Na rynku ropy naftowej panują obecnie mieszane nastroje. Wynikają one zwłaszcza z utrzymującej się niepewności, związanej z wariantem Omikron. Z jednej strony, na razie jego wpływ na gospodarkę jest ograniczony, ponieważ póki co pojawiły się tylko nieliczne restrykcje związane z nową falą pandemii. Z drugiej strony, wiele państw boryka się z dużą liczbą zachorowań i śmierci – trudna sytuacja wciąż dotyczy m.in. Polski.
Wczoraj pojawiły się na rynku dwa ciekawe raporty. Jeden z nich, opublikowany przez Departament Energii USA, dotyczy wydobycia ropy naftowej z łupków w tym kraju. Według niego, w styczniu produkcja ropy z łupków w rejonie Permian Basin może wzrosnąć o 71 tys. baryłek dziennie do poziomu 5,031 mln baryłek dziennie. Gdyby te prognozy się zrealizowały, oznaczałyby one największe wydobycie w tym miejscu w dotychczasowej historii, jak również pierwsze przekroczenie poziomu 5 mln baryłek dziennie. Permian Basin to największy rejon wydobycia ropy ze skał łupkowych w USA, znajdujący się na granicy stanów Teksas i Nowy Meksyk.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Z kolei drugim ważnym wczorajszym raportem była miesięczna publikacja OPEC, dotycząca sytuacji na globalnym rynku ropy naftowej. Kartel wykazał się większym optymizmem niż wcześniej i podniósł prognozy popytu na ropę naftową na świecie w I kw. 2022 r. o 1,11 mln baryłek dziennie do poziomu 99,13 mln baryłek dziennie. Według OPEC, wpływ wariantu Omikron na rynek ropy jest przejściowy i ostatecznie okaże się on niewielki, co pozwoli na ożywienie popytu w przyszłym kwartale.
OPEC wskazuje także na fakt, że na wzrost popytu na ropę ponad barierę 100 mln baryłek dziennie trzeba poczekać do III kw. 2022 r. Poziomy trzycyfrowe ostatni raz były widziane na globalnym rynku ropy w 2019 roku.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne
MIEDŹ - Dalszy ciąg blokady peruwiańskiej kopalni miedzi
Notowania miedzi w ostatnich dniach znajdują się pod presją podaży. Niemniej, w ujęciu kilkumiesięcznym, na rynku tym nadal widzimy konsolidację. Notowania miedzi w USA, po dotarciu do historycznych maksimów w maju bieżącego roku, od tego czasu zniżkowały, lecz poruszają się nadal w szerokim trendzie bocznym w rejonie 4,00-4,80 USD za funt.
Brak zdecydowania inwestorów na rynku miedzi to efekt sprzecznych oczekiwań związanych z sytuacją na rynku tego metalu. Presja na spadek notowań miedzi wynika z obniżonej aktywności gospodarczej na świecie, wynikającej z kolejnej fali pandemii, jak również z obaw dotyczących zacieśniania polityki monetarnej przez kluczowe banki centralne. Z kolei wzrostom notowań miedzi sprzyjają oczekiwania utrzymywania rządowych programów stymulacyjnych, jak również szerokie wykorzystanie miedzi zarówno w tradycyjnych, jak i w tych nowoczesnych branżach przemysłu.
Obecnie pewnym wsparciem dla notowań miedzi pozostaje także sytuacja w kopalni Las Bambas w Peru – jednej z kluczowych kopalń miedzi na świecie, odpowiadającej za około 2% światowego wydobycia. Już od 20 listopada lokalna społeczność blokuje drogę dojazdową do kopalni i grozi przedłużeniem strajku, co mogłoby doprowadzić do wstrzymania tamtejszej produkcji miedzi na dłuższy czas. Wczoraj lokalna społeczność odrzuciła kolejną ofertę kopalni, określając ją mianem „żartu”. Punktów spornych w tym konflikcie jest wiele, ale najważniejszy z nich dotyczy wynagrodzeń dla zatrudnianej w kopalni lokalnej społeczności – które są znacznie niższe niż analogiczne wynagrodzenia dla innych kontrahentów kopalni.
Notowania miedzi w USA – dane dzienne