ŚWIAT:
Według raportu flagowego Banku Światowego obecny rok będzie dla globalnej gospodarki bardzo trudny. Wzrost PKB ma spowolnić do 1,7%, czyli najniższego tempa od prawie 30 lat (pomijając 2009 i 2020 z globalnymi recesjami). Spowolnienie ma mieć powszechny charakter i obejmować wszystkie najważniejsze gospodarki. Jego przyczyną będą zsynchronizowane zacieśnienie monetarne, wysoka inflacja (spadek realnych dochodów), pogorszenie warunków finansowych, kryzys energetyczny i zaburzenia związane z inwazją Rosji na Ukrainę. Kombinacja powyższych czynników zwiększa ryzyko niewypłacalności najbardziej wrażliwych państw oraz przedsiębiorstw. Zdaniem Banku Światowego niezbędne są natychmiastowe działania, by ograniczyć ryzyko niekontrolowanych niewypłacalności najsłabiej rozwiniętych gospodarek. Jest to szczególnie istotne biorąc pod uwagę najwyższe od 50 lat wskaźniki zadłużenia wśród gospodarek rozwijających się i ograniczoną przestrzeń fiskalną na kolejne programy pomocowe/osłonowe. Zdaniem BŚ najbardziej wrażliwe są obecnie najmniejsze i najsłabiej rozwinięte gospodarczo państwa, w tym te opierające się na turystyce. Bank oczekuje spadku inflacji, ale proces globalnej dezinflacji ma być stopniowy – inflacja CPI ma spaść z 7,6% w 2022 do 5,2% w 2023 i do 3,2% w 2024. Globalny wzrost PKB ma wynieść 1,7% (vs 3,% w czerwcowej edycji), a w 2024 2,7% (vs 3,0%). Prognoza wzrostu PKB Polski na 2023 została obniżona do 0,7% (z 3,6%) oraz na 2024 do 2,2% (z 3,7%).
ROM:
Narodowy Bank Rumunii, zgodnie z oczekiwaniami, podwyższył stopy procentowe o 25pb, w tym główną stopę do 7,0% i prawdopodobnie zakończył już cykl podwyżek stóp. Bank uzasadnił kontynuację cyklu podwyżek plasującą się powyżej prognoz inflacją (w listopadzie 16,7% r/r) oraz dalszym rozlewaniem się szoków na ceny bazowe. Gospodarka zdaniem banku hamuje, ale nadal pozostaje rozpędzona. NBR ocenia, że inflacja zacznie się obniżać w 1q23, po czym osiągnie poziom jednocyfrowy w 3q23, m.in. ze względu na przedłużenie obowiązywania cen maksymalnych energii do 1q25.
EUR:
Podczas sympozjum Banku Szwecji nt. niezależności banków centralnych członek zarządu EBC I.Schnabel mówiła o wpływie zacieśniania monetarnego na transformację energetyczną. Jej zdaniem wyższe stopy procentowe ograniczają rozwój OZE, co mogłoby sugerować, że zacieśnienie monetarne utrudnia prowadzenie zielonej transformacji (koszty finansowe firm OZE rosną szybciej niż pozostałych firm energetycznych). Jednakże I.Schnabel argumentowała też, że brak opanowania wysokiej inflacji teraz, mógłby zdecydowanie silniej uderzyć w transformację energetyczną jutro – w związku z tym EBC pozostaje zdeterminowany w walce z inflacją. I.Schnabel rozważała również możliwości zwiększenia zaangażowania EBC w politykę klimatyczną, w tym „zazielenienia” portfela aktywów EBC, ale nie wskazała konkretów.
JPN:
Prezes BoJ H.Kuroda powiedział, że działania banków centralnych mające pomóc społeczeństwu w transformacji energetycznej powinny odbywać się w ramach mandatu banku centralnego oraz powinny być przeprowadzane ostrożnie, tak aby nie zaburzać procesów rynkowych. Jego zdaniem banki centralne powinny oddziaływać na całą gospodarkę, a nie starać się wspierać poszczególne sektory poprzez różnicowanie na sektory „zielone” i „brązowe”.
