-
Pod względem liczby rozpoczętych mieszkań może to być najlepszy początek roku w historii polskiego rynku deweloperskiego.
-
Na uwagę zasługuje odbicie na łódzkim rynku, które jest największe w kraju.
-
W tym roku może powrócić równowaga pomiędzy popytem i podażą w rodzimych metropoliach.
Rekordowy początek roku? Analitycy wskazują
Eksperci portalu RynekPierwotny.pl zaznaczają, że może to być najlepszy początek roku w historii rynku deweloperskiego w Polsce pod względem liczby rozpoczętych mieszkań. Według ich szacunków w styczniu i lutym firmy deweloperskie rozpoczęły budowę ponad 26,3 tys. mieszkań, czyli przeszło dwukrotnie więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem.
W raporcie zatytułowanym “Aktualna sytuacja na 7 największych rynkach mieszkaniowych w I kwartale 2024” analizują, jak obecnie kształtuje się sytuacja w metropoliach oraz aglomeracjach. Pomimo wzmożonej aktywności ze strony deweloperów, uważają, że zbyt wcześnie na tzw. hurraoptymizm. Imponujące odbicie wynika z niskiej bazy w poprzednim roku.
“Deweloperzy nie zaczynali wówczas budów z powodu zapaści na rynku kredytów mieszkaniowych, a w efekcie załamania w sprzedaży mieszkań. Należy jednak zauważyć, że gorszy od tegorocznego pod względem liczby rozpoczętych mieszkań był nawet początek 2021 r. Przy czym trzy lata temu budownictwo deweloperskie napędzały rekordowo tanie kredyty mieszkaniowe” - komentują autorzy raportu.
Zobacz również: Ceny mieszkań - ile kosztuje kawalerka w 2024 roku?
Mieszkania, których budowę rozpoczęto od stycznia do lutego
Źródło: Raport “Aktualna sytuacja na 7 największych rynkach mieszkaniowych w I kwartale 2024”
Łódź liderem wśród metropolii?
Zaskakiwać może mocne odbicie w Łodzi. Tylko w pierwszych dwóch miesiącach nowego roku zarejestrowano budowę blisko 2,4 tys. lokali, co jest najlepszym wynikiem w kraju. Miasto to często jest podawane jako przykład sprawnie działającej administracji.
“Jak widać to nie przypadek, że w Rankingach Miast Polskiego Związku Firm Deweloperskich Łódź jest jedną z najlepiej ocenionych metropolii pod względem sprawności działania urzędników odpowiedzialnych za wydawanie decyzji o warunkach zabudowy i pozwoleń na budowę” - komentują analitycy portalu RynekPierwotny.pl.
Zobacz również: Czy warto kupić mieszkanie poza miastem? Ceny mogą być prawie o połowę niższe!
Dane pokazują, że na początku marca bieżącego roku w ofercie firm deweloperskich znajdowało się 50 tys. mieszkań w 7 największych metropoliach. Niemniej, w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście deweloperzy wciąż nie uzupełnili oferty do poziomu sprzed roku.
Zobacz również: Mieszkanie w Wielkiej Brytanii - ostatnia chwila przed mocnym wzrostem cen? Analitycy przewidują odbicie
Autorzy raportu prognozują, że w tym roku prawdopodobnie rynki w największych miastach powrócą do względnej równowagi pomiędzy popytem a podażą. To sytuacja, gdy wskaźnik popytu BIG DATA RynekPierwotny.pl* na mieszkania spada poniżej 8%, czyli gdy dostępna oferta lokali wystarcza przynajmniej na 12 miesięcy sprzedaży.
“W Warszawie i Krakowie wskaźnik ten sięgał w szczytowym momencie ubiegłego roku 19%. Oznaczało to, że oferowane w tym czasie przez deweloperów mieszkania wyprzedałyby się w nieco ponad pięć miesięcy, gdyby budowy stanęły. Obecne zapasy mieszkań w stolicy wystarczyłyby już na nieco ponad 8 miesięcy sprzedaży, a w Krakowie – na 10 miesięcy. Podobnie w Trójmieście. Mimo wyraźnej poprawy, taki stan rzeczy jest więc wciąż niekorzystny dla kupujących nowe mieszkania” - skomentowali eksperci.
Co do zasady - im wyższy wskaźnik, a więc wyższe tempo wyprzedaży oferty, tym wyższe ryzyko wzrostu cen. Spadek indeksu może z kolei obrazować malejącą presję.
W pozostałych metropoliach deweloperzy muszą zacząć zabiegać o klientów, szczególnie biorąc pod uwagę nowe przepisy.
