Notowania Pszenicy ewidentnie się uspokoiły, co widać dzięki wskaźnikowi Bollingera. Zewnętrzne linie zbliżyły się do siebie, a dodatkowo poruszają się równolegle do osi czasu. Taki impas może trwać wiele dni i zwykle jest zapowiedzią większej zmienności. Nie jest łatwo określić jaki kierunek ona obierze. Dzienne świece utrzymują się w górnej połowie ww. wskaźnika, co sugeruje dominacje popytu. Podobny wniosek można wyciągnąć dzięki wsparciu 1050, które wczoraj zostało wybronione. Dopóki jednak nie nastąpi przełamanie oporu 1130, to sytuacja może się odwrócić w każdej chwili.
Oscylatory pozostają w neutralnym położeniu, co sprzyja obu siłą rynkowym. Na szczególną uwagę zasługuje żółta strefa 942. Jej dynamiczne przełamanie na początku marca tego roku sprawia, że dawny opór może być zamieniony we wsparcie.
Na koniec warto przypomnieć, że szczyt 1350 jest jednym z najwyższych notowań tego instrumentu w historii. Tym samym bieżące wartości także trudno zaliczyć do niskich. Nie jest to pretekst do zmiany trendu, ale warto pamiętać, że towary to nie indeksy i nie mogą rosnąć w nieskończoność.