"Łatwo zauważyć, że im niższe było oprocentowanie kredytów tym więcej budów rozpoczynano, a im bardziej oprocentowanie rosło, tym szybciej spadała podaż. Najjaskrawszym przykładem tej zależności był rok 2022. Gwałtowny wzrost stóp procentowych doprowadził wtedy do dramatycznego zatrzymania nowych inwestycji, których liczba ponownie zaczęła rosnąć dopiero w efekcie wprowadzenia bezpiecznego kredytu 2 proc. oraz zapowiedzi uruchomienia programu kredytów mieszkaniowych #naStart" - napisał resort rozwoju w odpowiedzi na uwagi z konsultacji publicznych programu kredyt #naStart.
"Warto pamiętać, że obecne warunki dostępności kredytów hipotecznych są zbliżone do tych z roku 2022, a wysokość ich oprocentowania jest najwyższa w Unii Europejskiej. W przypadku dalszego utrzymywania się tej sytuacji i braku działań, takich jak wprowadzenie programu kredytów mieszkaniowych #naStart, ponowne załamanie podaży będzie tylko kwestią czasu. Należy bowiem podkreślić, że choć proponowane rozwiązania adresowane są do strony popytowej, to mają kluczowe znacznie właśnie dla kształtowania poziomu podaży" - dodano. (PAP Biznes)