- Kwartalny limit wniosków to 15 tys.
- Pojawia się kryterium dochodowe, zależne od liczby osób w gospodarstwie domowym.
- W projekcie występują gwarancje BGK.
Kredyt "naStart" - będą limity
Jedną z najistotniejszych kwestii jest kwartalny limit wniosków, który ma wynosić 15 tys. Gdy liczba zostanie osiągnięta, wówczas nabór zostanie wstrzymany. Warto podkreślić, że pułap ten uwzględnia jeden wniosek przypadający na danego kredytobiorcę. Oznacza to, że nie będą uwzględnione wnioski złożone przez jedną osobę w różnych bankach. Ma to pomóc w regulacji popytu.
"Proponuje się, aby w każdym kwartale po zarejestrowaniu w systemie ewidencji dopłat 15 tys. wniosków o hipoteczny kredyt "naStart" złożonych w tym kwartale wraz z wnioskiem o dopłaty do rat kredytu okres przyjmowania nowych wniosków był okresowo wstrzymany, do początku kolejnego kwartału. W liczbie 15 tys. będzie brany pod uwagę wyłącznie jeden wniosek złożony przez danego kredytobiorcę ubiegającego się o kredyt, tj. nie będą w niej uwzględnione wnioski złożone przez tego samego kredytobiorcę w różnych bankach kredytujących" - przekazano.
Zobacz również: Polskie REIT-y jako nowe spojrzenie na inwestowanie w nieruchomości. Co mogą zmienić?
Na wnioskujących czekają kolejne wyłączenia. Średni dochód gospodarstwa domowego nie może przekraczać odpowiednio:
1. 7 tys. zł (gospodarstwo 1-osobowe).
2. 13 tys. zł (gospodarstwo 2-osobowe).
3. 16 tys. zł (gospodarstwo 3-osobowe).
4. 19,5 tys. zł (gospodarstwo 4-osobowe).
5. 23 tys. zł (gospodarstwo 5-osobowe).
W projekcie przewidziano gwarancje Banku Gospodarstwa Krajowego. Te będą udzielane w przypadku, gdy wkład własny nie przekroczy 20%. Będą dotyczyć maksymalnie kwoty 100 tys. zł, gdy wydatki mieszkaniowe nie będą wyższe niż 1 mln zł.
Kredyt na mieszkanie - jak skorzystać z programu?
Ustawodawca zastrzega również, że inicjatywa będzie dotyczyć wyłącznie kredytów w polskich złotych. Gdy mowa o kredycie hipotecznym, będzie musiał być na co najmniej 15 lat (okresowa stała kwota oprocentowania w okresie min. 5 lat), a dopłaty obejmą 120 pierwszych rat. W przypadku kredytów konsumenckich na potrzeby mieszkaniowe będą musiały być zaciągnięte na okres od 5 do 15 lat, wsparcie pokryje z kolei 60 rat.
Zobacz również: Deweloper ukarany przez UOKiK! „Wykorzystywał swoją pozycję i narzucał klientom niekorzystne dla nich warunki”
Projekt przedstawia, że dopłaty Skarbu Państwa będą miały na celu obniżenie oprocentowania kredytu do danej wartości. Tutaj również szczegóły są zależne od wielkości gospodarstwa domowego. Gdy mowa o singlach i gospodarstwach 2-osobowych (bez dzieci), celem dopłat ma być obniżenie oprocentowania do 1,5%. Gdy występuje 1 dziecko, wówczas dopłata obniży oprocentowanie do 1%, gdy jest dwójka - 0,5%, a w przypadku trójki - 0%. Także do 0% będzie obniżane oprocentowanie w przypadku kredytu konsumenckiego na cele mieszkaniowe.
Na początku br. deweloperzy zasilili ofertę o nowe mieszkania, zwiększając podaż w największych miastach. Wciąż jednak zasób wydaje się zbyt mały m.in. w Krakowie. Tam kupujący nie tylko zmagają się ze wzrostem cen, ale również wąską ofertą. Rozwiązaniem problemu mogłoby być zwiększenie liczby lokali z segmentu popularnego, a więc dla osób posiłkujących się kredytem przy zakupie.
Mieszkania w ofercie deweloperów - luty 2024
Źródło: RynekPierwotny.pl
"Obecnie nie odnotowujemy jeszcze nowej fali potencjalnych nabywców, zresztą sezonowość na rynku mieszkaniowym pozwala przewidywać, że dopiero w II kw. uaktywnią się osoby planujące zakup mieszkania w najbliższych miesiącach. Decyzję o wejściu na rynek mogą przyspieszać bardziej precyzyjne założenia do nowego programu dopłat do kredytu” - komentuje sytuację na rodzimym rynku mieszkaniowym Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse.
