Według wstępnego szacunku CPI obniżyła się w XII do 16,6%r/r (ING: 17,4%r/r; konsensus: 17,3%r/r) z 17,5%r/r w IX. W porównaniu do listopada ceny wzrosły o zaledwie 0,2%, co było w dużej mierze zasługą spadku cen energii o 3,3%m/m. Należy to przypisać spadkom cen dotowanego opału, w tym przede wszystkim węgla, w tym wprowadzonego do obrotu subsydiowanego przez rząd węgla z importu. Biorąc pod uwagę, że ceny energii elektrycznej i gazu dla gospodarstw domowych są regulowane i nie uległy w grudniu istotnym zmianom, oznacza to, że opał potaniał w grudniu o ponad 20% względem listopada. Zbliżony do naszych oczekiwań był natomiast spadek cen paliw oraz wzrost cen żywności. Szacujemy, że inflacja bazowa wzrosła w XII do 11,7%r/r z 11,4%r/r w listopadzie.
Inflacja CPI obniżyła się drugi miesiąc z rzędu, ale skala spadku w grudniu była głębsza od najbardziej optymistycznych prognoz. Wycofanie Tarczy Antyinflacyjnej i niska baza odniesienia związana z jej wprowadzeniem w2022, podbiją CPI w sty-lut 2023. Lokalny szczyt jest nadal przed nami, jednak coraz bardziej prawdopodobne jest, że będzie on poniżej 20%r/r. Rosną też szanse, że na koniec 2023 inflacja może obniżyć się do jednocyfrowych poziomów. Oznacza to, że RPP najprawdopodobniej formalnie będzie mogła uznać obecny cykl za zakończony. Oczekujemy, że zapewne do marca (a najprawdopodobniej przez cały 2023 rok) stopy NBP pozostaną bez zmian, a RPP będzie oczekiwała na wyniki kolejnej projekcji makroekonomicznej, żeby lepiej ocenić perspektywy inflacji. Szok energetyczny wytraca impet czemu sprzyjają m.in. anomalie pogodowe w Europie. Naszym zdaniem, w tym roku nie będzie warunków do obniżek stóp procentowych z uwagi na wysoki poziom i uporczywość inflacji bazowej.