Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kredytu #naStart nie ma, a ceny nowych mieszkań i tak wzrosły. Czy są szanse na cenową stabilizację?

|
selectedselectedselected

W drugim kwartale 2024 roku skurczył się popyt na nowe mieszkania, na co deweloperzy zareagowali zmniejszeniem ich podaży. Mimo to mieszkań w ich ofercie przybyło. Tyle, że coraz droższych. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl wciąż jednak nie wykluczają cenowej stabilizacji.

Kredytu #naStart nie ma, a ceny nowych mieszkań i tak wzrosły. Czy są szanse na cenową stabilizację?
pexels.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

 

Kiedy w pierwszym kwartale tego roku firmy deweloperskie rzuciły na rynek rekordową liczbę mieszkań, najpewniej zdawały sobie sprawę, że po wygaśnięciu programu „Bezpieczny Kredyt 2%” popyt na nie przez jakiś czas będzie mniejszy. Jednak prawdopodobnie mało który deweloper spodziewał się, że w tym roku zmaleje liczba kredytów mieszkaniowych udzielanych przez banki na zasadach rynkowych. Jak podaje Biuro Informacji Kredytowej, w maju spadła także liczba wniosków kredytowych, zaś czerwiec nie przyniósł znaczącej poprawy w tej kwestii.

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, diagram, Czcionka

Opis wygenerowany automatycznieObraz zawierający tekst, zrzut ekranu, diagram, Czcionka

Opis wygenerowany automatycznie

 

Reklama

Ponadto wiele wskazuje na to, że zmniejsza się skala zakupów inwestycyjnych, i to mimo zapowiedzi nowego programu wsparcia kredytobiorców „Kredyt mieszkaniowy na#Start”, która powinna zdopingować tych, którzy na dopłatę nie mają szans. Tymczasem w maju pojawiły się wątpliwości, czy ten program w ogóle wejdzie w życie. W efekcie drugi kwartał przyniósł spadek sprzedaży nowych mieszkań. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że w siedmiu największych metropoliach (w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Łodzi, Poznaniu i w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii) deweloperzy znaleźli chętnych na łącznie ok. 12,5 tys. mieszkań, czyli o 19% mniej niż w pierwszym kwartale tego roku. Także całe pierwsze półrocze było o 10% gorsze pod tym względem od analogicznego okresu przed rokiem.

Oczywiście inne odczucia mogą mieć deweloperzy działający w poszczególnych metropoliach. Największe tąpnięcie w sprzedaży nowych mieszkań w drugim kwartale odnotowano w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (aż o 42%), Łodzi (o 35%), Warszawie (o 26%), i w nieco mniejszym stopniu w Krakowie (o 13%) i Poznaniu (o 6%). Natomiast więcej mieszkań niż trzy miesiące wcześniej udało się zaś sprzedać deweloperom wrocławskim (o 7%) i trójmiejskim (o 5%).

W tej sytuacji część firm zdecydowała się na ograniczenie podaży. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że w drugim kwartale deweloperzy wprowadzili na rynki siedmiu największych metropolii łącznie nieco ponad 15,6 tys. mieszkań, czyli o ponad jedną piątą mniej niż w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Przy czym w Poznaniu nowa podaż spadła aż o 46%, w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii - o 45%, w Trójmieście – o 41%, zaś w Warszawie – o 28%. Więcej niż w pierwszym kwartale br. mieszkań wprowadzili do sprzedaży jedynie deweloperzy wrocławscy (aż o 41%) i łódzcy (o 17%), przy czym bilans całego pierwszego półrocza jest dodatni w porównaniu z analogicznym okresem sprzed roku.

Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl podkreśla, że sytuacja układa się na razie po myśli potencjalnych nabywców mieszkań. Także w czerwcu, w większości metropolii, minimalnie wzrosła ich oferta (wyjątkami było Trójmiasto i Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia), bo wprowadzonych na rynek było więcej niż sprzedanych. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że pod koniec czerwca br. osoby myślące o zakupie nowego mieszkania mogły przebierać w ponad 55,5 tys. ofert. Łącznie było ich o 29% więcej niż w grudniu ubiegłego roku. Szczególnie imponujący wzrost oferty odnotowano we Wrocławiu – aż o 54% i w Poznaniu – o 47%. W Warszawie oferta wzrosła o 35%, a w Krakowie – o 22%.