USA:
Prezes Fed J.Powell podkreślił rolę niezależności banku centralnego, w tym niezależności od wpływów politycznych, tak by bank mógł dokonywać niepopularnych w krótkim terminie, acz koniecznych długoterminowo decyzji. J.Powell odnośnie do większego zaangażowania się w walkę ze zmianami klimatycznymi wskazał, że Fed powinien być skupiony na swoim ustawowym mandacie, a nie „wędrować” w poszukiwaniu oczekiwanych korzyści społecznych, które nie są bezpośrednio z nim związane. Jego zdaniem polityka klimatyczna jest obszarem działań demokratycznie wybranego rządu, a bank centralny nie ma podstaw legislacyjnych by ją prowadzić. Według J.Powella Fed nie jest i nie będzie decydentem klimatycznym (climate policymaker).
EUR:
Prezes Banku Chorwacji (najnowszego członka strefy euro) B.Vujcic wskazał, że EBC pozostaje w cyklu podwyżek, ale że ich wysokość na kolejnych posiedzeniach zależna będzie od napływających danych inflacyjnych. Powiedział też, że nie jest ani jastrzębiem, ani gołębiem.
EUR:
Ekonomiści EBC przeanalizowali różnice między procesami inflacyjnymi w USA i strefie euro. Według ich obliczeń w listopadzie energia odpowiadała za ok. 38% inflacji w strefie euro i tylko 14% w USA. Łącznie z żywnością energia odpowiadała za 2/3 inflacji, ale już tylko za 1/3 w USA. Wskazuje to na zdecydowanie większy udział komponentów bazowych (i krajowej presji popytowej) w USA niż w strefie euro, co wynika m.in. ze zdecydowanie silniejszego, napędzanego konsumpcją, odbicia gospodarczego w USA niż w Europie. Silniejsze odbicie konsumpcji w USA niż w Europie może być wyjaśnione za pomocą odmiennej struktury wsparcia fiskalnego podczas Covid-19 (w USA bezpośrednie „czeki”, w Europie ochrona miejsc pracy) oraz inną dynamiką terms-of-trade (Europa była i jest silniej dotknięta zmianami cen surowców energetycznych).
POL:
L.Kotecki (RPP) powiedział, że jego zdaniem jest jeszcze dużo za wcześnie na ogłaszanie końca podwyżek stóp procentowych, a tym bardziej na możliwość ich obniżek. Jego zdaniem, jeśli polska gospodarka rzeczywiście znakomicie poradzi sobie z recesją na świecie, to oznaczać to będzie, że presja inflacyjna utrzyma się i być może potrzebne będą kolejne decyzje o zacieśnianiu polityki pieniężnej – niekoniecznie jednak przez podwyżki stóp (a np. przez emisję obligacji oszczędnościowych NBP). Według L.Koteckiego obecnie głównym punktem zainteresowania RPP powinna być inflacja bazowa, która nadal rośnie.
POL:
Wiceminister finansów A.Soboń powiedział, że rząd nie ma w planach nowych programów pomocowych, ale w przyszłości nie można tego wykluczyć, jeśli byłyby one potrzebne. Jego zdaniem wzrost PKB w 2023 nie powinien spaść poniżej 1% i nie ma mowy o recesji. Minister oczekuje spadku inflacji do poziomów jednocyfrowych na koniec 2023.
EUR:
W 3q22 ceny mieszkań w UE rosły o 7,4% r/r, a płacone czynsze o 2,1% r/r (dane na podstawie HICP). Najsilniej drożały mieszkania w Estonii (24,2% r/r), Węgrzech (21,0% r/r), na Litwie (21,0%) i w Czechach (19,3% r/r). W Polsce ceny wzrosły o 12,1% r/r. Od 1q10 najbardziej wzrosły ceny mieszkań w Estonii (203,8%), na Węgrzech (170,8%) i Litwie (141,3%). W Polsce ceny zwiększyły się w tym okresie o 60%. W trzech państwach UE ceny mieszkań spadły – na Cyprze, we Włoszech i w Grecji.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję