medialny, co zaowocowało mnóstwem artykułów na ten temat w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Często pojawia się on w tle kolejnych podwyżek cen na rynku pierwotnym.
Jak można się domyślić, zmiany planowane przez rząd spotkały się z krytyką ze strony analityków.
"Rząd powinien iść w innym kierunku - ułatwiać proces budowlany, tworzyć sensowniejsze źródła dla finansowania inwestycji i w końcu zadbać o przejrzystość procedur administracyjnych. To właśnie obniżanie progu wejścia na ten rynek powinien być głównym zadaniem rządu, a nie stawianie kolejnych barier. Jeśli więcej firm mogłoby działać w sektorze deweloperskim ponosząc mniejsze ryzyko prowadzonej działalności, to efektem byłaby większa podaż mieszkań, większa konkurencja, niższe marże i wyższy standard" - komentował jeszcze w tamtym roku Bartosz Turek, analityk HREIT.