 

Reklama

kredytu nastart nie ma a ceny nowych mieszkan i tak wzrosly czy sa szanse na cenowa stabilizacje grafika numer 1kredytu nastart nie ma a ceny nowych mieszkan i tak wzrosly czy sa szanse na cenowa stabilizacje grafika numer 1

 

Podaż nowych mieszkań w największych metropoliach raczej nie jest obecnie na tyle duża, by deweloperzy mieli zacząć je wyprzedawać. Zaostrzająca się konkurencja zmusiła jednak niektóre firmy do obniżek (np. w postaci kilkuprocentowych rabatów czy gratisów typu komórka lokatorska lub miejsce w garażu). Na razie głównie w przypadku mniej popularnych lokalizacji i ostatnich lokali w zakończonych inwestycjach. Niektóre firmy proponują też system odroczonej płatności, który polega na tym, że nabywca może wpłacić 80% lub nawet 90% ceny mieszkania dopiero przy jego odbiorze. Dla tego, kto korzysta z kredytu oznacza to realną korzyść. Nie musi bowiem uruchamiać całej kwoty kredytu w momencie zakupu i płacić od całości odsetek. Deweloperzy zdają sobie sprawę, że wielu potencjalnych nabywców wstrzymuje się z decyzją zakupową ze względu na wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych.

Szczególnie cieszy jednak to, że w ostatnich dwóch miesiącach firmy deweloperskie zaczęły wprowadzać na rynek więcej mieszkań w segmencie popularnym, co zatrzymało wzrost średniej ceny metra kwadratowego. Według danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, w Krakowie i Trójmieście średnia utrzymała poziom z maja, zaś w Poznaniu spadła o 1%. Należy pamiętać jednak, że sytuacja na rynkach mieszkaniowych jest wciąż dynamiczna. W skali miesiąca średnia cena metra kwadratowego może wzrosnąć, jeśli na rynek trafi pula drogich – jak na dany rynek – mieszkań. W czerwcu przykładem tego są Warszawa, Wrocław oraz miasta wchodzące w skład Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropoli. Odnotowano tam 1% podwyżkę średniej ceny metra kwadratowego lokali dostępnych w ofercie firm deweloperskich. Przypomnijmy jednak, że w stolicy poprzednie dwa miesiące były okresem stabilizacji, zaś w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropoli trwała ona trzy miesiące z rzędu.

 

Reklama

kredytu nastart nie ma a ceny nowych mieszkan i tak wzrosly czy sa szanse na cenowa stabilizacje grafika numer 2kredytu nastart nie ma a ceny nowych mieszkan i tak wzrosly czy sa szanse na cenowa stabilizacje grafika numer 2

 

Z kolei w Łodzi ceny nowych mieszkań, w przeliczeniu na metr kwadratowy, rosną nieprzerwanie od trzech miesięcy, a w czerwcu br. średnia poszybowała w górę o 2%. Tym samym Łódź objęła prowadzenie w wyścigu o miano tegorocznego lidera podwyżek. Od początku tego roku średnia cena metra kwadratowego wzrosła w tym mieście aż o 8%. Miejsce na podium utrzymały Wrocław (wzrost o 7%) i Poznań (o 6%). W Warszawie i Krakowie ceny podskoczyły w ciągu sześciu miesięcy o 5%, zaś w Trójmieście i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii – o 2%.

