W piątek NBP opublikował szacunki dotyczące inflacji bazowej w listopadzie. Ta była bliska naszych oczekiwań, choć po rewizji w górę danych o CPI nieco wyższa niż pierwotnie zakładaliśmy, podobnie jak rynek 11,3% r/r. Według szacunków NBP było to ostatecznie 11,4% r/r.
Miary inflacji bazowej, z wyjątkiem po wyłączeniu cen administrowanych, pozostają w ujęciu r/r w tendencji wzrostowej. Listopad przyniósł jednak wyraźniejszy sygnał hamowania wzrostu cen. Wszystkie dynamiki miar inflacji bazowej w ujęciu m/m były niższe niż w październiku. A dla inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii oraz cen najbardziej zmiennych listopad jest już drugim miesiącem z rzędu osłabienia wzrostu cen.
Dynamiki tych miar inflacji bazowej wyniosły odpowiednio 0,7% m/m i 1,1% m/m. Są to pozytywne dane, biorąc pod uwagę utrzymujący się wciąż relatywnie wysoki poziom inflacji. Niemniej jednak te dane nie powinny mieć wpływu na kolejną decyzję RPP, która wciąż dość jasno deklaruje przerwę w cyklu podwyżek.
W kolejnych kilku miesiącach spodziewamy się, że presja na wzrost cen przejściowo znów będzie rosła. Zakładamy powolne wygaszanie presji inflacyjnej począwszy od 2Q’23.