- Średnie ceny mieszkań w Łodzi w marcu odnotowały spadek.
- Niemal we wszystkich metropoliach oferta się poprawiła.
- W stolicy deweloperzy zawarli w marcu mniej umów niż w poprzednich dwóch miesiącach.
Ceny mieszkań w Polsce - jest pierwszy spadek
W Łodzi w marcu obserwowano spadek średniej ceny mieszkań na rynku pierwotnym o 2%. Stabilizację stawek dostrzeżono z kolei w Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście. Wzrost zarejestrowano w Warszawie, Poznaniu i w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Zobacz również: Inwestowanie w nieruchomości będzie łatwiejsze? „Bardzo konkretne i szerokie założenia”
Warto podkreślić, że niemal we wszystkich największych miastach oferta deweloperska uległa poprawie. Na rynek wprowadzono nowe mieszkania, a wyprzedawano droższe propozycje. To sprawiło, że w Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście obserwowano stabilizację.
Zobacz również: Ceny mieszkań na rynku wtórnym - w tym mieście najłatwiej negocjować ceny!
“Od początku 2024 roku średnie ceny ofertowe mkw nowych mieszkań najmocniej zdrożały w Warszawie i Poznaniu (o 4%). Z kolei w Trójmieście w ciągu trzech ostatnich miesięcy średnia cena m kw. praktycznie się nie zmieniła” - komentują analitycy portalu RynekPierwotny.pl.
Rynek nieruchomości - kwartał ulgi dla rynku?
I kwartał przyniósł ulgę dla mocno obciążonego rynku. Jak wskazują analitycy portalu RynekPierwotny.pl, “ostatecznie Trójmiasto jest jedyną metropolią, w której średnia cena metra kwadratowego zachowała wartość z końcówki ubiegłego roku”. Porównując dane do analogicznego okresu roku poprzedniego, ceny wzrosły o 23%, osiągając średni poziom 15 015 zł za mkw na rynku pierwotnym. O 6% spadła z kolei dostępność lokali, a o 23% zredukowany został popyt w ujęciu rocznym. Po miesiącach oczekiwań w lutym poszerzono ofertę o nową podaż kawalerek.
Jeśli chodzi o mieszkania niedawno wprowadzone do oferty w Trójmieście, dominują ogłoszenia przedstawiające cenę na poziomie 10-12 tys. za mkw.
Źródło: BigData RynekPierwotny.pl
Pomimo że w Warszawie ubywa tanich mieszkań, liderem wzrostów po I kwartale 2024 r. zostały miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Zobacz również: Ceny mieszkań spadną? Lewica złożyła projekt ustawy ograniczającej spekulacje
Z danych wynika, że inaczej wygląda sytuacja na rynku wtórnym. W stolicy, Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście średnia cena metra kwadratowego podskoczyła w ciągu miesiąca o 1%, zaś w Łodzi i miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii – o 2%. Jedynie w Poznaniu zaobserwowano spadek, który wyniósł ok. 2%.
Aby móc mówić o większych spadkach w zakresie średniej ceny mieszkań na rynku pierwotnym, należy zwiększyć liczbę lokali z segmentu popularnego, a więc przeznaczonych dla osób posiłkujących się kredytem przy zakupie. Bez tego trudno mówić o istotnych zmianach, czego najlepszym przykładem w ostatnim kwartale była Warszawa.
“Problem w tym, że z oferty deweloperów najszybciej znikają najtańsze mieszkania, zaś ceny tych, które wprowadzają oni do sprzedaży, często przekraczają możliwości kupujących za kredyt. Na przykład warszawscy deweloperzy prawdopodobnie z tego powodu zawarli w marcu mniej umów niż w poprzednich dwóch miesiącach. Na rynek trafiły mieszkania, których średnia cena metra kwadratowego sięgała 18,5 tys. zł. Sprzedane były zaś znacznie tańsze, bo po ok. 16,1 tys. zł za metr. Połączenie tych dwóch czynników dało efekt w postaci 2% wzrostu średniej ceny metra kwadratowego mieszkań pozostających w ofercie” - wyjaśniają analitycy portalu RynekPierwotny.pl.
Czy warto zatem teraz kupić mieszkanie? To pytanie zadaliśmy pod koniec marca Andrzejowi Prajsnarowi, analitykowi portalu RynekPierwotny.pl. W odpowiedzi podkreślił zbliżającą się inicjatywę “Mieszkanie na Start”.
“Na razie wiemy, że nowy program wprowadzi limit wieku dla singla wynoszący 35 lat. W pozostałych przypadkach, limit wieku nie będzie miał zastosowania. Poza tym wiadomo, iż wymóg zakupu pierwszego lokum lub budowy pierwszego domu nie będzie obejmował rodzin z co najmniej trójką dzieci. Zatem osoby uzyskujące co najwyżej przeciętne dochody i nieposiadające swojego lokum, mogą wstępnie rozważać oczekiwanie na start nowego programu. Podobna sytuacja dotyczy rodzin wielodzietnych zamierzających poprawić swoje warunki mieszkaniowe. Pozostali potencjalni kredytobiorcy też powinni śledzić prace legislacyjne, ale wydaje się, że w ich przypadku nie będzie mocnych argumentów za odkładaniem decyzji o zakupie lokum” - mówił w wypowiedzi dla FXMAG.
