Coraz mocniejsze zwątpienie w solidne odbicie chińskiej gospodarki oraz wynikające z przedłużających się negocjacji budżetowych w Stanach umocnienie dolara i obawy o wzrost gospodarczy sprawiają, że miedź jest obecnie wyceniana najniżej od listopada. Zejście poniżej granicy 8000 $/t wywołało mnóstwo komentarzy, a następne wsparcie widać w okolicy 7800 $/t. W ślad za nią spadają notowania największych spółek wydobywczych, w tym polskiego KGHMu, który o 16 wykazuje blisko 4,5-procentową przecenę do około 106,5 zł. Przy takiej dynamice cen metalu kwestią czasu wydaje się testowanie ważnej psychologicznej granicy 100 zł.
Notowania cen miedzi (kontrakty 3M), 3Y, LME, źródło: baha.com
Utrzymujący się amerykański spór między Demokratycznym obozem prezydenckim a kontrolowanym przez Republikanów Kongresem spędza sen z powiek wielu inwestorów. W razie braku osiągnięcia porozumienia co do podwyższenia limitu zadłużenia gospodarka Stanów Zjednoczonych może zyskać kolejny czynnik wspierający tendencje recesyjne. Wielu analityków podnosi, że po pierwszym czerwca każdy tydzień ewentualnego wstrzymania wypłat urzędnikom, emerytom i żołnierzom może doprowadzić do osłabienia wzrostu PKB nawet o kilka dziesiątych. Inną rzeczą jest na ile jest to możliwe, a na ile politycy amerykańscy uprawiają swoją grę, nie zważając na reakcje rynków. Paradoksalnie, ta sytuacja doprowadziła do umocnienia się dolara, który w sytuacji rosnącej niepewności staje się bezpieczną przystanią, co również wpływa negatywnie na ceny miedzi. Zatem im szybciej osiągnięty będzie amerykański konsensus, tym prędzej metal ten odzyska choć część potencjału wzrostu ceny.
Niemniej, magazyny skupione wokół LME notują coraz wyższe poziomy miedzi, sięgające blisko 100 tysięcy ton. Jest to najwyższy pułap od początku listopada i co istotniejsze każdego dnia notuje kolejne wzrosty. W kwietniu podawano dane o około 50 tysiącach ton i póki co nie zapowiada się na zahamowanie tego trendu. Powoli te dane znajdują odzwierciedlenie w przewidywaniach analityków, którzy zaczynają obniżać prognozy cen na ten rok, aczkolwiek wciąż sporo z nich obstawia wzrost cen, podając nawet wyceny rzędu 10000 $/t końcem roku. Jednak przy obecnych okolicznościach, stabilizacji podaży w Ameryce Południowej i coraz bardziej niepewnym wzroście gospodarczym jedynie kwestią czasu pozostaje nie tylko przełamanie najbliższego wsparcia, ale znalezienie się w okolicy 7500 $/t czyli ubiegłorocznego dołka. Contango sięga 66 dolarów, ale czy nie jest to czasem zaklinanie rzeczywistości?