Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Umowa o kredyt? Połowa Polaków jej nie czyta. Smutna prawda o wiedzy finansowej w Polsce

|
selectedselectedselected

Kredyt hipoteczny dla wielu Polaków wiąże się z jedną z najważniejszych decyzji finansowych w życiu. Zaskakujące jest zatem to, że blisko połowa obywateli naszego kraju akceptuje niezapoznawanie się ze wszystkimi warunkami umowy kredytowej przed jej podpisaniem, wynika z nowego badania.

Umowa o kredyt? Połowa Polaków jej nie czyta. Smutna prawda o wiedzy finansowej w Polsce
Freepik
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop
  • Ponad połowa Polaków aprobuje zatajanie informacji w celu wzięcia korzystniejszego kredytu
  • Dlaczego Polacy nie czytają umów kredytowych?
  • Czy czeka za to kara?

 

Umowa kredytowa? A po co czytać…

Prawie połowa Polaków (47,5%) usprawiedliwia zaciąganie kredytu bez dokładnego zapoznania się z warunkami jego spłaty, wynika z badania “Moralność finansowa Polaków 2024” autorstwa Związku Przedsiębiorców Finansowych w Polsce (ZPF).

Wśród badanych, 35,3% uważa, że czasami można znaleźć uzasadnienie dla braku wnikliwego czytania umowy kredytowej. Natomiast 9,7% sądzi, że można to często usprawiedliwić, a 2,5% uznaje, że zawsze jest to możliwe.

Eksperci ostrzegają, że jest to zjawisko niebezpieczne dla społeczeństwa. Zaznaczają, że za takie postępowanie nia grozi jednak żadna kara.

Zachowanie to nie jest w żaden sposób sankcjonowane prawnie, ma jednak wymiar etyczny. Może bowiem być potraktowane jako sprzeniewierzenie się powinności bycia odpowiedzialnym konsumentem (...)

Z drugiej strony, większość ankietowanych Polaków, bo aż 52,5%, stwierdziło, że nigdy nie można go usprawiedliwić. 

Reklama

 

Dlaczego Polacy usprawiedliwiają nieczytanie umowy kredytowej?

Badacze bliżej przyglądnęli się grupie osób, która usprawiedliwia zaciąganie kredytu bez dokładnego zapoznania się z warunkami jego spłaty.

W tej grupie, blisko cztery piąte respondentów (78,9%) wskazało, że umowy są długie, skomplikowane oraz że i tak nie da się ich w pełni zrozumieć.

Niektórzy są wprost świadomi tego, że nieczytanie umów nie jest karane: 14,7% ankietowanych Polaków wskazało na brak sankcji prawnych. Natomiast 6,3% badanych uznało, że standardowy charakter umów gwarantuje ich rzetelność. 

Wyniki te potwierdzają powszechne przekonanie, że bankowe umowy i regulaminy są napisane mało zrozumiałym, prawniczym językiem, są bardzo długie, wydrukowane małym, trudno czytelnym tekstem. - zwrócili uwagę autorzy raportu ZPF.

Umowa, regulamin i tabela opłat to często łącznie kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt stron lektury. Pomimo tego, że brak wiedzy o warunkach zaciągniętego kredytu może być istotną przyczyną kłopotów z jego spłatą, wiele osób nie czyta dokumentów, które podpisuje, lub czyta je pobieżnie. - dodano.

To, że duża grupa Polaków nie czyta umów nie jest nowością. Jak wynika z badania poziomu wiedzy finansowej przygotowywanego na zlecenie WIB i FGPW, 24% Polaków nie przywiązuje wagi do czytania dokumentacji przed podpisaniem umów z instytucjami finansowymi. Sprawdzają oni jedynie podstawowe zapisy, przeglądają umowę pobieżnie lub podpisują ją bez czytania.

 

Dlaczego Polacy ganią nieczytanie umów kredytowych?

Reklama

Wśród osób uważających, że nigdy nie można usprawiedliwiać, gdy ktoś zaciąga kredyt, nie zapoznając się dokładnie z warunkami spłaty, ponad trzy czwarte powołuje się na obowiązek czytania przez klienta umów przed podpisaniem.

Z kolei ponad jedna piąta, bo 21,0%, uzasadnia to potencjalną stratą konsumenta. Zaledwie 3,4% zwraca uwagę na szkodliwość społeczną.

 

Czytaj również: Czy Polacy to oszuści? Ciemna strona polskiej moralności w nowym raporcie

 

Zatajenie informacji by wziąć kredyt? To nie problem dla połowy Polaków

Niepokojąca jest również powszechna akceptacja dla zatajania informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu. Ponad połowa ankietowanych, dokładnie 50,4%, uważa, że takie działanie nigdy nie powinno być akceptowane.

Reklama

Natomiast 40% respondentów dopuszcza, że w pewnych sytuacjach można je usprawiedliwić. Kolejne 7,4% uważa, że można tak robić często, a następne 2,2%, że zawsze.

Ci, którzy usprawiedliwiają takie postępowanie, najczęściej tłumaczą swoje stanowisko koniecznością zaspokojenia ważnych potrzeb, co deklaruje 46,6% z nich.

Opinia tak dużej grupy legitymizującej to działanie życiową koniecznością zapewne opiera się na przekonaniu, że to klient najlepiej wie, ile jest w stanie miesięcznie przeznaczać na spłatę zadłużenia. - stwierdzili autorzy raportu “Moralność finansowa Polaków 2024”.

Obok czysto subiektywnych względów w grę może wchodzić liczenie na wsparcie rodziny lub nieudokumentowane dochody. Być może pozyskiwanie przez banki dokładnych informacji o życiu ludzi traktowane jest jako nadmierna ingerencja instytucji w prywatną sferę jednostek i usprawiedliwianie zatajania informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu stanowi sprzeciw wobec takiej ingerencji. - dodali.

Zatajanie informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu ma na celu fikcyjne zwiększenie zdolności kredytowej i może być uznane za naruszenie prawa poprzez chęć wyłudzenia kredytu. - czytamy dalej.

Instytucje finansowe mają coraz większe możliwości wnikania w szczegóły dotyczące dochodów, wydatków i zobowiązań finansowych swoich klientów. W oparciu o analizę rachunków oszczędnościowych dochody są dokumentowane, możliwe jest określenie wielkości i struktury wydatków, a kredytodawcy mają coraz szerszy dostęp do rejestrów monitorujących aktualne zobowiązania kredytowe i pożyczkowe.

Mimo powyższych zabezpieczeń, możliwe są nadużycia, np. zatajenie prywatnej pożyczki, którą trzeba spłacać, czy niepoinformowanie o posiadaniu dzieci, zaś na forach społecznościowych spotyka się rady, jak te zabezpieczenia można obejść. - stwierdzili autorzy.

 

Badanie “Moralność finansowa Polaków 2024” zostało przeprowadzone na reprezentatywnej próbie 1000 osób.

 

Reklama

Zobacz również: Gotówka wraca do łask. 66% więcej Brytyjczyków używa tylko gotówki

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę

Reklama
Reklama