Rynek dyskontuje rosnące ryzyko spadku globalnej podaży paliw i surowca wskutek ukraińskich ataków na rosyjskie rafinerie oraz w przypadku rozlania się konfliktu na Środkowym Wschodzie po zbombardowaniu przez Izrael irańskiego konsulatu w Syrii. Spread Dated Brent-1M, obrazujący relację między rynkiem fizycznym a papierowym, przeszedł w najwyższe od trzech tygodni backwardation przekraczające 1 USD/b. YTD surowiec zyskuje solidne 16%, rodząc pytania o powrót presji inflacyjnej ze strony cen paliw.
Czytaj również: Cena gazu o 370% większa przyszłej zimy. Kryzys energetyczny możliwym scenariuszem
Wykres 1 – Cena ropy Brent oraz spread kalendarzowy 1M-7M, ICE.
Źródło: LSEG Eikon
W ankiecie rynkowej Reutersa konsensus względem średniej ceny Brenta na 2024 rok wzrósł do 82,3 USD/b. Według przeprowadzonej pod koniec marca przez Reutersa ankiety rynkowej, konsensus spodziewa się średniorocznej ceny Brenta na poziomie 82,3 USD/b. Względem lutego prognoza podniosła się o 1,2 USD/b i była pierwszą od października ub.r. rewizją do góry.
W ocenie uczestników rynku do wzrostu notowań ropy przyczynią się ożywienie popytu, cięcia produkcji surowca przez OPEC+ (posiedzenie kartelu z 3 kwietnia, zgodnie z przewidywaniami, niedecyzyjne) oraz wzrost premii za ryzyko geopolityczne. Przewidywania mieszczą się w przedziale 74-89 USD/b, aczkolwiek zdaniem pewnego banku z Wall Street prawdopodobny jest skok ceny surowca w okresie letnim do 95 USD/b na bazie napięć geopolitycznych oraz ograniczonej produkcji kartelu.
Zobacz także: Cena pszenicy w 2 lata spadła o ponad 50%. Jakie są opinie ekspertów?