Na amerykańskim rynku nieruchomości widać wyraźne spowolnienie. Prawdopodobnie zakończył się okres korekty, a mieszkalnictwo odżywa na nowo. Ceny spadły z rekordowych pułapów obserwowanych w 2022 r., zdaniem ekspertów załamanie się rynku jest obecnie mało prawdopodobne.
Zobacz również: Wzrost zdolności kredytowej niemal o 40%! Już za kilka dni startuje Bezpieczny Kredyt 2%!
- Sytuacja na amerykańskim rynku nieruchomości powoli się normalizuje, analitycy coraz rzadziej mówią o możliwym załamaniu.
- Odradzający się popyt w 2023 r. pozwolił unormować ceny w skali kraju.
- Na rynku występują niskie zapasy, obecnie w sprzedaży jest 39% mniej domów niż pięć lat temu.
Recesja w nieruchomościach definitywnie zakończona?
Zgodnie z wrześniową wypowiedzią prezesa Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, rynek mieszkaniowy przechodził “korektę”. Jego zdaniem dopiero zakończenie tego procesu przyniesie „równowagę” na rynku. Pod koniec ubiegłego roku szok rynkowy napędzał wzrost oprocentowań hipotek oraz spadek aktywności kupujących. Rynek nieruchomości był pod presją z uwagi na cykl podnoszenia stóp procentowych. Wiele firm przerywało realizowanie inwestycji lub wycofywało się z nowych projektów. Pojawiły się obawy, że zbyt wysokie zapasy przy słabnącym popycie pogrążą rynek.
Obecnie jednak coraz więcej mówi się o powrocie do względnej normalności. Pomimo że w pierwszych kwartałach roku klienci nie zdominowali rynku, zainteresowanie mieszkaniami i domami wzrasta.
Ali Wolf, główna ekonomistka portalu Zonda i doradczyni Białego Domu podkreśla zasadę elastyczności cenowej, która de facto pozwoliła zakończyć recesję na rynku mieszkaniowym w USA. Konsumenci powrócili na rynek, gdy ceny ofertowe spadły.
Mediana cen sprzedanych domów w Stanach Zjednoczonych
Źródło: St. Louis Fed Data
“Wzrost popytu zmienił nastroje na rynku. Zamiast myśleć, że rynek mieszkaniowy się załamuje, ludzie zaczęli dostrzegać dostępne oferty, co pomogło zachęcić tych, którzy byli na uboczu, do ponownego wejścia na rynek. Rynek mieszkaniowy w 2023 roku jak dotąd znacznie przekroczył oczekiwania” - komentuje ekspertka.
Zobacz również: Prezes jednej z największych spółek deweloperskich komentuje sytuację na rynku nieruchomości
“Ostrożnie optymistyczne” oczekiwania deweloperów
Nastroje wśród deweloperów również uległy znacznej poprawie. Wolf wskazuje, że obecnie popyt mieszkaniowy utrzymuje się pomimo stóp procentowych od 6,5% do 7,0%.
O uniknięciu kryzysu w mieszkalnictwie mówi również Rob Dietz, główny ekonomista National Association of Home Builders.
“Chociaż wszystko to może brzmieć złowieszczo, ekonomiści mieszkalnictwa i analitycy twierdzą, że jakakolwiek korekta na rynku będzie prawdopodobnie niewielka. Nikt nie spodziewa się spadków cen na skalę spadków, jakie miały miejsce podczas Wielkiej Recesji” - twierdzi ekspert.
Źródło: Redfin
Wykup oprocentowania kredytów hipotecznych
Deweloperzy oraz firmy związane z obrotem nieruchomości przez ostatni rok stosowały szereg zalet mających na celu pobudzenie popytu. Jedną z nich był wykup oprocentowania kredytu. Zasadniczo występował w dwóch formach. Po pierwsze realizator oferował kredyt hipoteczny o zmiennej stopie procentowej. W praktyce polegało to na oferowaniu niższych rat w pierwszym roku. Te mają stopniowo rosnąć w kolejnych okresach (od 3 do 5 lat). W tym przypadku konsument musi zostać zakwalifikowany do wyższych stawek, dlatego jest “mniejszym ryzykiem systemowym” dla gospodarki. W opcji drugiej deweloperzy oferowali 30-letni wykup o stałym oprocentowaniu.
“Wykupy dotyczyły kluczowej kwestii na dzisiejszym rynku mieszkaniowym, dostępności mieszkań. Wykupy były również kluczowym punktem sprzedaży ze strony społeczności nowych domów w porównaniu z istniejącymi domami” - oceniła Wolf.
Budowa nowych domów jednorodzinnych zbliża się obecnie do najwyższego poziomu od prawie dwóch dekad, co daje nadzieję na wzrost zapasów do przyszłego roku.
Wydaje się zatem, że pomimo iż rynek nieruchomości nie wyszedł z bieżącej sytuacji gospodarczej bez szwanku, raczej nie można oczekiwać załamania, jak w 2008 r. Inny kryzys rozgrywa się natomiast w sektorze komercyjnym. Mniejsze możliwości finansowania projektów i zaległości kredytowe na wielu podmiotach wymusiły sprzedaż wieżowców. Jak informuje Financial Times, obecnie choćby w Nowym Jorku dochodzi do absurdalnych ofert, w których całe budynki sprzedawane są za mniej, niż wynosi wartość gruntu.
