2 kwietnia część krajów OPEC+ zapowiedziała ograniczenie wydobycia ropy łącznie o ok. 1,6 mln baryłek dziennie (bbl/d). Cięcia mają zostać wdrożone w maju i obowiązywać do końca roku. Formalnie obniżenie produkcji wprowadzono nie wspólnie w formacie OPEC+, lecz jednostronnymi decyzjami państw kartelu. Członkowie OPEC+ w lutym wydobywali łącznie średnio 38,4 mln bbl/d. Spod ograniczeń od 2018 r. wyłączone są Iran, Libia i Wenezuela, które razem wydobywają 4,5 mln bbl/d.
Największą redukcję – w wysokości 500 tys. bbl/d – zapowiedziała Arabia Saudyjska. Wartość ta stanowi mniej niż 5% jej średniego poziomu wydobycia z 2022 r. (11,5 mln bbl/d). Cięcia wydobywcze zostały określone przez tamtejszy resort energii jako „krok zapobiegawczy” mający na celu stabilizację rynku. Ograniczenia zapowiedziały także władze Iraku, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu, Kazachstanu, Algierii i Omanu (zob. tabela 1).
Przypomnijmy, że jeszcze przed ogłoszoną przez OPEC+ redukcją Rosja zadeklarowała obniżenie produkcji od marca br. o 500 tys. bbl/d w odniesieniu do średniego poziomu wydobycia (ok. 10 mln bbl/d). W ślad za zapowiedziami pozostałych członków kartelu Kreml poinformował 2 kwietnia o wydłużeniu okresu redukcji do końca 2023 r. (wcześniej planowano utrzymać ją do 30 czerwca).
Komentarz
- Zapowiedź OPEC+ zaskoczyła rynki międzynarodowe. Jeszcze w marcu saudyjski minister energii książę Abdulaziz bin Salman oświadczył, że kartel do końca br. nie planuje zmieniać wielkości wydobycia surowca. Decyzja organizacji stanowi próbę dostosowania wyznaczonych kwot produkcyjnych do realnego poziomu wydobycia. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) od II kwartału 2022 r. światowa produkcja ropy przewyższała popyt. Różnicy tej nie zdołała zniwelować wcześniejsza deklaracja części państw OPEC+ o ograniczeniu wytwarzania surowca o 2 mln bbl/d od października 2022 r., gdyż niektóre z nich nie wypełniały ustalonych kwot (w lutym br. produkowały o 1,72 mln bbl/d mniej, niż wskazywał cel). Według prognoz IEA z marca br. nadwyżka wydobycia nad popytem miała utrzymywać się przez całe pierwsze półrocze 2023 r., a dopiero w drugiej połowie roku globalna produkcja miała przestać nadążać za rosnącym zapotrzebowaniem, napędzanym przez większy popyt na paliwa w sezonie letnim i dalsze otwieranie się gospodarki chińskiej. Podobny trend prognozował OPEC – przewidywał on wystąpienie deficytu surowca w IV kwartale br. (szacunki sprzed omawianej deklaracji kartelu).
- Dalsza redukcja wydobycia ropy przez OPEC+ przy rosnącym popycie na nią ma wywołać wzrost jej cen na rynkach światowych. Od listopada 2022 r. notowania surowca spadały i w marcu baryłka marki Brent kosztowała poniżej 80 dolarów (m.in. z powodu problemów sektora bankowego w USA i Europie). Na informację o planach ograniczenia wydobycia rynek zareagował wzrostem ceny powyżej 85 dolarów za baryłkę surowca marki Brent....