 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, Czcionka, diagram

Opis wygenerowany automatycznieObraz zawierający tekst, zrzut ekranu, Czcionka, diagram

Opis wygenerowany automatycznie

Reklama

 

Deweloperzy sporadycznie podnoszą ceny mieszkań, które już od jakiegoś czasu są w ich ofercie. Równocześnie wciąż rozpoczynają oni nowe inwestycje, a wśród nich są mieszkania adresowane do zamożnych klientów. Na przykład w Warszawie jeden z deweloperów wprowadził do sprzedaży dość dużą pulę mieszkań w cenie od 27 tys. do 50 tys. zł za metr kwadratowy. Natomiast w dziewięciu innych nowych warszawskich inwestycjach ceny wahały się średnio od ok. 11 tys. do 19 tys. zł za metr. Także we Wrocławiu i Łodzi pojawiły się stosunkowo drogie mieszkania. Równocześnie znikały najtańsze. To tłumaczy wzrost średniej ceny metra kwadratowego tych, które zostały w ofercie.

 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, Czcionka, design

Opis wygenerowany automatycznieObraz zawierający tekst, zrzut ekranu, Czcionka, design

Opis wygenerowany automatycznie

 

Reklama

Mieszkania w nowych inwestycjach najprawdopodobniej będą coraz droższe z powodu rosnących kosztów budowy. Jednak wciąż jest szansa na stabilizację średniej ceny metra kwadratowego wszystkich mieszkań w ofercie deweloperów. Paradoksalnie mógłby się do tego przyczynić „Kredyt mieszkaniowy #naStart” – uważa Marek Wielgo. I wyjaśnia, że chodzi o to, żeby jeszcze więcej firm byłoby zainteresowanych budową mieszkań w segmencie popularnym, czyli „na kieszeń” kredytobiorców. W zależności od metropolii najczęściej mogą oni sobie pozwolić na wydatek do 500-700 tys. zł (łącznie z wkładem własnym).

Dobra wiadomość jest taka, że w drugim kwartale br. wyraźnie wzrosła oferta lokali w tej cenie. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że na koniec czerwca do kupienia za kwotę do 500 tys. zł było, w siedmiu metropoliach, łącznie ponad 9,5 tys. mieszkań z ujawnioną ceną. To o 7% więcej niż trzy miesiące wcześniej. Najwięcej takich lokali oferują deweloperzy w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii i Łodzi (ok. 3 tys.). Największy wzrost (aż 31%) odnotowano zaś we Wrocławiu. Liczba lokali w cenie do 500 tys. zł wzrosła z 455 do blisko 600. W Trójmieście ich oferta zmniejszyła się o 17%, ale i tak jest duża na tle pozostałych metropolii (blisko 900). Najmniej mieszkań do 500 tys. zł jest w Krakowie (niespełna 350).

Niestety, w ofercie krakowskich deweloperów nie ma już lokali z ceną poniżej 10 tys. zł za metr kwadratowy. W Warszawie ich znalezienie zaczyna graniczyć z cudem. Oczywiście we wszystkich największych miastach poprzeczka cenowa poszła w tym roku w górę. W Łodzi jeszcze pół roku temu ponad połowa nowych mieszkań kosztowało mniej niż 10 tys. zł za metr kwadratowy. Obecnie stanowią niespełna jedną trzecią oferty firm deweloperskich.

 

 

Reklama

kredytu nastart nie ma a ceny nowych mieszkan i tak wzrosly czy sa szanse na cenowa stabilizacje grafika numer 3kredytu nastart nie ma a ceny nowych mieszkan i tak wzrosly czy sa szanse na cenowa stabilizacje grafika numer 3

 

Zobacz także: Kredyt na Start zachwalany przez armię botów. Czy tak ma wyglądać promocja rządowych dopłat?

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Marek Wielgo

Marek Wielgo

Były dziennikarz i redaktor z 27-letnim stażem w dużych redakcjach. 25 lat spędził w dziale gospodarczym Gazety Wyborczej, gdzie odpowiadał za cały obszar związany z budownictwem, rynkiem nieruchomości i mieszkalnictwem. Przez 2 lata był redaktorem naczelnym serwisu Muratorplus.pl. Obecnie ekspert GetHome.pl – pierwszego w Polsce portalu z ofertami nieruchomości na sprzedaż i wynajem, zapewniającego maksymalną przejrzystość dla użytkownika – z dokładną lokalizacją, bez duplikatów ofert i reklam


Reklama
Reklama