Środowy kalendarz otwiera się (godz. 11:00) wstępnymi odczytami inflacji ze strefy euro za marzec. Konsensus dla agregatu to 2,6% r/r, a dla komponentu bazowego 3,0% r/r. Po południu przeniesiemy się za Ocean (godz. 14:15),skąd napłynie ADP za ub.m. (kons. 148 tys.). Wydarzeniem dnia najprawdopodobniej będzie publikacja usługowego ISM (godz. 16:00). Jego przemysłowy odpowiednik zaskoczył pozytywnie we wtorek, co spowodowało silne przetasowania na analizowanych aktywach. Konsensus dla marcowego odczytu zakłada zbliżoną do poprzedniej wartość (52,7 pkt). Komponent cenowy dla amerykańskiego wskaźnika koniunktury wyniósł 58,6 pkt po spadku z 64 pkt.
Na godz. 18:10 zaplanowane jest wystąpienie przewodniczącego FOMC. Temat konferencji dotyczy perspektyw gospodarczych. Możliwe w związku z tym, że któraś z wypowiedzi J. Powella trafi na rynkowy „headline”.
Krajowy PMI cały czas bez przełomu
Wczoraj poznaliśmy marcowy PMI z kraju. Był on zbliżony do konsensusu rynkowego oraz poprzedniego odczytu (48,0 pkt). W publikacji S&P Global trudno było znaleźć pozytywne elementy dla koniunktury w przemyśle. Popyt pozostaje słaby zarówno w kraju, jak i na głównych rynkach eksportowych (Niemcy, Holandia). Spadające nowe zamówienia powodują dalsze obniżenie wykorzystania mocy produkcyjnych. Dodatkowo obserwowana jest presja na marże wobec trudności z przenoszeniem wyższych kosztów produkcji na nabywców. W rezultacie presja cenowa pozostaje słaba i, jak zwraca uwagę w komentarzu do danych S&P Global, „ceny produkcji spadały dwunasty miesiąc z rzędu, ponieważ firmy próbują stymulować sprzedaż”.
Zarówno PMI, jak i wcześniej opublikowany ESI, wskazują na przytłumiony popyt w krajowym przemyśle. W przypadku tej drugiej publikacji widać było jednak delikatne sygnały poprawy sytuacji przetwórstwa (zamówienia, składowa oczekiwań), czego nie dostrzegamy w opisie danych S&P Global.
Zobacz także: Reforma w Chinach: własność ziemi na terenach pozamiejskich
Rozhuśtanie długu po obu stronach Atlantyku
Po południu, wraz z pojawieniem się amerykańskich inwestorów na rynku, obserwowaliśmy dalsze osłabienie bazowego FI. W okolicy godz. 15:00 dochodowość 10Y UST przetestowała poziom 4,40%. To o 20 pb. powyżej przedświątecznego poziomu oraz 7 pb. więcej niż wynosiło poniedziałkowe zamknięcie. Sytuacja nieco uspokoiła się, gdy rynek poznał JOLTSy z USA. Lutowe wakaty wypadły blisko prognoz i zrewidowanego nieco w dół poprzedniego odczytu (8,76 mln). Jednocześnie dobrowolne odejścia (proxy nastrojów pracowników i ich przekonania o znalezieniu nowego zatrudnienia) utrzymały się kolejny miesiąc na podobnym poziome (3,5 mln). W tle napłynęły również komentarze ze strony przedstawicieli FOMC. Zarówno L. Mester, jak i M. Daly,zasugerowały, że trzy obniżki stóp procentowych w tym roku są „rozsądną prognozą”. W rezultacie presja na Treasuries wieczorem nieco osłabła. Ostatecznie na głównych węzłach amerykańska krzywa przesunęła się w ruchu wystramiającym o -2, +3 oraz +4 pb. do odpowiednio 4,70% (2Y), 4,36% (10Y) oraz 4,51% (30Y). Bund szybko odrabiał „straty” do amerykańskiego długu. Otwarcie na tenorze 10Y było z luką na poziomie ok. +5 pb., a po krótkim zawahaniu benchmark europejskiego FI kontynuował osłabienie. Ostatecznie niemiecka krzywa na głównych węzłach przesunęła się w ruchu wystramiającym o 0, +12 oraz +14 pb. do odpowiednio 2,82% (2Y), 2,41% (10Y) oraz 2,59% (30Y).
Wydarzeniem dla bazowego FI powinien być dzisiejszy odczyt ISM z amerykańskiego sektora usług. Wyraźnie podbicie agregatu oraz wyjście komponentu cenowego ponad poziom 60 pkt może wywołać presję na bardziej gołębich członków FOMC, by wycofać się z trzech obniżek stóp procentowych w tym roku. W rezultacie ryzyka na Treasuries są przesunięte w stronę kontynuacji bieżącego trendu.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>