Wczorajsze słowa Jerome Powella – Przewodniczącego Rezerwy Federalnej – wprawiły uczestników rynku w stan osłupienia. Co prawda, zgodnie z oczekiwaniami Powell stwierdził, że ostatni wzrost liczby przypadków COVID-19 i pojawienie się wariantu Omikron stwarza ryzyka dla zatrudnienia i aktywności gospodarczej, jednak jednocześnie uznał, że najwyższy czas przestać używać słowa „przejściowy” do opisania obecnej presji inflacyjnej i rozważyć przyspieszenie zacieśniania polityki monetarnej w USA.
Znaczącą nowością we wczorajszej wypowiedzi Przewodniczącego Rezerwy Federalnej była do tej pory najwyraźniejsza sugestia, że w przyszłym roku może mieć miejsce pierwsza podwyżka stóp procentowych w USA. Do tej pory Powell szedł w zaparte, że jest za wcześnie na jakąkolwiek rozmowę na ten temat.
Z perspektywy przesłania, jaki niosą za sobą wczorajsze słowa Powella, tym bardziej istotne wydają się najbliższe odczyty wskaźników makroekonomicznych, które poznamy jeszcze przed ostatnim w tym roku posiedzeniem FOMC. Jeśli okaże się, że najbliższy raport NFP przyniesie dalszy wzrost zatrudnienia, dane inflacyjne pokażą przedłużenie trendu wzrostowego, a sytuacja związana z nowym wariantem koronawirusa wyklaruje się i okaże niegroźna, wówczas może okazać się, że Rezerwa Federalna rzeczywiście zdecyduje się na przyspieszenie skupu aktywów. Jeśli jednak odczyty rozczarują, a informacje związane z Omikronem nie będą miały pozytywnego charakteru, istnieje ryzyko, że szala przechyli się na stronę odroczenia lub powolnego zacieśniania polityki monetarnej.
W reakcji na wczorajsze wystąpienie Jerome Powella i związane z nim umocnienie amerykańskiej waluty cena złota wyrażona w dolarach amerykańskich spadła w okolice najniższego poziomu od pierwszych dni listopada. W kolejnych godzinach złoto zdołało odrobić większość strat po tym, jak pod koniec wczorajszej sesji dolar oddał część wypracowanego wcześniej zysku. W chwili pisania tego tekstu, tj. o godzinie 13:22 cena uncji złota wyrażona w amerykańskiej walucie wynosi 1785,88 i notuje dzienny spadek na poziomie 0,23%. Z kolei cena złota wyrażona w polskiej walucie spadła w okolice trzytygodniowego minimum korzystając z umocnienia złotego – od początku tygodnia kurs dolara spadł o przeszło 8 gorszy.
