Opublikowany wczoraj wstępny szacunek PKB za 1Q’22 potwierdził szybki szacunek GUS w przypadku dynamiki PKB w ujęciu r/r (8,5%). Nieznacznie w górę skorygowana została dynamika w ujęciu k/k po odsezonowaniu – z 2,4% do 2,5%. Poznaliśmy też strukturę danych, która naszym zdaniem jest rozczarowująca. Dość przyzwoicie rosły jeszcze inwestycje (4,3% r/r), ale wiele wskazuje na to, że w kolejnych kwartałach ożywienie w tym obszarze wyraźnie przyhamuje.
Wzrost konsumpcji prywatnej o 6,6% r/r był znacznie słabszy od naszych oczekiwań (8,7% r/r). Warto zwrócić uwagę na niemal rachityczne odbicie w obszarze ‘zakwaterowania i gastronomii’, gdzie wartość dodana rosła zaledwie o 5,3% r/r pomimo bardzo niskiej bazy z 1Q’22. Nie było zatem widać specjalnego efektu poprawy sytuacji epidemicznej w kontekście odblokowania popytu na usługi najbardziej dotknięte okresem epidemicznym. Zgodna z oczekiwaniami jest dodatnia kontrybucja zapasów do wzrostu PKB, ale jej skala jest co najmniej efektowna – zmiana zapasów dodała 7,7 p.p. do wzrostu PKB o 8,5% r/r. Zakładamy, że wciąż bardzo istotną elementem jest wpływ nasilenia obaw o braki podażowe komponentów produkcji. W tak nakreślonym z grubsza układzie eksport netto „zdjął” ze wzrostu 3,8 p.p., przy wyraźnie hamującym eksporcie (-2,1% k/k wyr. sez.) oraz utrzymującym się na wysokim poziomie imporcie (0,1% k/k wyr. sez.). Nasza wstępna ocena odczytu jest taka, że kolejne kwartały przyniosą spore ryzyko odwrócenia wpływu zapasów na wzrost PKB, co będzie znacznie solidnie hamowało ożywienie, szczególnie w drugiej połowie roku. Elementem amortyzującym spowolnienie powinna być dodatkowa konsumpcja ze strony uchodźców z Ukrainy.