Popyt na paliwa w Polsce cechował się w ostatnich latach tendencją wzrostową (+4% dla diesla i +2% dla benzyn, w latach 2009-2021), za co odpowiadał m.in. wzrost liczby pojazdów (patrz Tabela 3.) i dynamiczny wzrost pracy przewozowej polskiego transportu drogowego. W tym samym czasie w całej UE notowany był powolny spadek popytu.
Wprawdzie na skutek COVID-19 konsumpcja paliw w Polsce w 2020 zmalała, jednakże w wyraźnie mniejszym stopniu niż w innych gospodarkach UE. Powodem były nieco lżejsze i krótsze lockdowny, a także mniejsza skala spowolnienia aktywności gospodarczej. Największy rozdźwięk wystąpił w przypadku diesla – w Polsce spadek konsumpcji był minimalny (-1%), a przeciętnie w UE dosyć głęboki (-8%). Popyt na olej napędowy jest mniej elastyczny i zależny głównie od sytuacji w gospodarce, a mniej od popytu indywidualnego, chociażby związanego z turystyką.
W 2022 wzrost konsumpcji paliw w Polsce silnie kontrastował ze spadkami w pozostałych krajach Wspólnoty. Prawdopodobnie było to po części efektem większego zapotrzebowania związanego z przyjęciem uchodźców z Ukrainy, a po części dalszego silnego ożywienia w polskiej gospodarce. Pomogła też obniżka stawki VAT (z 23% do 8%) i akcyzy na paliwa, co począwszy od lutego ograniczyło koszt benzyny i diesla o ok. 0,7 zł/l. Powrót standardowej stawki VAT z początkiem 2023 powinien zmniejszyć to dodatkowe źródło popytu.
Polska jest importerem netto paliw, a głównym kierunkiem dostaw była Rosja. Sprowadzaliśmy z tego kierunku ok. 4-5 mln ton produktów ropopochodnych rocznie przy zużyciu krajowym wynoszącym ok. 31,7 mln ton (wg BP). Szczególnie duże znaczenie miały dostawy diesla i LPG z Rosji (LPG nie jest objęty unijnym embargiem na produkty ropopochodne).
Od czerwca’22 silnie wzrósł eksport paliw do Ukrainy. To właśnie pod koniec czerwca’22 po kolejnym ostrzale rakietowym prezes ukraińskiego Naftogazu ogłosił fakt utracenia przez Ukrainę zdolności rafinacji ropy w kluczowej dla tego państwa rafinerii w Kremenczuku w obwodzie połtawskim. W okresie czerwiec-wrzesień’22 dostawy wynosiły przeciętnie 175 tys. ton miesięcznie i były o 687% wyższe od relatywnie wysokich poziomów w analogicznych miesiącach 2021. Nie są to jednak ilości porażające biorąc pod uwagę skalę polskiego rynku paliwowego.
***Materiał pochodzi z raportu PKO BP: “Monitoring Branżowy - Analizy Sektorowe”, którego pełną zawartość możesz zobaczyć i pobrać klikając w poniższy przycisk: