Ropa naftowa
Podczas sesji 2 lipca benchmark Brent 1M kosztował 87,5 USD/b, najwięcej od kwietnia b.r. Wcześniej przez dwa tygodnie ceny zamknięcia surowca utrzymywały się powyżej technicznego poziomu 85 USD/b, intraday płytko go naruszając (np. 26 czerwca z pomocą przyszła 100D SMA 84,5 USD/b). Odbicie od lokalnego dołka z 4 czerwca (76,8 USD/b) wyniosło 14%.
Pierwszoplanowym czynnikiem wspierającym rynek stała się ponownie geopolityka. Uwagę inwestorów przykuwa zwłaszcza sytuacja na Środkowym Wschodzie, w tym ryzyko wybuchu wojny między Izraelem, a libańskim Hezbollahem wspieranym przez Iran. Konflikt mógłby zagrażać podaży surowca ze strony tego trzeciego największego w gronie OPEC producenta (ok. 3 mln b/d, tj. 3% światowego wydobycia). Napięte fundamenty rynkowe obrazuje najgłębsze od kwietnia backwardation w tenorze Dated Brent–1M. Bez echa przeszły mieszane, czerwcowe dane EIA z amerykańskiego rynku surowca oraz wiadomość o spadku r/r wolumenu ropy sprowadzonej w H1’24 przez Azję. Na początku lipca notowania surowca wsparł huragan Beryl – najwcześniejszy w historii tak silny żywioł na Atlantyku – który mógłby zakłócić wydobycie ropy w Zatoce Meksykańskiej. Rynek uspokoiły przewidywania, że huragan ominie amerykańskie platformy oraz informacja Reutersa o zwiększeniu w czerwcu produkcji surowca przez OPEC (drugi z rzędu miesiąc na plusie).
Wykres 1 – Cena ropy Brent oraz spread kalendarzowy 1M-7M, ICE.
Źródło: LSEG Eikon
Według ankiety rynkowej Reutersa z końca czerwca, średnia cena Brenta w 2024 r. wyniesie 83,9 USD/b. W porównaniu z majowym sondażem zmiana była niewielka – konsensus wówczas symbolicznie przekraczał 84 USD/b. Obawy o chiński popyt na surowiec oraz perspektywa wyższej podaży ropy będą łagodziły ryzyka produkcyjne wynikające z napięć geopolitycznych. Szacunki analityków odnośnie do wzrostu globalnego popytu na ropę w 2024 r., mieszczące się w przedziale 0,99-1,4 mln b/d, znacznie odbiegają od optymistycznych założeń OPEC+ (+2,25 mln b/d). Relatywnie wąski jest zakres zebranych przez Reutersa (ponad czterdziestu) prognoz cenowych na rok 2024: 80-90 USD/b. Średnia cena Brenta YTD wynosi 83,5 USD/b.
Miedź
W trzeciej dekadzie minionego miesiąca, po krótkotrwałym odbiciu w pobliże 9900 USD/t, na rynek metalu powróciły spadki. W trakcie sesji 27 czerwca notowania benchmarku LME 3M zeszły do 9486 USD/t, poziomu najniższego od ponad dwóch miesięcy. Korekta liczona od historycznego szczytu z 20 maja, 11105 USD/t, pogłębiła się do 15%. Rynkowi ciążyły słaby popyt na surowiec w Chinach oraz wzrost zapasów metalu, które w przypadku trzech największych giełd towarowych – LME, ShFE i CME – przekroczyły 500 tys. ton po raz pierwszy od sierpnia 2021 r.
Przełom czerwca przyniósł zmianę trendu cenowego, częściowo za sprawą odbicia szanghajskiego subindeksu nieruchomości SSEP oraz osłabienia indeksu dolara. 3 lipca notowania miedzi przekroczyły 9900 USD/t, wsparte zwiększonym zainteresowaniem ze strony funduszy inwestycyjnych, ożywieniem popytu w Chinach oraz słabszym dolarem. Fundamenty rynkowe pozostają tymczasem niestabilne – w lipcu zapasy metalu na londyńskiej giełdzie przekroczyły 186 tys. ton, osiągając poziom najwyższy od października ub.r. Strome contango 0-3M, bliskie 150 USD/t, sugeruje, że surowca na rynku jest krótkoterminowo pod dostatkiem. Trudno o solidny, byczy bodziec z Państwa Środka: ostatnie dane makro były mieszane, a zapasy metalu na ShFE nieśpiesznie topnieją. Być może nadchodzące plenum partii komunistycznej (15-18 lipca) okaże się katalizatorem prowzrostowym.
Według ankiety przeprowadzonej w trakcie niedawnego seminarium LME Asia Week metalem przemysłowym o największym potencjale wzrostowym w drugiej połowie roku jest miedź (51% głosów). Kolejne miejsca przypadły aluminium i niklowi (po 16% głosów). Ze wsparciem rynkowi czerwonego metalu przyjdzie deficyt surowca, szacowany przez Shanghai Metals Market na 200 tys. ton w bieżącym roku i około pół miliona ton w roku 2025. Znany gracz z Wall Street spodziewa się w Q3’24 stabilizacji ceny miedzi w okolicach 9500 USD/t oraz aprecjacji do 12000 USD/t w Q4’24-Q1’25.
Złoto
W drugiej połowie ubiegłego miesiąca notowania kruszcu spot oscylowały w przedziale 2293-2340 USD/troz, nie licząc wyskoku podczas sesji 20-21 czerwca w pobliże 2370 USD/troz. Pierwszego dnia rynek wsparły słabe dane z amerykańskiego sektora nieruchomości, podczas kolejnej sesji negatywną presję wywarło umocnienie dolara. Czerwiec zakończył się na poziomie 2326 USD/troz, metal zanotował symboliczną stratę m/m. W ujęciu kwartalnym był to trzeci z rzędu okres wzrostów, tym razem +4,2% po +8,2% w Q1’24 i +11,6% w Q4’23. Nowy miesiąc notowania złota rozpoczęły od stabilizacji pod 50-dniową średnią kroczącą 2337 USD/troz, 3 lipca odbiły się do 2365 USD/troz dzięki zniżce indeksu dolara po serii słabych danych z USA
Wykres 2 – Cena złota oraz wartość dolara wobec koszyka walut.
Źródło: LSEG Eikon
Na przełomie miesiąca nastroje inwestycyjne poprawiły amerykańskie dane inflacyjne: wskaźnik bazowy PCE, po kilkumiesięcznej stabilizacji, obniżył się do 2,6% r/r z 2,8% r/r w kwietniu (Fed celuje w 2% r/r). W trend dezinflacyjny wpisują się wcześniejsze publikacje wskaźników CPI i PPI z USA. Prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych przez FOMC, której rynek Fed Funds futures spodziewa się najwcześniej we wrześniu, wzrosło po odczycie PCE o 4 pp. do 68%, a 3 lipca przekroczyło 74%. Redukcja stóp procentowych zwiększa atrakcyjność złota poprzez spadek kosztu alternatywnego posiadania aktywa nieprzynoszącego odsetek. Zdaniem niektórych graczy z Wall Street cięcia stóp Fed oraz wzrost popytu inwestycyjnego przyczynią się do osiągnięcia przez kruszec w 2025 r. poziomu 2700-3000 USD/troz.